sobota, 21 września 2019

Przebudowa hiszpańskiego krążownika lekkiego typu Aragon na krążownik plot 1939 (1 szt.)


Przebudowa hiszpańskiego krążownika lekkiego typu Aragon na krążownik plot 1939 (1 szt.)

Ciąg dalszy dziejów hiszpańskiego krążownika Aragon (ex-Graudenz, ex-Ancona). Na początku legenda autorstwa pomysłodawcy, kolegi ŁK.
Wobec osłabienia tempa operacji morskich, okręt skierowano w dniu 01.06.1938 r. ponownie do stoczni SECN w El Ferrol, która przeprowadziła do dnia 15.12.1939 r. obszerną jego przebudowę na krążownik przeciwlotniczy.
Prace objęły następujący zakres robót:
- całkowita wymiana siłowni na 2 zestawy turbin parowych z przekładniami o łącznej mocy 42000 KM (identyczne, jak na niszczycielach typu Almirante Antequera) i 6 olejowych kotłów parowych typu Yarrow, zgrupowanych w 2 kotłowniach;
- drobna korekta kształtu kadłuba w części dziobowej oraz wyrównanie poziomu pokładu rufowego;
- całkowita przebudowa nadbudówek, masztów i kominów, z ograniczeniem liczby tych ostatnich do dwóch;
- wymiana (z dodaniem jednej) armat 152 mm L/42,7 na uniwersalne 120 mm L/45 Vickers-Armstrong Mk F (identyczne, jak na krążowniku Canarias, lecz zaopatrzone dodatkowo w maski przeciwodłamkowe);
- wymiana trzech armat 76 mm L/40 na cztery podwójne niemieckie 37 mm L/80 SK C/30;
- wymiana działek 20 mm na nowy model C/38;
- montaż dwu 3-rurowych wyrzutni torped 553 mm;
- podniesienie ilości zabieranych min do 100 szt.;
- demontaż ok. 12-metrowej dziobowej „końcówki” burtowego pasa pancernego, dodanie górnego burtowego pasa pancernego oraz dodanie częściowego opancerzenia pokładu górnego;
- wymiana wyposażenia radionawigacyjnego i kierowania ogniem.
Przy nie zmienionej wyporności, prędkość maksymalna okrętu wzrosła z 26,22 do 31,07 w. (z zastosowaniem współczynnika zwiększającego 5%), a zasięg zmniejszył się z 7200 do 5600 Mm. Koszt ww. prac wyniósł ok. 51% wartości analogicznego okrętu nowego.
Teraz moje własne przemyślenia.
W wyniku przebudowy otrzymano krążownik plot o sile ognia wielkiego niszczyciela, z opancerzeniem na poziomie ciężkiego krążownika (efektywnie: burty 90-120, pokład 60-80 mm). Mocno zróżnicowane uzbrojenie (artyleria DP i plot, wt, wbg, miny), pozwala nazwać tę jednostkę „małym krążownikiem uniwersalnym” W zależności od potrzeb, okręt może pełnic rolę krążownika plot, dużego okrętu eskortowego, lidera zespołu niszczycieli oraz okrętu dowodzenia. Do tej ostatniej roli, jednostka posiada nadmiar pomieszczeń dowódczo-sztabowych i bytowych. Załoga w czasie pokoju liczy 287 osób, w czasie wojny 332 osoby, a w roli okrętu dowodzenia, może dodatkowo zwiększyć się o 42 osoby, w tym 19 oficerów. W przypadku pełnienia zadań eskortowych, dodatkowe pomieszczenia umożliwiają dość komfortowe przyjęcie ok. 80 rozbitków. Ogólna liczba miejsc w środkach ratunkowych (łodzie i tratwy) wynosi 391.
Sylwetka okrętu może wydać się nieco dziwaczna, np. nawis kabiny nawigacyjnej wraz ze skrzydłami nad dziobowymi burtowymi działami 120 mm, jest to niejako wymuszone przez zachowanie rozmieszczenia artylerii głównej z poprzedniej wersji okrętu. Aby poprawić ogólnie mało korzystne wrażenie, zastosowałem analogiczne pochylenie masztów i kominów,a także zadbałem o to, aby linie łączące topy masztów oraz szczyty kołpaków kominowych były prawie równoległe. Efekt ocenicie sami.


Aragon, Spain Anti-aircraft cruiser laid down 1912; launched 1913; completed 1914; modernised 1917, 1925, 1929, 1937, rebuilt 1939, engine built 1939



Displacement:
            4 247 t light; 4 416 t standard; 4 789 t normal; 5 088 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (484,62 ft / 456,04 ft) x 45,28 ft x (19,19 / 20,00 ft)
            (147,71 m / 139,00 m) x 13,80 m  x (5,85 / 6,10 m)

Armament:
      8 - 4,72" / 120 mm 45,0 cal guns - 48,50lbs / 22,00kg shells, 250 per gun
              Dual purpose guns in deck and hoist mounts, 1933 Model
              4 x Single mounts on sides, evenly spread
              4 x Single mounts on centreline ends, evenly spread
                        2 raised mounts - superfiring
     8 - 1,46" / 37,0 mm 83,0 cal guns - 1,63lbs / 0,74kg shells, 2 000 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1930 Model
              1 x Twin mount on centreline, aft deck forward
                        1 raised mount
              3 x Twin mounts on centreline ends, majority aft
                        3 double raised mounts    
8 - 0,79" / 20,0 mm 65,0 cal guns - 0,29lbs / 0,13kg shells, 4 000 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1938 Model
              4 x Single mounts on sides, evenly spread
                        4 raised mounts
              4 x Single mounts on sides, evenly spread
                        4 double raised mounts
      Weight of broadside 302 lbs / 137 kg
      Main Torpedoes
      6 - 21,8" / 553 mm, 27,33 ft / 8,33 m torpedoes - 1,933 t each, 11,600 t total
            In 2 sets of deck mounted side rotating tubes
      Mines
      2 - 1 818,81 lbs / 825,00 kg mines + 100 reloads - 82,821 t total
            in Above water - Stern racks/rails
      Main DC/AS Mortars
      2 - 282,19 lbs / 128,00 kg Depth Charges + 40 reloads - 5,291 t total
            in Stern depth charge racks

Armour:
   - Belts:                     Width (max)    Length (avg)               Height (avg)
            Main:   2,36" / 60 mm 341,21 ft / 104,00 m   11,15 ft / 3,40 m
            Ends:   Unarmoured
            Upper: 1,18" / 30 mm 177,17 ft / 54,00 m     6,56 ft / 2,00 m
              Main Belt covers 115% of normal length

   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)
            Main:         -                      -                            1,18" / 30 mm

   - Protected deck - multiple decks:
            For and Aft decks: 3,15" / 80 mm

   - Conning towers: Forward 3,94" / 100 mm, Aft 2,36" / 60 mm

Machinery:
            Oil fired boilers, steam turbines,
            Geared drive, 2 shafts, 42 000 shp / 31 332 Kw = 31,07 kts
            Range 5 600nm at 14,00 kts
            Bunker at max displacement = 672 tons

Complement:
            287 - 374

Cost:
            £1,030 million / $4,160 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 263 tons, 5,5%
               - Guns: 130 tons, 2,7%
               - Weapons: 133 tons, 2,8%
            Armour: 1 134 tons, 23,7%
               - Belts: 421 tons, 8,8%
               - Armament: 2 tons, 0,0%
               - Armour Deck: 673 tons, 14,1%
               - Conning Towers: 39 tons, 0,8%
            Machinery: 1 136 tons, 23,7%
            Hull, fittings & equipment: 1 613 tons, 33,7%
            Fuel, ammunition & stores: 543 tons, 11,3%
            Miscellaneous weights: 100 tons, 2,1%
               - Hull below water: 83 tons
               - Hull above water: 4 tons
               - On freeboard deck: 14 tons

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              6 075 lbs / 2 756 Kg = 115,2 x 4,7 " / 120 mm shells or 0,7 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,09
            Metacentric height 1,8 ft / 0,5 m
            Roll period: 14,2 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 74 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,29
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,23

Hull form characteristics:
            Hull has raised forecastle, rise forward of midbreak,
              a normal bow and a round stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,423 / 0,431
            Length to Beam Ratio: 10,07 : 1
            'Natural speed' for length: 21,36 kts
            Power going to wave formation at top speed: 56 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 60
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 43,85 degrees
            Stern overhang: 5,58 ft / 1,70 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                               Fore end,        Aft end
               - Forecastle:            15,00%,  23,95 ft / 7,30 m,  21,98 ft / 6,70 m
               - Forward deck:       17,00%,  21,65 ft / 6,60 m,  21,00 ft / 6,40 m
               - Aft deck:    58,00%,  13,12 ft / 4,00 m,  13,12 ft / 4,00 m
               - Quarter deck:        10,00%,  13,12 ft / 4,00 m,  13,12 ft / 4,00 m
               - Average freeboard:                      15,96 ft / 4,87 m

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 88,6%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 121,2%
            Waterplane Area: 12 900 Square feet or 1 198 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 122%
            Structure weight / hull surface area: 73 lbs/sq ft or 356 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,94
                        - Longitudinal: 1,84
                        - Overall: 1,01
            Adequate machinery, storage, compartmentation space
            Excellent accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
             Good seaboat, rides out heavy weather easily



21 komentarzy:

  1. Bardzo dziękuję za tę finalną realizację. Tylko my dwaj wiemy, ile czasu zajęło nam uzgodnienie jej szczegółów i wypracowanie sensownego kompromisu. Szczególny problem nastręczyło poprawienie systemu opancerzenia, co udało się uczynić - w moim odczuciu - niemal perfekcyjnie. Okręt posiada piękną sylwetkę i silne oraz racjonalnie rozmieszczone uzbrojenie. Warto uzgodnić (tekst główny i raport) finalną prędkość okrętu, bo występuje tu rozbieżność. Na koniec jeszcze jedna uwaga ogólniejszej natury: powstał okręt bardziej udany od tego, co przedstawiał sobą zmodernizowany 10 lat później (i w tym samym charakterze!) "Mendez Nunes". Po dalszym wzmocnieniu artylerii małokalibrowej okręt może pełnić z powodzeniem służbę do połowy lat 50-tych. Jedyny dysonans wywołują u mnie zastosowane (zgodnie z moim życzeniem, jako jedyne realnie dostępne!) zdwojone armaty 37 mm. Cudowna balistyka, ale niestety system półautomatyczny, całkowicie przestarzały już w połowie DWS.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie, a także za współpracę, mającą często - w tym przypadku - postać kreatywnego sporu.
      Prędkość w raporcie już poprawiam; tak to jest, kiedy post publikuje się o tej porze, w której większość ludzi smacznie śpi, a niektórzy nawet wstają ;).

      JKS

      Usuń
    2. Cieszy mnie, że Ty również, ja zauważam, odczuwasz satysfakcję z wykonania tego zadania. Myślę, że jest to jedna z najlepszych dotąd, gruntownych konwersji, starszych okrętów. Im dłużej przyglądam się tej realizacji, tym bardziej skłonny jestem podtrzymywać powyższe porównanie z "Mendezem Nunesem".
      ŁK

      Usuń
    3. Tak, dość przypadkowo (nie wzorowałem się) okręt "wyszedł" podobny do "Mendeza Nunesa" Główną różnicą jest rozmieszczenie artylerii DP ("Mendez Nunes" ma bardziej racjonalną).

      JKS

      Usuń
    4. Ma większą, o 1 działo, salwę burtową. Ale ta podwójna superpozycja na dziobie i rufie wydaje się cokolwiek dyskusyjna. Choć przyznaję, że zmodernizowany "Mendez Nunes" prezentuje się wyjątkowo pięknie...
      ŁK

      Usuń
  2. Prędkość niewielka, ale akceptowalna dla krążownika. Znacznie bardziej rozsądne uzbrojenie niż w projekcie włoskim i groźny wygląd. Nadbudówka dziobowa wydaje się mała, zwłaszcza przy tym wielkim dziobie, ale daje to okrętowi wygląd drapieżnika czającego się przed skokiem na ofiarę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prędkość nie jest może powalająca, ale biorąc pod uwagę, że wyjściowo zamykała się wartością 27,5 węzła, to jej progres jest znaczący. Wielkość nadbudówki dziobowej wydaje mi się w pełni adekwatna. I faktycznie, ta wychylona stewa dziobowa nadaje okrętowi bardzo ekspresyjny wygląd, który kojarzy mi się z francuskimi superniszczycielami typu "Le Fantasque".
      ŁK

      Usuń
    2. Jestem trochę zaskoczony, obawiałem się krytyki z powodu masywnej nadbudówki dziobowej, a tu czytam, że mała...
      Zakładając - jak napisałem we wstępie - potencjalną rolę jednostki jako okręt dowodzenia, inkryminowana nadbudówka jest "w sam raz"
      Przy okazji, pozwolę sobie na dowcip. Otóż pewnego dnia, właściciel plantacji bawełny podarował jednemu ze swoich niewolników butelkę burbona. Na drugi dzień pyta niewolnika, jak ocenia tę darowiznę. Niewolnik odpowiedział: była w sam raz. Co to znaczy, pyta plantator? To znaczy, że gdyby ten burbon był lepszy, to na pewno bym go nie dostał, a gdyby był gorszy, to na pewno bym go nie wypił.

      JKS

      Usuń
    3. Nie twierdzę, że nadbudówka jest mała obiektywnie. Jest mała przy tym tukanicznym dziobie.
      Niewolnik potrafił się napić i następnego dnia pracować bez problemów. To jest coś. Jeszcze dziś wielu wolnych ludzi niewoli kac.

      Usuń
  3. Przebudowa rzeczywiście ciekawa. Jednak jej data rozpoczęcia (połowa 1938) budzi moje wątpliwości. Fakt, że przewaga strony narodowej była wtedy już znaczna dzięki rozcięciu pozycji czerwonych „marszem do morza”. Tym nie mniej czerwoni zdołali przeprowadzić jeszcze silna kontrofensywę (nad Ebro) w lipcu 1938, czyli jeszcze nie byli bezsilni. Dlatego wycofanie już wówczas z linii okrętu, w celu przebudowy, wydaje się przedwczesne.
    Sama koncepcja krążownika plot (jak przewinęła się przez kilka flot) jest dla mnie kontrowersyjna i oceniam ją jako chybiony pomysł.. Ale w wersji hiszpańskiej już zupełnie dziwna – w teorii krążowniki plot miały służyć do eskorty lotniskowców lub pancerników, a tych Hiszpania wówczas nie miała. Ale jak widać dziwactwa się zdarzały – patrz realna przebudowa „Mendes Nunes..”
    1) Sylwetka okrętu jest jak każdy widzi – mi się nie podobają wygięte dziobnice przy braku wzniosu pokładu. Choć doceniam wysiłki w kompozycji sylwetki poczynione przez JKS (pochylone maszty, współgranie kominów i olinowania).
    2) Więcej niż skromna artyleria lekka plot to moim zdaniem istotna wada okrętu.
    3) Drobiazg, ale dla mnie jednak dwa równoległe zestawy 2xIIx37 na rufie nie są „centreline” (czyli na osi okrętu).
    4) Troszkę sztucznie wygląda platforma reflektorów między kominami na tej jednej „nodze”. Jest tam miejsce, żeby „solidniej” ją podeprzeć.
    5) Wyposażenie okręty w bomby głębinowe. Rozumiem wynikające z tego zalety dające uniwersalność okrętu. Myślę, że na krążownikach unikano montażu bg z powodu obawy o skutki trafienia nie, w boju artyleryjskim. Choć na tym okręcie zakładając jego rolę plot, ryzyko bitwy artyleryjskiej jest niższe.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zarzuty Kolegi dotyczące samego sensu przebudowy nie odpowiem, od tego jest Pomysłodawca, czyli kolega ŁK.
      Ad 1. "Kliprowa" dziobnica to warunek sine qua non Pomysłodawcy. Wg mnie, taki profil dziobnicy może pięknie współgrać z ogólną sylwetką żaglowca, ale w przypadku okrętu wojennego z II. połowy XX w. jest pewnym kuriozum. Dziękuję Koledze, że zauważył moje starania.
      Ad 2. W końcu lat 30-tych XX w., na okręcie o wyporności poniżej 5000 t, 16 działek plot to zaleta, a nie wada. Będę wdzięczny, jeżeli Kolega znajdzie okręt z tego czasu i tej wielkości, o podobnym uzbrojeniu plot. Podkreślam, jest to okręt plot, to znaczy, że ma przede wszystkim chronić jednostki osłaniane, a siebie samego, tylko w przypadku bezpośredniego ataku z powietrza.
      Ad 3. Teoretycznie uwaga słuszna i może koledzy nie pracujący w Springsharpie pomyślą: o, JKS dał ciała!. Ty jednak wiesz, że zdefiniowanie tych działek jako "sides" wymusiłoby otwarcie nowej strony w zakładce "guns" Da się to zrobić, ale komplikuje raport, nie wpływając na pozostałe parametry okrętu. Czyż nie tak?
      Ad 4.Stalowa, rurowa kolumna o średnicy 1,1 m może swobodnie unieść do kilkunastu ton, niezależnie od jej "szczupłego" wyglądu. Pamiętaj, że każda tona ponad linią wodną pogarsza stateczność okrętu.
      Ad 5. Co do samej idei montażu wbg, odpowiedzieć powinien Pomysłodawca, czyli kolega ŁK.
      Na okrętach większych niż circa 5000 t. nie montowano wbg nie ze względu na zagrożenie ich trafieniem (i praktycznym urwaniem rufy)*, ale z uwagi na doświadczenia wskazujące, że do atakowania OP najlepiej nadają się jednostki o długości kadłuba w granicach 60-150% długości kadłuba OP. Oczywiście chodzi tu o parametr zwrotności, a ściślej względnej zwrotności pomiędzy atakującym, a atakowanym.

      * gdybyśmy rozważali wynikające z wymogów bezpieczeństwa wytyczne, to na okrętach wojennych zabronione byłoby:
      - przenoszenie paliwa, bo to przecież takie łatwopalne;
      - przenoszenie jakiejkolwiek amunicji (bo może zrobić "buum");
      - zaokrętowanie załogi, bo ludzie to konflikty... itd.

      JKS

      Usuń
    2. Nie zgadzam się z poglądem o nieprzydatności krążowników przeciwlotniczych. Nie służyły one "do eskorty lotniskowców lub pancerników", służyły do odpierania ataków lotniczych na zespoły floty, konwoje, porty i bazy morskie, miasta nadmorskie i oddziały lądowe na wybrzeżu itd. Krążownik przeciwlotniczy ze swoją dużą liczbą dział uniwersalnych jest też przydatny jako niszczyciel niszczycieli.

      Usuń
    3. @ Stonk.
      Definicje krążowników plot, jako okrętów osłony pancerników i lotniskowców widziałem w różnych opisach. Ale oczywiście takie krążowniki w teorii mogłyby osłaniać także okręty innych klas, a nawet porty,….
      W teorii, ponieważ praktyka wojny wykazała, że ciężkie działa maja bardzo mały i udział w obronie plot.

      Rzeczywiście według założeń krążowniki uniwersalne miały być „super bronią”: salwa minutowa większa niż zwykłych krążowników oraz możliwość bycia „DD-Killerem”. W praktyce nie słyszałem, żeby sprawdziły się w działaniach w takich rolach. Okazały się po prostu słabymi, mało wartościowymi krążownikami.

      @JKS
      Ad 2. Nie twierdzę, że jest mało lekkich działek plot, jak na krążownik. Moim zdaniem jest tam za mało luf jak na okręt, którego rolą ma być osłona plot. Tu dygresja – zasięg skuteczny działek 37-40mm był wystarczający do osłaniani sąsiednich okrętów w szyku floty, czyli nie służyły wyłącznie do samoobrony.
      Ad (*). Ja wymogi bezpieczeństwa na okrętach rozumiem tak. Materiały niebezpieczne, ale konieczne (amunicja, paliwo) starać się zabezpieczyć pancerzem. Z niekoniecznych (jak np. bomby głębinowe na krążownikach) rezygnować.
      H_Babbock

      Usuń
    4. Zgadzam się z poglądem Kolegi Stonk (ostatnio coraz częściej, więc jestem trochę zaniepokojony! :)). Krążownik przeciwlotniczy ma zdecydowanie szerszą paletę zadań, niż wspieranie pancerników i lotniskowców. Przebudowa jest więc całkowicie zasadna. Dobry jest również wybrany dla nie czas. Nigdy nie twierdziłem, że republikanie byli ówcześnie bezsilni, jednak wynik wojny był już przesądzony. Także zestaw uzbrojenia artyleryjskiego uważam za "wzorowy" dla tego okresu dla krążowników przeciwlotniczych. Trudno znaleźć okręt silniejszy w tym aspekcie. A przyszłościowo dodatkowe działka można zamontować, choćby w miejsce uzbrojenia torpedowego i przeciwpodwodnego, a pojedyncze działka 20 mm zamienić na podwójne. Podtrzymuję jednak opinię, że na krążownikach tej wielkości bomby głębinowe nie są jakimś absurdalnym komponentem zestawu uzbrojenia.
      ŁK

      Usuń
  4. Okręt bardzo ciekawy.
    Wyszedł tak naprawdę jako bardzo duży niszczyciel tzw lider.
    Brakuje mi grodzi ptorpedowej w opancerzeniu.
    Dlaczego niemieckie 37 a nie szwedzkie 40?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opancerzenie i tak zostało poddane bardzo obszernej konwersji, która zniwelowała w znacznej części wady "wrodzone", sięgające okresu krążowników pancernopokładowych. Działka 37 mm, bo takie występowały wówczas we flocie hiszpańskiej. Gdybym mógł, to zamieniłbym je na podwójne Boforsy 40 mm. Przyznam zresztą, że tych niemieckich działek 37 mm zwyczajnie nie lubię.
      ŁK

      Usuń
    2. Dodanie drugiego pokładu pancernego i podniesienie opancerzenia burt jest wg mnie niepotrzebne dla krążownika plot który z założenia nie jest przeznaczony do walki artyleryjskiej.
      Poza tym z jakim krążownikiem ma on walczyć mając art. 120mm?. Nawet przed lekkim z art. 152mm pozostaje mu uciekać.
      To 50mm stali wsadził bym w gródź p.torp.

      Usuń
    3. Górny pas pancerny był niezbędny dla stworzenia zamkniętego "pudełka" pancernego. Poprzedni = oryginalny system opancerzenia był niefortunny o tyle, że burtowy pas pancerny wraz z pokładem pancernym nie tworzyły zamkniętej całości. Wzmocnienie efektywnego opancerzenia poziomego, tak bardzo pożądane dla krążownika pancernego, wymagało więc zamontowania górnego pasa pancernego. System opancerzenia tego okrętu jest bardzo skomplikowany i jest on pochodną jego "korzeni rodowodowych" - nie jest to klasyczny krążownik lekki, lecz krążownik pancernopokładowy, któremu dodano burtowy pas pancerny. I tu nie ma co kontestować, lecz zwyczajnie i po prostu pogodzić z faktami...
      ŁK

      Usuń
    4. Autokorekta przejęzyczenia, które dopiero teraz zauważyłem. Trzecie zdanie winno brzmieć: "Wzmocnienie efektywnego opancerzenia poziomego, tak bardzo pożądane dla krążownika PRZECIWLOTNICZEGO..."
      ŁK

      Usuń
  5. Nieustannie jestem "zaczepiany" z powodu umieszczenia na okręcie uzbrojenia przeciwpodwodnego. Nie było to w tej epoce niczym nadzwyczajnym. Bomby głębinowe na swoim pokładzie przenosiły np. sowiecki krążownik "Kirow", czy włoski"Emanuele Filiberto Duca d`Aosta". Obydwa znacznie większe od okrętu hiszpańskiego...
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  6. Dyskusja jest więcej niż umiarkowana. Uznaję zatem, że ta realizacja jest wyjątkowo udana i nie wzbudza zasadniczych kontrowersji co do kierunku jej przeprowadzenia. Okręt jest mocno "uniwersalny". Zbliża się niebezpiecznie do granicy "panienki do wszystkiego". Myślę jednak, że (przynajmniej w przypadku przetrzebionej 3-letnią wojną Armada Española) jest to swego rodzaju konieczność.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń