piątek, 15 marca 2019

Modernizacja tureckiego pancernika typu Torgut Reis 1927 (1 szt.)


Modernizacja tureckiego pancernika typu Torgut Reis 1927 (1 szt.)

Dzisiaj, zgłoszony przez kolegę ŁK temat modernizacji tureckiego pancernika Turgut Reis. Krótka historia okrętu:
- zbudowany dla Niemiec i oddany do użytku w roku 1894, należący do typu Brandenburg,  pancernik Weißenburg;
- zmodernizowany w roku 1904, modernizacja polegała m.in. na dodaniu dwu dział 105 mm oraz zmniejszeniu liczby wt z 6 do 3;
- w roku 1910 sprzedany do Turcji, gdzie otrzymał nazwę Turgut Reis;
- w latach 1925-27 poddany gruntownej modernizacji we włoskiej stoczni Arsenale di La Spezia, o czym poniżej.
Modernizacja objęła:
- wymianę kotłów oraz remont główny maszyn parowych, ze zwiększeniem mocy napędu z
10 000 do 10 911 KM;
- przeróbkę w zakładach Boforsa dział 283 mm MRK C/90 z ujednoliceniem długości luf do L/35 i umieszczeniem ich w wieżach typu używanego na pancerniku Yavuz (ex-Goeben);
- zamianę 8 dział 105 mm na umieszczone w kazamatach burtowych i pokładowych 10 dział 149/42 SK L/45 C/09;
- zamianę 8 dział 8,8 cm/27 SK L/30 C/89 na 4 działa 8.8 cm/45 (3.46") Flak L/45 C/05/13;
- montaż 6 działek plot Vickers-Maxim 37 mm L/37 oraz 4 podwójnych km-ów plot Maxim 7,65 mm;
- demontaż wt;
- zdjęcie z głównego burtowego pasa pancernego jednej warstwy płyt pancernych i wykorzystanie ich do budowy pasa górnego oraz opancerzenia kazamat;
- montaż górnego pokładu pancernego, ze zwiększeniem łącznej grubości pancerza poziomego do 100 mm;
- montaż grodzi oraz bąbli przeciwtorpedowych;
- montaż dalocelowników;
- zamianę dwu kominów na jeden zbiorczy;
- drobne zmiany kadłuba oraz całkowitą przebudowę nadbudówek i masztów.
Na skutek powyższych działań:
- długość okrętu na KLW zwiększyła się o 0,3 m, szerokość (z bąblami) o 2,0 m, zanurzenie zmniejszyło o 0,3 m, wyporność normalna zwiększyła o 54 t;
- prędkość maksymalna zwiększyła się o 1,2 w, a zasięg z 4 300 Mm przy 10 w do 4 250 Mm przy 12 w.
Koszt modernizacji wyniósł 42,3% budowy podobnego okrętu nowego. Po modernizacji okręt został sklasyfikowany jako pancernik obrony wybrzeża.
Zwracam uwagę Kolegów na walory defensywne okrętu. Stosunkowo duża powierzchnia objęta opancerzeniem pionowym oraz mocno rozbudowany – jak na okręt tej wielkości – system biernej obrony ptorp (bąble + grodzie) sprawiają, że niełatwo tę jednostkę zatopić. Na pewno nie polegnie ona od jednej torpedy, jak jej – niezmodernizowany bliźniak –  Barbaros Hayreddin.
Uważam, że na skutek modernizacji uzyskano stosunkowo wartościowy okręt, mogący z powodzeniem służyć we flocie tureckiej do połowy lat 40-tych. Wymagać to jednak będzie w latach 30-tych rozbudowy i modernizacji artylerii plot; wg założeń Pomysłodawcy miałaby to być zamiana działek 37 mm na 40 mm Vickers-Terni L/39 1914 oraz km-ów na działka 20 mm. Użyte przeze mnie sformułowanie „wartościowy” należy rozumieć w odniesieniu do stawianych przed okrętem zadań. Nie będzie to w II. połowie lat 20-tych a szczególnie później okręt liniowy w pełnym tego pojęcia rozumieniu. Natomiast do obrony wybrzeża oraz działań ofensywnych (np. ostrzał wybrzeża) na ograniczonych obszarach całkiem nieźle się nadaje.
Czuję się zmuszony zaznaczyć, że osobiście forsowałem wymianę pochodzących z roku 1890 – dość archaicznych – dział artylerii głównej na używane już na Yavuzie działa 283 mm C/09 z lufami skróconymi do L/35, jednakże pomysłodawca, czyli kolega ŁK się na to nie zgodził.



Turgut Reis, Turkey coastal battleship laid down 1890, launched 1891, completed 1894, modernized 1904; 1927

Displacement:
            9 477 t light; 10 076 t standard; 10 555 t normal; 10 938 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (379,59 ft / 374,67 ft) x 63,98 ft (Bulges 70,54 ft) x (24,93 / 25,73 ft)
            (115,70 m / 114,20 m) x 19,50 m (Bulges 21,50 m)  x (7,60 / 7,84 m)

Armament:
      6 - 11,14" / 283 mm 35,0 cal guns - 662,93lbs / 300,70kg shells, 120 per gun
              Breech loading guns in turret on barbette mounts, 1890/1926 Model
              3 x 2-gun mounts on centreline, evenly spread
      10 - 5,87" / 149 mm 45,0 cal guns - 99,87lbs / 45,30kg shells, 180 per gun
              Quick firing guns in casemate mounts, 1909 Model
              4 x Single mounts on sides, aft deck
              6 x Single mounts on sides, fore deck
                        6 hull mounts in casemates - limited use in heavy seas
      4 - 3,46" / 88,0 mm 45,0 cal guns - 20,94lbs / 9,50kg shells, 400 per gun
              Anti-air guns in deck and hoist mounts, 1905/1913 Model
              4 x Single mounts on sides, fore deck
      6 - 1,46" / 37,0 mm 37,0 cal guns - 1,54lbs / 0,70kg shells, 800 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1910 Model
              6 x Single mounts on sides, evenly spread
                        6 raised mounts
      8 - 0,30" / 7,65 mm 91,0 cal guns - 0,02lbs / 0,01kg shells, 2 000 per gun
              Machine guns in deck mounts, 1915 Model
              4 x Twin mounts on sides, evenly spread
                        4 double raised mounts
      Weight of broadside 4 524 lbs / 2 052 kg

Armour:
   - Belts:                     Width (max)    Length (avg)               Height (avg)
            Main:   7,87" / 200 mm           258,53 ft / 78,80 m     13,12 ft / 4,00 m
            Ends:   7,09" / 180 mm           115,81 ft / 35,30 m     13,12 ft / 4,00 m
            Upper: 7,87" / 200 mm           258,53 ft / 78,80 m     4,92 ft / 1,50 m
              Main Belt covers 106% of normal length

   - Torpedo Bulkhead - Additional damage containing bulkheads:
                        3,94" / 100 mm           258,53 ft / 78,80 m     13,78 ft / 4,20 m
            Beam between torpedo bulkheads 54,13 ft / 16,50 m

   - Hull Bulges:
                        1,97" / 50 mm 258,53 ft / 78,80 m     13,12 ft / 4,00 m

   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)
            Main:   11,8" / 300 mm           5,91" / 150 mm                      11,8" / 300 mm
            2nd:     7,87" / 200 mm                 -                                   -
            3rd:            -                      -                            0,98" / 25 mm

   - Armoured deck - multiple decks:
            For and Aft decks: 3,94" / 100 mm

   - Conning towers: Forward 11,81" / 300 mm, Aft 5,91" / 150 mm

Machinery:
            Oil fired boilers, complex reciprocating steam engines,
            Direct drive, 2 shafts, 10 911 ihp / 8 140 Kw = 17,70 kts
            Range 4 250nm at 12,00 kts
            Bunker at max displacement = 862 tons

Complement:
            519 - 676

Cost:
            £1,167 million / $4,670 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 875 tons, 8,3%
               - Guns: 875 tons, 8,3%
            Armour: 5 037 tons, 47,7%
               - Belts: 1 990 tons, 18,9%
               - Torpedo bulkhead: 519 tons, 4,9%
               - Bulges: 247 tons, 2,3%
               - Armament: 1 048 tons, 9,9%
               - Armour Deck: 1 049 tons, 9,9%
               - Conning Towers: 184 tons, 1,7%
            Machinery: 626 tons, 5,9%
            Hull, fittings & equipment: 2 939 tons, 27,8%
            Fuel, ammunition & stores: 1 078 tons, 10,2%
            Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              19 489 lbs / 8 840 Kg = 25,4 x 11,1 " / 283 mm shells or 2,8 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,23
            Metacentric height 3,7 ft / 1,1 m
            Roll period: 15,4 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 81 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,59
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,61

Hull form characteristics:
            Hull has rise forward of midbreak,
              a ram bow and a cruiser stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,561 / 0,563
            Length to Beam Ratio: 5,31 : 1
            'Natural speed' for length: 19,36 kts
            Power going to wave formation at top speed: 48 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
            Bow angle (Positive = bow angles forward): -28,40 degrees
            Stern overhang: -3,28 ft / -1,00 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            19,00%,  20,67 ft / 6,30 m,  20,67 ft / 6,30 m
               - Forward deck:       29,00%,  20,67 ft / 6,30 m,  20,67 ft / 6,30 m
               - Aft deck:    40,00%,  11,48 ft / 3,50 m,  11,48 ft / 3,50 m
               - Quarter deck:        12,00%,  11,48 ft / 3,50 m,  11,48 ft / 3,50 m
               - Average freeboard:                      15,89 ft / 4,84 m
            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 60,3%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 95,1%
            Waterplane Area: 16 896 Square feet or 1 570 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 111%
            Structure weight / hull surface area: 128 lbs/sq ft or 627 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,90
                        - Longitudinal: 2,58
                        - Overall: 1,00
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Adequate accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform

            Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

PS. Informuję, że w następnej kolejności miał ukazać się post z okrętem, będącym następcą nordyckiego pancernika Sverige (1914). Liczyłem wprawdzie na to, że pomysłodawca, czyli kolega H_Babbock sam swój pomysł opracuje, ale na razie na to się nie zanosi. Pytam więc w tym miejscu: kolego H_Babbock, mam to zrobić za Ciebie?

18 komentarzy:

  1. Okręt mam ukończony w 80%, ale niestety wolno mi idzie.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne; więc mam jeden temat z głowy :). Czekamy.

      JKS

      Usuń
    2. PS. W dyskusji z "promotorem" floty nordyckiej kolegą Stonkiem, założyliśmy dla przyszłego monitora kaliber 420 mm; spróbujesz użyć go w swoim projekcie? Byłaby pożądana spójność.

      JKS

      Usuń
    3. Okręt miał mieć 2xIVx381. Szcześliwie, 2xIIIx420 to niemal to samo, więc chyba uda mi się przekonstruować.
      H_Babbock

      Usuń
    4. Cieszę się z tego powodu; powodzenia w pracach projektowych!
      Wyjaśniam, skąd wzięło się 420 mm; średnie i duże kalibry Boforsa (i częściowo niemieckie), to głównie wielokrotność 105 mm, a więc 105-210-420 mm.

      JKS

      Usuń
  2. Przepraszam Kolegów, że problemy natury osobistej pozwalają mi dopiero teraz włączyć się do dyskusji, a właściwie rzecz ujmując: zainaugurować ją. Na wstępie dziękuję Naczelnemu Inżynierowi Floty :) za całościowe uwzględnienie moich postulatów. Zacznę od obrony użycia starych armat tzw. Ringkanonen wz. 1890. Lufy dział, zwłaszcza tych ciężkich, to trudny do wykonania i bardzo kosztowny element każdego działa. Stąd powszechna praktyka modernizowania ich i ponownego użycia. Bodaj najbardziej ekstremalny przykład tej praktyki stanowi wyprodukowanie przez Niemców, w latach 1936 - 1939 6 dział kolejowych 238 mm L/35 "Theodor Bruno", których zasadniczy komponent stanowiły lufy armat wz. 1886 (!) używane wcześniej na … niemieckich pancernikach obrony wybrzeża z I połowy lat 90-tych XIX wieku zwanych popularnie "świnkami morskimi". Użyte tu armaty miały przyzwoitej jakości łoża mechanizmy oporopowrotne (modernizuje je Bofors). Natomiast niewydajny, hydrauliczny system ładowania zostaje całkowicie wymieniony na nowoczesny (zatem zapewniający dużą szybkostrzelność!), zastosowany na szwedzkich pancernikach typu "Sverige". Niewielka, relatywnie,
    długość luf jest akceptowalna, gdy uwzględnimy choćby używanie armat 305 mm L/35 na monitorach brytyjskich z czasów PWS.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Ważnym uzupełnieniem jest podkreślenie unikalnej, w epoce powstania, jakości pancerza okrętu "Weissenburg". W przeciwieństwie do pozostałych trzech jednostek tego typu, posiadał on pancerz z wczesnej odmiany stali cementowanej Kruppa tzw. KC. A był to standard absolutnie nieosiągalny dla, powszechnych w tym okresie, okrętów z pancerzem systemu Harveya lub innym, analogicznym np. Creusot.
      ŁK

      Usuń
  3. Na plus można zaliczyć niewielkie rozmiary utrudniające wykrycie, dużą siłę ognia, małą odległość między działami zwiększającą skupienie salw i dużą odporność na trafienia. Minusem jest mała prędkość i zasięg dział. Nawet jeśli zwiększymy kąt podniesienia, krótkie lufy słabo sprawdzają się w strzelaniu na odległość większą niż 10-12 km.
    Wady te są mało istotne w sytuacji defensywnego użycia okrętu na akwenie o rozbudowanej linii brzegowej i dużej liczbie wysp, a na takim działa flota turecka.
    Wadą na przyszłość może się okazać silne uzbrojenie. Wieże artylerii głównej zajmują (włącznie z ich polem ostrzału) niemal cały pokład. Mało jest miejsca na montaż dział przeciwlotniczych. Tylko pierwsza para kazamat może strzelać w stronę dziobu, to trochę mało w razie ataku niszczyciela lub kutrów torpedowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Donośność tych dział, przy strzelaniu lekką odmianą amunicji i przy elewacji do + 45 st. jest pokaźna i szacuję, że przekracza nawet 30 km. Przy strzelaniu do celów wielkopowierzchniowych to wielka zaleta. Jest nią również możliwość prowadzenia ognia haubicznego, ładunkami umniejszonymi. Okręt nie jest przeznaczony do samotnego operowania. Działa w asyście minimum 2 niszczycieli i z "parasolem ochronnym" własnego lotnictwa. To stary okręt, pochodzący z poprzedniej epoki i wielu wad nie da się wyeliminować. Gdyby jednak dano mi do wyboru "Schleswig-Holstein" z wersji z 1939 r. i ten pancernik - nie miałbym cienia wątpliwości, który w nich ma większy potencjał. W zakresie artylerii przeciwlotniczej (małokalibrowej) ilość luf można podnieść w 2 połowie DWS do 12 x 40 mm i 8 x 20 mm. Dodatkowo na dachach wież artylerii głównej można dołożyć dodatkowo 6 x 40 mm. A to już będzie sporo, nawet na koniec wojny (w razie konieczności dokonać można demontażu części dział 149 mm, gdyby zaistniało niebezpieczeństwo przeciążenia okrętu).
      ŁK

      Usuń
    2. Ostrzał celów powierzchniowych pociskami lekkimi ujdzie, ale obiektu małego i ruchliwego (niszczyciela a nawet krążownika) dosłownie mija się z celem.

      Usuń
    3. Ten okręt walczy z innymi jedynie w przypadku obrony własnego wybrzeża. W stosunku do niszczycieli i krążowników nieprzyjaciela, skuteczny ostrzał z dystansu do 20 km jest zupełnie wystarczający. A taką donośność te działa osiągają przy elewacji zaledwie około + 20 st. Jego potencjalnym przeciwnikiem są greckie predrednoty "Lemnos" i "Kilkis" oraz krążownik pancerny "Georgios Averoff", i z każdym z nich (z osobna!) może śmiało przyjąć wymianę ciosów. Dobre w realu stosunki turecko-sowieckie zaostrzyły się dopiero po zakończeniu DWS, kiedy Stalin próbował odzyskać niegdysiejsze "zdobycze" Rosji z czasów carskich, czyli Ardahan i Kars.
      ŁK

      Usuń
    4. Działa L/35 można uważać za haubicoarmaty. Ich zasięg przy zastosowaniu pocisków AP i HE o masie 300,7 kg szacuję na 29 500 m. Przy zastosowaniu pocisków lekkich HE 240 kg, wzrasta on do ok. 33 000 m.
      Działa strzelające dużymi kątami podniesienia słabo nadają się do zwalczania ruchomych celów. Jednakże nie takie są zadania tego okrętu; obronę przed torpedowcami i niszczycielami ma zapewnić - jak napisał kolega ŁK - przede wszystkim eskorta.

      JKS

      Usuń
    5. Szacunek donośności uważam za w pełni prawidłowy. Strzelanie do innych okrętów na dystansach przekraczających 25 km to i tak niezwykła rzadkość. Masa pocisków w raporcie jest wartością uśrednioną. Ja osobiście widziałbym ją na poziomie 330 kg (ciężkie) i 220 kg (lekkie). Wtedy zasięg będzie też, odpowiednio, nieco niższy i nieco wyższy od wskazanych przez Ciebie. Generalnie, w moim odczuciu, zrealizowałeś w tym projekcie optimum tego, co można było osiągnąć w narzuconych przeze mnie realiach. Pewnie nie do końca jestem obiektywny, bo ten temat absorbował moją uwagę już od bardzo dawna! :)
      ŁK

      Usuń
  4. Mam wrażenie, że okręt spotkał się z mniejszym zainteresowaniem niż te na które zasługuje. Być może z powodu dyskusji o przebudowie amerykańskiego pancernika.

    Moim zdaniem przebudowa ograniczona do rozsądnych ram.
    1. Jedną z głównych zalet jest stworzenie obrony podwodnej okrętu. Szkoda tylko, że bąble mają zaledwie 1m z każdej strony, i łączna głębokość systemu to tylko słabe 2,5m.
    2. Dygresja: to co podaje navypedia jako grubość „bulkheads” ma się nijak to grubości grodzi na przekrojach okrętów. Przykładowo KGV ma gródź 57mm, a „bulkheads” są podane 305-102. South Dakota miała 25mm, a bulkheads 279. Mam wrażenie, że w navypedii sumują części zachodzące na siebie pancerza burtowego i grodzi. W sumie grodzie rzadko przekraczały 50-60mm grubości.
    3. Trochę zaskoczyły mnie wieże, takie jak na Goeben. Czyżby oryginalne barbety były tej samej średnicy jak na Goeben? Bo jeśli nie, to można mówić tylko o podobieństwie zewnętrznym wież. No sprawa zrównoważenia przy krótszych (lżejszych) lufach.
    4. Okręt jest dla mnie koszmarnie zatłoczony, szczególnie przy wieży nr 2. Cztery kazamaty z lufami, które mogą kolidować z wieżą numer 2 to proszenie się o kłopot.
    5. Może gdyby wieżę nr 2 podnieść o jeden poziom można by uzyskać bardziej praktyczną konfigurację. Choć przedłużenie w górę barbety o 1 poziom to chyba też poważna operacja.
    6. Naturalną alternatywą byłaby rezygnacja z wieży nr 2. To rozwiązałoby problemy z miejscem i jeszcze dało zapas na przyszłe dozbrajanie plot. Ale rozumiem też, że cała przewaga okrętu nad pancernikami greckimi by zniknęła.
    W sumie powstał jeden z ostatnich (i chyba najsilniejszy!) pancernik obrony wybrzeża.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za wnikliwy i, jak zwykle rzeczowy, komentarz. Ja również uważam, że jest to ciekawa realizacja i trochę szkoda, że nie spotyka się z głębszym odzewem. Odnośnie punktów 1 i 2 nie zabieram głosu, gdyż nie są to zagadnienia, na których się wyznaję. Ad 3: Szczegółów nie znam, ale zakładaliśmy, że skoro jeden i drugi okręt miał na uzbrojeniu podwójne wieże 283 mm, to średnice barbet były takie same. Ad 4: Ja osobiście optowałem za 8 działami 149 mm, z 1 parą w nadbudówce rufowej. JKS przekonał mnie do tego rozwiązania, bo były jeszcze rezerwy ciężarowe do wykorzystania. Faktycznie jest "przyciasno", chociaż 2 lufy więcej, to całkiem wymierny wzrost siły ognia "drugiego" kalibru. Ad 5: Zgadzam się, że byłaby to zapewne dość poważna operacja, a jej efekt i tak nie zapewniłby możliwości prowadzenia ognia na rufę (choć ograniczył ewentualne "kolidowanie" z działami 149 mm). Ad 6: Zgadza się, zachowanie tej wieży to conditio sine qua non. Tylko ona zapewnia podjęcie skutecznej walki z greckim predrednotem "Lemnos"/"Kilkis". Reasumując, cieszy mnie pozytywna opinia Kolegi, którą, jak zwykle, bardzo cenię!
    ŁK

    PS. Brak dyskutantów staje się bolączką obydwu blogów. Jeśli zabraknie choć jednego z tej "żelaznej" 2-3, to dyskusja ewidentnie kuleje. Wiem, że wielu Kolegów śledzi na bieżąco obydwa blogi, ale ogranicza się do "biernej" konsumpcji ich treści. Szkoda, bo nawet najostrzejsze dyskusje prowadzimy wszak z zachowaniem dobrych obyczajów...

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałem, że będzie mi postawiony zarzut, iż dokonuję kardynalnej przebudowy bardzo już leciwego okrętu, a tu ... niespodzianka. Nikt nawet nie zająknął się o tym. I pomyśleć, że z wielką gorliwością, a niepotrzebnie, przygotowywałem się do obrony swego stanowiska! :)
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  7. W sprawie przebudów starych okrętów to myślę, że działają dwa mechanizmy. Po pierwsze „znieczulenie” – podobnie jak po kilku pierwszych postach JKS (w blogu „polskim”) gdzie pojawiały się okręty z niebotyczną artyleria plot. Po prostu wszyscy do tego przywykli i już.
    Drugi aspekt jest taki, że obecnie blog „poszedł w przebudowy”. Więc albo akceptuje się założenie, że bawimy się w przebudowy, albo nie uczestniczy w dyskusji.

    Merytorycznie z tym „leciwym okrętem”. Moim zdaniem sprawa zasadza się na kosztach. Po pierwsze samej przebudowy, potem utrzymania okrętu w stanie działającym i na koniec, czasu, jaki jeszcze posłuży („czasu amortyzacji”).
    Doceniam pomysłowość JKS w stworzeniu modelu szacowania kosztów przebudowy, tym nie mniej wydaje mi się, że w takich przypadkach daje ona za niskie wyniki. Po pierwsze stare rzeczy w ogóle się rozłażą i psują, więc remont musi objąć 100% okrętu. Dalej, nawet jak „wszystko” wyremontujemy, to wciąż będą pojawiać się nowe problemy (czyli koszty). Po trzecie standardy na tyle się zmieniły w ciągu 30 lat, że tak naprawdę trzeba zmienić na okręcie wszystko.
    I na koniec efekt jest i tak gorszy niż tej samej wielkości nowoczesny okręt.

    Dlatego dla mnie takie przebudowy są nieoptymalnym gospodarowaniem budżetem.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznym jest, bezwzględnie, spostrzeżenie, iż przebudowy nie są najbardziej optymalnym sposobem gospodarowania budżetem. Ale pozostaje faktem, iż powszechnie praktykowane są przez realowe marynarki wojenne, drugo- i trzeciorzędnej klasy. Wystarczy przyjrzeć się, historycznie (ale i całkiem współcześnie!) flotom latynoamerykańskim, a z europejskich: np. szwedzkiej i sowieckiej. W tej ostatniej, jako ekstremalne, jawią się przebudowy kanonierki "Krasnoje Znamja" (po 42 latach służby) i stawiacza min "Marti" (po 40 latach pływania). Oba te okręty, po przebudowach, służyły jeszcze przez kilkanaście lat, biorąc czynny udział w działaniach bojowych DWS (kanonierka przeżyła dodatkowo podniesienie z dna i odbudowę po zatopieniu jej w 1942 r.!). Takie realizacje, jak hipotetyczna przebudowa "Turgut Reisa", mają więc rację bytu i precedensy w świecie realnym. Na marginesie dodam, że akurat turecki pancernik miał jeszcze tę zaletę, iż posiadał, w przeciwieństwie do siostrzanych jednostek, wysokiej klasy opancerzenie ze wczesnej odmiany stali cementowanej Kruppa (KC), na głowę bijącej powszechną w jego epoce stal pancerną typów Harvey, czy Creusot.
      ŁK

      Usuń