piątek, 5 kwietnia 2019

Nordycki ciężki monitor typu Finland 1917-1919 (3 szt.)


Nordycki ciężki monitor typu Finland  1917-1919 (3 szt.)

Dziś okręt wspólnego pomysłu kolegi Stonka i mojego.
Biorąc pod uwagę wielkość, prędkość, układ uzbrojenia oraz architekturę okrętu, trzeba go niewątpliwie zaliczyć do klasy monitorów, jednakże pod względem przeznaczenia, jednostka ta trochę się z „bractwa” monitorów wyłamuje. Klasyczny monitor jest okrętem głównie ofensywnym; służy do ostrzału nieprzyjacielskiego wybrzeża, zwalczania artylerii nadbrzeżnej i innych umocnień, wsparcia desantu itp. Ten okręt – jak i cała flota nordycka – ma charakter raczej defensywny.  Linia brzegowa krajów Unii Nordyckiej (nawet nie licząc wybrzeży wysp atlantyckich i subpolarnych) jest rozpaczliwie długa i całkowicie obsadzić ją artylerią nadbrzeżną, po prostu nie sposób. Artylerię stałą można zlokalizować tylko w najważniejszych punktach, a resztę wybrzeża pozostawić na łasce boskiej… albo użyć pływającej artylerii  nadbrzeżnej! Takie są też główne zadania prezentowanego okrętu. W przypadku zagrożenia, okręt(y) udaje się w niebroniony (lub zbyt słabo broniony) przez stałą artylerię nadbrzeżną rejon wybrzeża i pełni jej rolę. Trochę to przypomina funkcję pancerników obrony wybrzeża, ale charakterystyka tego okrętu nie pozwala go do nich zaliczyć. Ponieważ trzy okręty tego typu nie wystarczą, planuje się dodatkowo budowę sześciu mniejszych monitorów, uzbrojonych w dwa działa 283 mm. Oczywiście, powyższe zadania nie wyczerpują możliwości Finlandii; może ona także spełniać rolę klasycznego, ofensywnego monitora, np. wspierając ogniem własne desanty taktyczne i operacyjne.
Prędkość okrętu jest typowa dla monitorów, a zasięg wystarczający, przy założeniu operowania wzdłuż wybrzeża własnego, a tym samym w sąsiedztwie własnych baz.
Uzbrojenie, „jakie jest każdy widzi” Początkowo planowałem montaż na rufie dwu 2-działowych wież 120 mm w superpozycji,  ale uznałem, że byłoby to anachronizmem i to podwójnym (2-działowe i superpozycja!). Finalnie użyłem dział 152 mm, montowanych na realnych szwedzkich krążownikach typu Fylgia oraz niektórych – również szwedzkich - pancernikach obrony wybrzeża. Działa 57 mm służą do obrony plot i "przeciwdrobnoustrowej", obronę plot uzupełniają karabiny maszynowe; na razie to wystarczy.
Okręt ma stosunkowo silną obronę bierną, szczególnie przeciwtorpedową i przeciwminową. Przykładowo, energia wybuchu torpedy uderzającej w okręt na głębokości ok. 3 m, ma do pokonania kolejno: 50 mm bąbla, 13 mm burty, 50 grodzi ptorp i na koniec 8 mm grodzi konstrukcyjnej, zanim dotrze do kotłowni/maszynowni. Do komór amunicyjnych droga jest jeszcze dłuższa i trudniejsza. Uproszczony schemat opancerzenia przedstawiono na rysunku.
W razie potrzeby, okręt może zabrać na pokład ok. 150-osobowy desant wsparty trzema działkami piechoty lub moździerzami.
Mnie i koledze Stonkowi okręt subiektywnie wydaje się udany, choć niezbyt typowy. Wspólnie poczekamy na opinie pozostałych Czytelników.
Na koniec zagadka; co oznacza przedstawiony na rysunku układ flag sygnałowych? Ponieważ w tej skali mogą być one mało czytelne, podaję zestaw: SQ1.


Finland, Nordic Union monitor laid down 1915, launched 1916, completed 1917

Displacement:
            9 107 t light; 9 639 t standard; 9 823 t normal; 9 969 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (412,64 ft / 410,11 ft) x 62,34 ft (Bulges 82,02 ft) x (15,75 / 16,01 ft)
            (125,77 m / 125,00 m) x 19,00 m (Bulges 25,00 m)  x (4,80 / 4,88 m)

Armament:
      2 - 16,54" / 420 mm 45,0 cal guns - 2 279,82lbs / 1 034,11kg shells, 120 per gun
              Breech loading guns in turret on barbette mount, 1915 Model
              1 x 2-gun mount on centreline, forward deck forward
                        1 raised mount
      2 - 5,98" / 152 mm 50,0 cal guns - 101,41lbs / 46,00kg shells, 180 per gun
              Quick firing guns in turret on barbette mount, 1903 Model
              1 x Twin mount on centreline, aft deck aft
      10 - 2,24" / 57,0 mm 55,0 cal guns - 6,11lbs / 2,77kg shells, 350 per gun
              Quick firing guns in deck mounts, 1914 Model
              8 x Single mounts on sides, evenly spread
                        6 raised mounts
              2 x Single mounts on centreline ends, evenly spread
                        2 raised mounts
      8 - 0,31" / 8,0 mm 75,0 cal guns - 0,02lbs / 0,01kg shells, 2 100 per gun
              Machine guns in deck mounts, 1902 Model
              4 x Twin mounts on sides, evenly spread
                        4 double raised mounts
      Weight of broadside 4 799 lbs / 2 188 kg

Armour:
   - Belts:                     Width (max)    Length (avg)               Height (avg)
            Main:   5,91" / 150 mm           226,38 ft / 69,00 m     7,87 ft / 2,40 m
            Ends:   Unarmoured
            Upper: 5,91" / 150 mm           226,38 ft / 69,00 m     7,87 ft / 2,40 m
              Main Belt covers 85% of normal length

   - Torpedo Bulkhead - Additional damage containing bulkheads:
                        1,97" / 50 mm 331,36 ft / 101,00 m   11,81 ft / 3,60 m
            Beam between torpedo bulkheads 55,77 ft / 17,00 m

   - Hull Bulges:
                        1,97" / 50 mm 331,36 ft / 101,00 m   19,69 ft / 6,00 m

   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)
            Main:   5,91" / 150 mm           3,94" / 100 mm                      5,91" / 150 mm
            2nd:     3,94" / 100 mm           1,97" / 50 mm             3,94" / 100 mm

   - Armoured deck - multiple decks:
            For and Aft decks: 2,95" / 75 mm

   - Conning towers: Forward 5,91" / 150 mm, Aft 2,95" / 75 mm

Machinery:
            Oil fired boilers, complex reciprocating steam engines,
            Direct drive, 2 shafts, 2 735 ihp / 2 041 Kw = 12,00 kts
            Range 2 200nm at 9,00 kts
            Bunker at max displacement = 330 tons

Complement:
            493 - 641

Cost:
            £1,444 million / $5,777 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 962 tons, 9,8%
               - Guns: 962 tons, 9,8%
            Armour: 3 094 tons, 31,5%
               - Belts: 956 tons, 9,7%
               - Torpedo bulkhead: 285 tons, 2,9%
               - Bulges: 475 tons, 4,8%
               - Armament: 490 tons, 5,0%
               - Armour Deck: 801 tons, 8,2%
               - Conning Towers: 88 tons, 0,9%
            Machinery: 162 tons, 1,6%
            Hull, fittings & equipment: 4 888 tons, 49,8%
            Fuel, ammunition & stores: 716 tons, 7,3%
            Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              23 580 lbs / 10 696 Kg = 9,3 x 16,5 " / 420 mm shells or 3,0 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,28
            Metacentric height 3,8 ft / 1,2 m
            Roll period: 17,6 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 87 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,72
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,74

Hull form characteristics:
            Hull has rise forward of midbreak,
              a normal bow and a round stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,649 / 0,648
            Length to Beam Ratio: 5,00 : 1
            'Natural speed' for length: 20,25 kts
            Power going to wave formation at top speed: 26 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 2,80 degrees
            Stern overhang: 1,51 ft / 0,46 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            36,00%,  21,03 ft / 6,41 m,  20,01 ft / 6,10 m
               - Forward deck:       46,00%,  20,01 ft / 6,10 m,  20,01 ft / 6,10 m
               - Aft deck:    9,00%,  12,01 ft / 3,66 m,  12,01 ft / 3,66 m
               - Quarter deck:        9,00%,  12,01 ft / 3,66 m,  12,01 ft / 3,66 m
               - Average freeboard:                      18,72 ft / 5,71 m
            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 54,1%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 141,4%
            Waterplane Area: 19 566 Square feet or 1 818 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 127%
            Structure weight / hull surface area: 176 lbs/sq ft or 858 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,89
                        - Longitudinal: 2,87
                        - Overall: 1,00
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Excellent accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

Finland (1917)
Island (1918)
Grønland (1919)

45 komentarzy:

  1. A gdzie ŁK, który lubi takie późne godziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gwoli ścisłości: dla mnie są to godziny wczesne, a nie późne. Późne to są dla JKS. Mimo czasowej zbieżności naszej aktywności, to nie jest zupełnie to samo! :)
      ŁK

      Usuń
    2. Otóż to!
      Weekendy są dla nas szansą na - w miarę - symultaniczną dyskusję. W dni powszednie, ja siadam do bloga, kiedy kolega ŁK się kładzie do pościeli, albo już w niej śpi snem - niewątpliwie - sprawiedliwego. To tak, jak w bajce o sowie i skowronku, tylko - nomen omen - a rebours.

      JKS

      Usuń
  2. Już jestem i zacznę od kodu sygnałowego - SQ1 oznacza: zatrzymajcie maszyny albo otworzę ogień. :) Teraz przechodzę do rzeczy. Podoba mi się architektura okrętu i zestaw uzbrojenia (tego kalibru głównego już nie kontestuję, choć przekonany do niego, jako takiego ciągle nie jestem). Nadbudówki, tradycyjnie dla Ciebie, nazbyt modern, ale można się już przyzwyczaić. Trochę mały liczebnie jest ten II kaliber. Widziałbym w jego charakterze 6 pojedynczych dział 120 mm: 2 na rufie (w superpozycji) i po 2 na burtach. Ilość armatek 57 mm zredukowałbym do 4 z założeniem, że są przystosowane do ognia plot. (okręty wchodzą wszak do służby dopiero od roku 1917). Komin gdyby był szerszy, to chyba wyglądałby korzystniej. Choć rozumiem, że jego średnica jest wystarczająca dla poprowadzenia dymowodów z tak małej kotłowni. Podoba mi się opancerzenie, które opiera się o mój ulubiony schemat (2 x pokład = burta). Reasumując: zdecydowanie dodatnia ocena tej realizacji!
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie dziękuję za ogólne pochwały.
      Odpowiedź na zagadkę absolutnie prawidłowa.
      Teraz ja wystąpię w roli "advocatus diaboli", na superpozycję 120-tek za wcześnie, na poburtową lokalizację miejsca brak.
      Komin, jak sam napisałeś, adekwatny.

      JKS

      Usuń
    2. W 1917 r. były już niszczyciele z całą artylerią główną w superpozycji, więc może tak być i na monitorze. Jeśli odrobinę przearanżujesz kształt nadbudówki na śródokręciu, tworząc 4 półkoliste nisze, to miejsce się znajdzie, a liczbę armatek 57 mm redukujemy do 4 szt. A jeśli na serio masz na myśli ich funkcję zwalczania "wczesnych" kutrów torpedowych, to lepsze będą np. automatyczne Maximy-Nordenfelty 37 mm, powszechnie występujące w wielu flotach już od przełomu XIX i XX wieku (nawet tak mało awangardowych, jak np. turecka).
      ŁK

      Usuń
    3. PS. Komin z większym "fi" byłby jednak ładniejszy! :)
      ŁK

      Usuń
    4. Ówczesne torpedowce mają już circa 300-400 t i niezbyt boją się działek 37 mm, nawet automatycznych.
      Ad PS. Sądzę, że Twój pogląd w kwestii "fi" znalazłby poparcie wśród circa połowy ludzkiej populacji :), jednakże ja kierowałem się tu zasadą "nec plus ultra"

      JKS

      Usuń
    5. Do takich torpedowców działka 57 mm są zupełnie nieprzydatne, nie posiadając "zdolności zatrzymania". To zupełnie tak, jak pocisk z pistoletu kieszonkowego kal. 6,35 mm. Trafiając może zabić, ale nawet śmiertelnie raniony napastnik jest jeszcze przez kilkadziesiąt sekund aktywny i groźny. Jeśli już, to musiałby to być kaliber około 75 - 90 mm.
      ŁK

      Usuń
    6. Co do artylerii lekkiej: Mamy tu te same działka, co na krążowniku lekkim. Ale nie mają one takiej samej funkcji. Krążownik lekki działa samodzielnie lub z pomocą swego bliźniaka, rzadziej jako lider zespołu niszczycieli. Monitor jest bardziej obronny niż ofensywny, a nawet w działaniach ofensywnych jest częścią zespołu, więc z założenia może liczyć na pomoc niszczyciela lub kanonierki. Takie okręty mają działa kalibru 100 - 152 mm w ilości wystarczającej do zwalczania drobnoustrojów, więc działka monitora są raczej bronią przeciwlotniczą, a w obronie przed drobnoustrojami pełnią tylko rolę "broni ostatniej szansy".
      Co do pistoletów kieszonkowych: nie jest najważniejsze z czego strzelasz, a jak trafiasz. Niestety większość ludzi dziś ma pojęcie o śmierci wzięte z filmów i gier komputerowych, a tam najczęściej bzdury. Będąc biologiem mogę się trochę pomądrzyć (chociaż anatomię zdałem na poprawce). Posłużę się przykładami growymi. W jednej strzelance drugowojennej strzeliłem do hitlersyna z Kar98k z odległości ponad stu metrów, to był idealny strzał. On był wyżej ode mnie, więc dostał w szyję, pod kątem do góry, pocisk wyszedł tyłem czaszki. Pocisk musiał zniszczyć rdzeń kręgowy i tyłomózgowie wtórne. To oznacza natychmiastowy paraliż i śmierć chwilę później, śmierć jest tylko formalnością; gdyby na miejscu była nowocześnie wyposażona karetka, delikwenta i tak nie dałoby się uratować. W tej samej grze z tym samym karabinem chwilę później niezbyt się popisałem, bo z odległości około trzydziestu metrów trafiłem hitlersyna w bark. Efekt identyczny jak poprzednim razem: natychmiast upuścił broń, upadł i umarł. W rzeczywistości taki postrzał byłby śmiertelny (wykrwawienie z arteria subclavia dextra), ale nie natychmiastowo śmiertelny. Przeciwnik jeszcze przynajmniej przez minutę mógłby mówić, ruszać się i zapewne spróbowałby mi oddać.

      Usuń
  3. Co do okrętu z tego postu to zastanawia mnie 10 działo 57 mm poniżej głównej wieży. W chwili powstania jednostki do zwalczania drobnoustrojów pewnie będzie ok ale jako działo przeciwlotnicze (po ewentualnej modernizacji) zapewne się nie sprawdzi. A w dłuższej perspektywie na Bałtyku duża ilość artylerii przeciwlotniczej jest bardzo wskazana. Nie zmienia to jednak faktu, że w chwili wejścia jednostek do służby zagrożenie lotnictwem było małe. Na 1917 r. część działek 57 mmm zastąpiłbym 105 mm lub 120 mm (tak jak to to zaproponował ŁK). W tamtej dacie niszczyciele nie były już takie małe i 57 mm może się na nie okazać za mało. Po wspomnianej ewentualnej modernizacji można by ją zamienić na przeciwlotnicze 40 mm (wszystkie albo część).
    Odnośnie poprzedniego posta to propozycja modernizacji Ise i Fuso wyszła od mnie zatem czuję się zobligowany do przedstawienia jakiegoś wiążącego stanowiska. Ujmę to tak - zapewne ŁK ma rację, że przezbrojenie na 16 jest niewykonalne. W takiej sytuacji poprawiać na ile tylko się da opancerzenie i ochronę przeciwtorpedową przy prędkości co najmniej 28w z zachowaniem 8x356mm artylerii głównej (obie wieże na śródokręciu bezwzględnie do likwidacji). Oczywiście rezygnacja ze 140 mm dział kazamatowych i jak najwięcej artylerii przeciwlotniczej. Proponuję bowiem aby modernizacja została dokonana nie w połowie lat 30 ale pod koniec (np 1938-1939) kiedy Japończycy mieli już na podstawie wojny w Chinach świadomość co do znaczenia lotnictwa. Ponieważ jednak z wyłuszczonych wcześniej powodów bardzo mi tych 16 żal to gdyby okazało się że jednak można je zamontować to proponuję zrobić to kosztem prędkości (jednak nie mniej niż 25w.) i w ostateczności opancerzenia tj. na tyle ile na ile pozwala springsharp zmienić je na schemat wszystko albo nic ale nie forsować grubości.
    Biorąc po uwagę powyższe nie wypowiadam się co do konkretnej grubości pancerza i ilości luf artylerii przeciwlotniczej.
    Em

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Kolego! Gdyby nawet przezbrojenie w 4 x II - 406 mm (moim zdaniem te armaty miły jednak kaliber 410 mm!) było możliwe (a nie wątpię, że zdaniem JKS tak jest!) to ceną za nie będzie pozostawienie owej "średniej" prędkości (nie wiadomo po co, gdyż jest ona i za ... mała i za ... duża), jak i brak radykalnego zwiększenia potencjału defensywnego. Po prostu przestarzały schemat opancerzenia burt tych okrętów na to nie pozwoli.
      ŁK

      Usuń
    2. Jak wcześniej wspomniałem żadna modernizacja nie pozwoli tym okrętom na w miarę równorzędną walkę z nowymi pancerkami US Navy. Zatem prędkość 25w. pozwoli na uchylenie się od walki z nimi - podkreślam uchylenie a nie szybkie oddalenie się od nich. Pancerniki typów Washington i NC nie przekraczały bowiem w praktyce tych 25w. Nie dotyczy to oczywiście typu Iowa ale w ich przypadku to żadne inne okręty tej klasy nie były w stanie ani utrzymać dystansu ani tym bardziej uciec. Natomiast stare pancerniki amerykańskie miały prędkość 20-21 węzłów i w razie potrzeby można by im zwiać.
      Em

      Usuń
    3. Szacunki prędkości amerykańskich pancerników (25 w.) wydają mi się zbyt pesymistyczne. Chyba, że mówimy o okresie dłuższej eksploatacji, w warunkach tropikalnych, bez możliwości dokowania i oczyszczenia kadłubów. Ale wtedy i prędkość tak zmodernizowanych okrętów japońskich należy szacować na nie więcej niż 23 w.
      ŁK

      Usuń
    4. Oczywiście głowy nie dam ale gdzieś o tym czytałem. Na tyle na ile pamiętam chyba w jakim opracowaniu S Lipieckiego dla którego wszystko co amerykańskie jest z definicji najlepsze. Skoro nawet on to przyznał to traktuję tą informację jako wilce prawdopodobną.
      Em

      Usuń
    5. Em - 57-mki są głównie "przeciwkutrowe", rola lotnictwa nie jest jeszcze powszechnie doceniona.
      Dlaczego nadal nikt nie odnosi się do mojej propozycji 10x356 mm?
      ŁK - Dementuję; do głowy by mi nie przyszła zamiana 356 na 406 mm.

      JKS

      Usuń
    6. @ JKS: Jestem prawie wzruszony. Muszę się oszczędzać, bo mi to może zaszkodzić! :)
      ŁK

      PS. Odniosłem się do Twojej propozycji (bez entuzjazmu, to fakt!) na właściwym do tego miejscu, czyli bezpośrednio po przedmiotowym wpisie!

      Usuń
    7. Mnie się ona nie specjalnie nie podoba. Wydaje się odpowiadać na jeden z moich podstawowych postulatów tj. jako takiej równorzędności w zakresie siły ognia ze starymi pancernikami amerykańskimi (a przynajmniej z ich częścią). Pytanie czy rezygnacja tylko z jednej wieży na śródokręciu pozwoli tak wzmocnić opancerzenie (i na tyle ile to możliwe zmodernizować jego schemat) aby w możliwym spotkaniu z w/w pancernikami przedmiotowe okręty nie skończyły po jednej salwie jak brytyjskie krążowniki liniowe w bitwie jutlandzkiej.
      Dla jasności - zdaję sobie sprawę, że analogiczne wątpliwości mogła wywołać (ale ze względów tonażowych) moja propozycja uzbrojenia w 8x406 - jednakże należy ją pominąć bowiem jak stwierdziliście obaj z ŁK (sic!) jest ona niewykonalna. Istnienie nawet jednej wieży na śródokręciu z jej komorami amunicyjnymi niezmiernie komplikuje sensowny sposób zagospodarowania wnętrza okrętu (w szczególności dobre rozplanowanie nowej siłowni). Utrudnia też właściwą modernizację opancerzenia.
      Reasumując Twoja propozycja wydaje mi się kompromisem zbyt daleko idącym. Mogą powstać okręty ani w miarę dobrze opancerzone ani w miarę dobrze uzbrojone.
      Em

      Usuń
    8. @@ ŁK: Ach, te stereotypy! Gdybym chciał zmieniać kaliber, poszedłbym od razu w 457 mm ;). Miły kolego, mnie nie kręci "gruba rura", ja szukam sensu!
      Ad PS. Bądź miły i wskaż mi konkretne miejsce; sam się już na własnym blogu gubię!
      @ Em: Pewnie masz rację, kompromisy często bywają "zgniłe", chociaż - skądinąd - są solą polityki. Czyli tak: wywalamy obydwie wieże ze śródokręcia i pchamy rezerwy w prędkość i/lub opancerzenie. Napisz, co jest dla Ciebie ważniejsze; prędkość, czy opancerzenie. Tak, czy tak, "wciągam" pomysł na listę projektów oczekujących.

      JKS

      Usuń
    9. Bezpośrednio po Twoim wpisie w tej sprawie!
      ŁK

      Usuń
    10. PS. Mam oczywiście na myśli ten źródłowy wpis z 2 kwietnia 2019 23:26!
      ŁK

      Usuń
    11. No tak, odpowiedź sprzed kilku godzin na komentarz sprzed kilku dni! Jak mogłem przeoczyć!
      Aby zachować pewną ciągłość pracy na blogu, przyjąłem zasadę niekontrolowania dyskusji starszych niż 2-3 dni. Nie wynika to z - uchowaj admirale Nelsonie - braku szacunku do dyskutantów, ale ograniczonego czasu. Albo będę pracować nad nowymi tematami, albo "zagrzebywał" się w starych. Mam nadzieję, że jest to dla Ciebie i pozostałych Czytelników zrozumiałe i akceptowalne. Oczywiście, robię wyjątki i czasem odpowiadam na starsze, ale istotne - moim zdaniem - komentarze. Trudno je jednak wychwycić spośród tych - jednakowo szanowanych przeze mnie - ale mniej aktualnych, lub mniej oryginalnych.
      Dawniej bywało, że większość weekendu trawiłem na dyskusji blogowej, a bieżący temat "leżał i kwiczał" Jestem coraz starszy i mój czas staje się coraz cenniejszy (przynajmniej dla mnie :)); staram się go wykorzystać najlepiej tak, jak to rozumiem. Amen.
      Ad rem. Wpisuję na listę oczekujących modernizację pancerników "Ise/Fuso" Efektem będzie albo potężnie opancerzony, albo szybki pancernik ze skromnym uzbrojeniem. Taki Pkw VI Tygrys z działkiem 50 mm.

      JKS

      Usuń
    12. Osobiście preferuję okręt dość szybki (28 w.) i przyzwoicie opancerzony (burta 12", pokłady 6"), ale i skromniej uzbrojony (4 x II - 356 mm). A znając Twoje uzdolnienia do wyciskania "siódmych potów" ze springsharpa, to może i będzie odrobinę szybciej, i pokład pancerny pogrubieje o 1"! :)
      ŁK

      Usuń
  4. Do JKS
    Zgodnie z twoją prośbą przedstawiam moje preferowane parametry dla Ise i Fuso. Pancerz burtowy 14 cali i jeżeli springsharp pozwoli zmiana schematu na system wszystko albo nic. Pancerz poziomy o sumarycznej grubości w newralgicznych miejscach 8 cali. Poprawa systemu obrony przeciwtorpedowej tj grodzie na całej długości cytadeli pancernej odpowiednio odsunięte od burty i montaż systemu pozwalającego na balansowanie pomiędzy burtami wodą i paliwem. Prędkość 28 węzłów. Działa w kazamatach do likwidacji w zamian 16x127 uniwersalnych. Małokalibrowa przeciwlotnicza jak najwięcej ale chociaż ze 40 luf. KM-y bym odpuścił.
    Teraz uzasadnienie.
    Łk postulował na burtach 12 cali ale tyle to one miały (w niektórych miejscach przynajmniej) przed modernizacją. Pancerz pokładowy o grubości 6 cali to też mało - po realnej modernizacji osiągnął on 178 mm. Prędkość 28w. wydaje się optymalna - pozwoli na swobodną kontrolę dystansu wobec wszystkich amerykańskich pancerników poza Iowa. Zresztą zapewne ciężko byłoby osiągnąć więcej a dociągnięcie jej np do 30w. nic nie daje - Iowa i krążowniki nadal będą szybsze a nad pozostałymi te 28w. swobodnie wystarczy.
    W realu wyporność po modernizacji wzrosła o około 5000 ton. Przyjmując taki sam wskaźnik i dodając 3000 ton (likwidacja każdej z wież na śródokręciu wraz z barbetami i komorami amunicyjnymi powinna dać po jakieś 1500 ton) będziesz miał do zagospodarowania 8000 ton. Wydaje mi się że w takiej wyporności powinno się dać osiągnąć w/w parametry.
    Na koniec artyleria główna czyli 8x356 - podniesienie elewacji do 30 stopni. Do tych nieszczęsnych 16 calówek już nie wracam.
    Em

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymiana pancerza burtowego na system "wszystko albo nic", nawet jeśli teoretycznie jest możliwa, to pociągnie za sobą ogromne koszty. Czymś zupełnie innym jest wzmocnienie sumarycznej grubości tego pancerza w jakimś newralgicznym miejscu, czym innym jego całkowita wymiana wg zupełnie innego schematu. Nie bardzo wiem, skąd Kolega wziął ten pancerz pokładowy grubości 178 mm (po modernizacji oryginalnej)? Sumaryczna grubość nie osiągała nawet 150 mm (pancerz pokładowy główny + górny)! Elewacja dział w oryginalnej przebudowie sięgnęła + 43 st., co warto utrzymać, bo zapewnia to bardzo dobrą donośność, przekraczającą 35 km. Moim zdaniem, jeśli da się osiągnąć prędkość stałą 28 w. (i krótkotrwałą forsowaną na poziomie 29 w.) to będzie to bardzo dobry wynik. Zdecydowanie pozostawiłbym pancerz burtowy bez zmian, uzupełniając go o 2", opancerzone "bąble" (sumaryczna wartość pancerza na linii wodnej osiągnie więc i tak 14") oraz rozbudowany system grodzi przeciwtorpedowych. Pokład pancerny główny 6" + górny (ochronno-inicjujący) 1" będzie zapewne wszystkim, co da się osiągnąć. Takie pancerniki, działając w parze (i z asystą lotniskowca i zespołu dużych niszczycieli) będą stanowić twardy orzech do zgryzienia dla każdego przeciwnika.
      ŁK

      Usuń
  5. Do ŁK
    Nie pamiętam skąd wziąłem te 178 mm. Gdzieś musiałem przeczytać ale bogowie zabijcie mnie za nic nie pamiętam gdzie. O ten 1 cal nie ma chyba co kopii kruszyć. Niech zostanie tak jak to Kolega sugeruje 7 cali. Natomiast co do schematu opancerzenia burtowego to w przypadku okrętów japońskich argument finansowy jest dla mnie mało przekonujący. Oni w realu co rusz przeprowadzali kosztowne i rozległe modernizacje - i to na dobrą sprawę okrętów wszystkich klas. Nie licząc się z pieniędzmi. Tyle tylko że bardzo często owe modernizacje nie przynosiły tak naprawdę poprawy walorów bojowych. Jeżeli jest taka możliwość to wolałbym aby ta wirtualna przebudowa przyniosła jednak znaczącą zmianę na lepsze. Okręty naprawdę są duże i mają spory zapas wyporności a jednocześnie będą stosunkowo mało obciążone uzbrojeniem. Na coś sensownego można tę wyporność wykorzystać. Co do elewacji dział głównych to oczywiście optuję za Twoją propozycją. A co do prędkości się zgadzamy.
    Em

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te japońskie przebudowy z realu były dość osobliwe. W zakresie opancerzenia, poza wzmocnieniem pokładowego, nie wnosiły żadnych zmian. Pozostawała w całości archaiczna artyleria kazamatowa (ale zachowała ją również większość przebudowanych, starych okrętów brytyjskich i amerykańskich!) Poza montażem artylerii przeciwlotniczej i systemu ochrony przeciwpodwodnej, japońskie modernizacje obejmowały całościową wymianę siłowni. Moim zdaniem nie były to więc jakieś nieprzeciętnie rozległe modernizacje. Tu raczej nie do pobicia są Włosi. Z pewnością można jednak się zgodzić, że przy poniesionych nakładach możliwe było osiągnięcie skutków finalnych lepszych niż w realu. W tym miejscu raz jeszcze spróbuję zainteresować JKS koncepcją przebudowy "blaszanek" typu "Kongo" na CA-killery operujące w asyście lotniskowców.:)
      ŁK

      Usuń
    2. To może być dobra koncepcja. Przy prędkości 28w. (a tyle samo wyciągał Kaga) typy Fuso i Ise mógłby zastąpić Kongo w roli pancernej eskorty lotniskowców. Więc te ostatnie mogłyby zostać przebudowane wg pomysłu Kolegi. Obie przebudowy współgrałyby ze sobą.
      Em

      Usuń
    3. Ops. Dopiero teraz dotarło do mnie że ŁK proponował aby to jednak przebudowane Kongo po staremu pływały z lotniskowcami.
      Em

      Usuń
    4. Z czyją asystą będą pływać to już sprawa drugorzędna. Z prędkością na poziomie 33,5 w. będą mogły stanowić pancerną eskortę najnowszych lotniskowców np. bardzo szybkiego "Shokaku".
      ŁK

      Usuń
  6. Jeszcze powrócę do dyskusji o kalibrze dział. Projekt działa 420 mm może być przeskalowanym projektem działa 283 mm, jednak dla producenta jest to zmiana nie tylko ilościowa. Może się wiązać z koniecznością zakupu nowych maszyn (bo jego stara suwnica nie dźwignie takiej lufy) i wiąże się z pewnymi trudnościami natury technologicznej, np: im grubsze ściany lufy, tym trudniej w głębi tych ścian utrzymać odpowiednią temperaturę w czasie obróbki. Podobnie w budownictwie. W 1931 r. Amerykanie rozpoczęli budowę Tamy Hoovera. Nie była to pierwsza ani ostatnia w USA konstrukcja betonowa, ale wtedy musieli zastosować chłodzenie wewnątrz tej masy betonu, co w mniejszej skali nie jest potrzebne.
    Myślę, że Bofors mógł sobie poradzić z wielkimi działami, zwłaszcza w scenariuszu, w którym może korzystać z pomocy inżynierów duńskich, norweskich itd.

    OdpowiedzUsuń
  7. Koncepcja okrętu to jeszcze jedna próba rozwiązania problemu jak przeciwstawić się silnej flocie wroga, jeśli nie ma dostatecznych środków na budowę własnej, równorzędnej floty.
    Rozwiązanie tu przedstawione jest bardzo oryginalne i pomysłowe. Jednak po przemyśleniu, mnie nie do końca przekonuje. Główne problemy to:
    1. „…W przypadku zagrożenia, okręt(y) udaje się w niebroniony (lub zbyt słabo broniony) przez stałą artylerię nadbrzeżną rejon wybrzeża i pełni jej rolę…” To działa przy założeniu, że z góry prawidłowo przewidzimy cel ataku wroga. Oraz, że cel (port, fiord) nie będzie już zablokowany przez wroga. Zresztą w każdej sytuacji przemieszczanie się naszego okrętu, w warunkach przewagi wroga na morzu, jest skrajnie ryzykowne – ze względu na małą prędkość.
    2. Ja jestem bardzo sceptyczny, co do efektywności baterii nadbrzeżnych. Tak naprawdę mogą być skuteczne, jeśli umieszczone są w ukryciu, bez możliwości zniszczenia z dystansu, oraz atakujący przeciwnik jest zmuszony podejść blisko do baterii. Tak było w fiordzie Oslo 1940 i w Dardanelach. W przypadku monitora, jest duża wątpliwość czy uda mu się zająć pozycję, w której będzie dobrze ukryty przed wrogiem, szczególnie po otwarciu ognia.
    Niezależnie od oceny potencjalnej efektywności baterii nadbrzeżnej, monitor ma, w stosunku do niej, wady:
    3. Odporność na trafienia baterii nadbrzeżnej jest wielokrotnie większa niż monitora – bo powierzchnia baterii jest dużo mniejsza.
    4. W baterii nadbrzeżnej w wyniku długotrwałych ćwiczeń można ustalić precyzyjne nastawy do trafienia w określone miejsca (przesmyk, cieśnina,…). Manewrujący monitor musi się wstrzeliwać, a to przy użyciu jedynie dwóch luf będzie ekstremalnie trudne.
    W stosunku do samego okrętu:
    5. Okręt prezentuje się „dziarsko” i przyjemnie, oczywiście jak na monitor – bo nic nie może zamaskować wysokiego położenia wieży. Sprawa kształtu nadbudówki, moim zdaniem mnie pasującej do 1917r, już była wskazana.
    6. Tak jak Koledzy powyżej jestem krytycznie nastawiony do potencjalnej efektywności działek kalibru 57mm, jako broni przeciwokrętowej. Choć doceniam sprytne ustawienie części działek tuż przy barbecie. Wbrew pozorom właśnie tam oddziaływanie siły strzału dział 420mm jest relatywnie małe.
    7. Szerokość okrętu wynosi 25m. To co najmniej 2m mniej niż odpowiednich monitorów brytyjskich. Program to zaakceptował, ale myślę, że jednak negatywnie wpływa to na stabilność po wystrzale.
    8. Z kolei zanurzenie jest wyraźnie większe (4,8m wobec 4,1m lub mniej u Brytyjczyków). Warunki morskie wybrzeży „północnych” to usprawiedliwiają, ale w przypadku wybrzeża Danii wskazane byłoby jak najmniejsze zanurzenie.
    9. Nie wiem czy wszyscy zwrócili uwagę, że okręt jest „Excellent seabot” z niebywale wysokim parametrem „Seaboat quality = 1,74” (normalnie rzadko przekracza wartość 1,20). To zasługa relatywnie wysokiego kadłuba. Ale nasuwa się pytanie czy zasadne było skonstruowanie tak wysokiego kadłuba na okręcie, który z definicji ma walczyć z pozycji ukrytej przy wybrzeżu.
    10. I na koniec dwa drobiazgi. Z tyłu przy uskoku są schodki na niższy pokład. Są jednak umieszczone dość nieszczęśliwie, bo ograniczają pole ostrzału wieży 152m, wynikające ze specjalnego, skośnego ucięcia nadbudówki. Oraz co to jest za pionowa linia łącząca tył wieży z pokładem?
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za zwłokę w odpowiedzi, ale w ubiegłym tygodniu nie udało mi się wygospodarować czasu dla bloga.
      Ad 1. Wprawdzie prorocy stanowią już gatunek raczej wymarły, ale obszary aktualnie najbardziej zagrożone dość łatwo wytypować. I tam - przede wszystkim - kierowane będą monitory. W miejsca już zaatakowane tylko wtedy, kiedy interwencja jest możliwa i ma sens, np. nie będzie spóźniona. Okręt przemieszczać się będzie wzdłuż własnego wybrzeża, wykorzystując jego kształty (fiordy, szkiery, wyspy itp.) oraz wsparcie z lądu; nie będzie to więc tak ryzykowne.
      Ad 2. Baterie nadbrzeżne nie są niezniszczalne, ale praktyka wykazała, że do ich zniszczenia potrzebna jest duża przewaga ogniowa, tak w ilości dział, jak i ich kalibrze. W warunkach wybrzeża usianego wysepkami i półwyspami, defensywna wartość monitora rośnie. Wprawdzie nie słyszałem o takim rozwiązaniu, ale można sobie wyobrazić sytuację, kiedy monitor ukryty za wysepką prowadzi ogień kierowany przez obserwatorów wysadzonych na tejże wysepce.
      Ad 3. Tak, ale - jak napisałem we wstępie - nordycka linia brzegowa jest tak długa, że całkowicie obsadzić ją artylerią stałą nie sposób.
      Ad 4. Racja.
      Ad 5. Bez komentarza.
      Ad 6. O działkach 57 mm dyskutowano wyżej, nie mam nic do dodania. Miło mi, że doceniłeś ich ustawienie.
      Ad 7. Nie sądzę, aby to był istotny problem. Tu wieża artylerii głównej jest umieszczona nieco niżej, niż na monitorach brytyjskich; mniejszy moment siły powinien zrównoważyć mniejszą szerokość kadłuba.
      Ad 8. Zmniejszając zanurzenie musiałbym zwiększyć pozostałe wymiary, co byłoby niekorzystne przy operacjach wśród fiordów i szkierów.
      Ad 9. Wysoka wartość "seabot quality" wynika głównie z niewielkiej prędkości. W niższym kadłubie trudno byłoby pomieścić napęd.
      Ad 10. Schodnie na rufie nieznacznie ograniczają kąty ostrzału wieży 152 mm tylko przy podniesieniach bliskich 0 st.; problem wyłącznie teoretyczny. "Pionowa linia łącząca tył wieży z pokładem" to drabinka; do wieży jakoś dostać się trzeba :).

      JKS

      Usuń
  8. Uff. I dziwić się tu JKS, że zanim odpowie to musi się podrapać po głowie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Do ŁK
    Pamiętasz Kolego jak pytałeś skąd wziąłem dane dotyczące grubości pancerza pokładowego Ise po modernizacji. Nie pamiętałem, ale wczoraj pewna nieprzyjemna kobieta zmusiła mnie do sprzątania i porządkując półki z książkami trafiłem na książkę Józefa Dyskanta pt. Konflikty i zbrojenia morskie 1918-1939. To z niej wziąłem te dane.
    Em

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale jest to publikacja już dość przestarzała. Polecam raczej dane ze znakomitego internetowego rocznika flot - Navypedii (http://www.navypedia.org/). Robi to Rosjanin - Iwan Gogin, ale w języku angielskim, więc nie ma problemu dla młodzieży, która nie zna języka rosyjskiego i cyrylicy. :)
      ŁK

      Usuń
    2. Ja z kolei sprawdziłem w źródłach „papierowych” („Schlachtshliffe…” S.Breyer). Po modernizacji pancerz pokładowy sięgnął 120mm. Mam podejrzenie, że w książce Kolegi autor pomyłkowo wziął pancerz pokładowy Nagato, który (po modernizacji) między innymi wynosił 181mm.
      I tu dygresja: „między innymi” bo dopiero na rysunku przekroju okrętu widać jak system był trudny do interpretacji. Miał 3 pokłady pancerne, z których każdy miał inną grubość na środku i inna w strefie przyburtowej, do tego częściowo w skosach. Czyli w różnych miejscach jednego przekroju można się dopatrzyć zsumowanej grubości zarówno 156mm, jak i 206mm.
      Dlatego przy ogromnym szacunku i podziwie dla Navypedii, trzeba pamiętać, ze właśnie dane o pancerzach są tam jednak dość uproszczone. Np. dla Nagato podane jest „127+70” (czyli 197mm?), czego ja na rysunku przekroju nie potrafię znaleźć. Przestrzegam też przed rozumieniem w Navypedii „bulkheads” jak grodzie ptorp. Takie grodzie na Nagato miały 75mm, podczas gdy Navypedia podaje „330-254”, co chyba jest suma pancerza burtowego (zmienny 200-300mm) z czymś jeszcze, czego nie umiem zinterpretować z rysunku.
      H_Babbock

      Usuń
    3. Generalnie słuszne uwagi. Moim zdaniem podana w Navypedii wartość ("330-254") powstaje jako suma rzeczywistej grubości opancerzenia burty z grubością bąbla przeciwtorpedowego, który zwiększa przecież efektywną grubość opancerzenia na linii wodnej. W przypadku sumowania pancerzy pokładowych powinno się, w zestawieniach, stosować (moim zdaniem!) wartość uśrednioną. Czyli w podanym wypadku (156 + 206):2 = 181 mm.
      ŁK

      Usuń
    4. Sam wiek opracowania jeszcze nie oznacza że jest ono bezwartościowe. Co nie zmienia faktu, że ŁK ma rację bowiem niektóre z podanych w wymienianej książce danych budzą wątpliwości - np w opisanych w niej jako projektowane pancernikach Iowa podano grubość pancerza pokładowego w niewiarygodnej wysokości 355 mm czyli więcej niż pancerza burtowego. Nie wiadomo także w jaki sposób opracowano te dane. Odnośnie informacji dotyczących Ise i Fuso to (o czym zapomniałem napisać) podano że grubość pancerza pokładowego wynosiła DO 171 mm i DO 180 mm czyli można domniemywać że zdaniem autora była to grubość maksymalna. Podawanie grubości uśrednionej też ma swoje wady bowiem na większości opancerzonej powierzchni będzie to grubość inna niż wartość średnia. W przypadku analizowanego przez Kolegę H_Babbock Nagato jeżeli grubość poszczególnych pokładów nie zmieniała się skokowo lecz liniowo to nie można wykluczyć że w jakimś miejscu zsumowana ich grubość wynosiła te podane 197 mm - ale czy była to grubość uśredniona tego nie wiem. Może najodpowiedniejszym systemem (bez wdawania się w dokładny opis) byłoby podawanie dwóch zsumowanych wartości tj. średniej i maksymalnej albo zsumowanego zakresu od - do. Również w przypadku pancerza burtowego trudno zaproponować sensowną metodę jego prezentacji.Tu chyba też należałby podawać dwie wartości: pasa i bąbli przeciwtorpedowych (także bez wdawania się w dokładne opisy) tj. np 305 mm + 51 mm. Przy czym pas też miał niejednolitą grubość więc może trzy dane np 203-305 mm + 51 mm? Co to typowych grodzi przeciwtorpedowych to znajdowały się one poniżej pasa - jeżeli nawet zdarzyło się że na siebie zachodziły to w niewielkim stopniu. Pas występował powyżej linii wodnej oraz do pewnej wysokości poniżej tej linii podczas gdy grodzie znajdowały się w całości poniżej linii wodnej i były znacznie cieńsze niż pas. H_Babbock ma zatem rację że bulkheads w Navypedii to nie mogą być grodzie sensu stricto.
      Em

      Usuń
    5. Problem polega na tym, że każdy autor ma swój sposób opisu opancerzenia i to w oparciu o starsze źródła, nie o dowody materialne (czy autor jakiejkolwiek monografii typu Admiral Hipper obejrzał wraki tych okrętów?). Moim zdaniem należy podawać zakres od-do i wartość średnią z uwzględnieniem powierzchni (znowu na sto sposobów można to zrobić), żeby nie wyszło, że statek nieopancerzony, wiozący na pokładzie pojedynczą płytę pancerną grubości 40 cm, ma średni pancerz pokładowy 20 cm.

      Usuń
    6. A kwestia powierzchni opancerzenia (i to zarówno burtowego jak i pokładowego) to jeszcze inna bajka. Tak naprawdę przecież część pokładów i burt (szczególnie przy opancerzeniu systemu wszystko albo nic) w ogóle nie była opancerzona. O ile przy samej grubości pancerza jakieś pomysły na jego sensowną prezentację przychodziły mi do głowy o tyle w zakresie powierzchni czuję się bezradny. Bo przecież podanie samej powierzchni opancerzonej też jest niejednoznaczne. Przykładowo załóżmy że powierzchnia ta wynosi 100 m a grubość pancerza ma zakres 100-200 mm. Tyle tylko że w jednym przypadku 95 m to pancerz o grubości 100 mm a tylko 5 m pancerza 200 mm, a drugim na odwrót - 95 m pancerza 200 mm i 5 ma pancerza 100 mm. Różnica chyba zasadnicza. A przecież może występować niemal nieskończona liczba wariantów dotyczących wielkości powierzchni zajmowanych przez pancerz o różnej grubości. Nie mówiąc już że operowałem tylko skrajnymi wartościami zakresu grubości a w wielu miejscach może on mieć grubość nie 100 mm czy 200 mm tylko np. 130, 150 lub powiedzmy 173 mm. Reasumując - poddaję się.
      Na marginesie w uzupełnieniu do mojego poprzedniego wpisu to chcę pokreślić że dywagacje dotyczące grubości pancerza pokładowego Nagato to z mojej strony czyste teoretyzowanie. Bo (w przeciwieństwie do H_Babbocka) nie przeanalizowałem żadnych rysunków i schematów tylko przyjąłem z góry założenie, że grubości pokładów pancernych zmieniają się nie skokowo tylko liniowo. Jeżeli jest inaczej to wszystko co w tym temacie napisałem nadaje się do kosza.
      Em

      Usuń
  10. Bulkheads w navypedii to jak najbardziej grodz sensu stricte tyle że nie wzdłużna przeciwtorpedowa a poprzeczna zamykająca cytadelę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mi Kolega (niepodpisany) otworzył oczy! Oczywiście ma to sens.
      Z tym, że z punktu widzenia Springsharp jest to zbędne, gdyż program zawsze zakłada, że jest pancerz "poprzeczny" zamykający cytadelę, i (chyba) ma grubość taką jak burtowy. Ale z tego wynika też, że w części tabelarycznej nie ma podanej w ogóle (?) grubości grodzi ptorp.
      H_Babbock

      Usuń
    2. A o tym to w ogóle nie pomyślałem !!!! I łatwiej w to uwierzyć niż w to że ktoś kto stworzył navypedię nie odróżnia pasa burtowego od grodzi przeciwtorpedowej.
      Em

      Usuń