Nordycki niszczyciel typu Karl X Gustav 1929 (8 szt.)
Jednostka
ta stanowi w pewnym sensie rozwinięcie niszczyciela typu Gustav Vasa (1925), chociaż nie jest wyłącznie jego powiększonym
następcą. Kolejna seria nordyckich niszczycieli pojawi się około połowy lat
30-tych; będą to okręty jeszcze większe (choć nie nadmiernie) i silniej
uzbrojone.
Nowością w nordyckiej
flocie są zamontowane na niszczycielu zdwojone działa artylerii głównej w dość
obszernych osłonach. Nie są to wprawdzie osłony całkowicie zamknięte (jak na Fubuki), ale i tak stanowią znaczny
postęp w stosunku do skromnych masek.
Przyjmując
za realny odpowiednik Karola
niszczyciel Klas Horn (1932),
skorygowałem moc siłowni i prędkość maksymalną. Umożliwiło to uzyskanie
wiarygodnych parametrów bez niepotrzebnego przeciążania konstrukcji. Okręt ten
jest jedną z bardzo nielicznych moich konstrukcji, w której zastosowano kotłownie
o nierównej mocy. Kotłownia dziobowa mieści dwa kotły po 5000 KM, a rufowa
również dwa po 7000 KM. Powyższe wynika ze znacznej różnicy w szerokości kadłuba
w miejscu lokalizacji przedziałów kotłowych.
Z powodu braku
artylerii głównej w superpozycjach, sylwetka niszczyciela jest stosunkowo niska
i trudna do wykrycia.
Karl X Gustav, Nordic Union Destroyer laid down 1927, launched 1928, engine
1928, completed 1929
Displacement:
1 189
t light; 1 235 t standard; 1 334 t normal; 1 414 t full load
Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x
draught (normal/deep)
(351,58
ft / 345,57 ft) x 30,51 ft x (11,81 / 12,23 ft)
(107,16
m / 105,33 m) x 9,30 m x (3,60 / 3,73 m)
Armament:
4 -
4,72" / 120 mm 50,0 cal guns - 52,91lbs / 24,00kg shells, 150 per gun
Dual purpose guns in deck and hoist mounts,
1924 Model
2 x Twin mounts on centreline ends, evenly
spread
3 -
1,57" / 40,0 mm 39,0 cal guns - 1,85lbs / 0,84kg shells, 600 per gun
Anti-air guns in deck mounts, 1922 Model
2 x Single mounts on centreline, aft evenly
spread
2
raised mounts
1 x Single mount on centreline, aft deck aft
4 -
0,31" / 8,0 mm 75,0 cal guns - 0,02lbs / 0,01kg shells, 2 400 per gun
Machine guns in deck mounts, 1902 Model
2 x Twin mounts on sides, forward deck centre
2
double raised mounts
Weight
of broadside 215 lbs / 98 kg
Main
Torpedoes
6 -
21,0" / 533 mm, 27,33 ft / 8,33 m torpedoes - 1,762 t each, 10,572 t total
In
2 sets of deck mounted centre rotating tubes
Main
DC/AS Mortars
2 -
429,90 lbs / 195,00 kg Depth Charges + 36 reloads - 7,293 t total
in
stern depth charge racks
Armour:
- Gun
armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 0,98" / 25 mm - 0,98" / 25 mm
Machinery:
Oil
fired boilers, steam turbines,
Geared
drive, 2 shafts, 24 000 shp / 17 904 Kw = 35,52 kts
Range
1 900nm at 16,00 kts
Bunker
at max displacement = 179 tons
Complement:
109
- 143
Cost:
£0,535
million / $2,138 million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament:
89 tons, 6,7%
- Guns: 59 tons, 4,4%
- Weapons: 30 tons, 2,3%
Armour:
5 tons, 0,4%
- Armament: 5 tons, 0,4%
Machinery:
581 tons, 43,5%
Hull,
fittings & equipment: 493 tons, 36,9%
Fuel,
ammunition & stores: 146 tons, 10,9%
Miscellaneous
weights: 21 tons, 1,6%
- Hull above water: 8 tons
- On freeboard deck: 13 tons
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability
(Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
536 lbs / 243 Kg = 10,2 x 4,7 " / 120 mm
shells or 0,2 torpedoes
Stability
(Unstable if below 1.00): 1,02
Metacentric
height 0,9 ft / 0,3 m
Roll
period: 13,7 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 72 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,53
Seaboat
quality (Average = 1.00): 0,96
Hull form characteristics:
Hull
has rise forward of midbreak,
a normal bow and large transom stern
Block
coefficient (normal/deep): 0,375 / 0,384
Length
to Beam Ratio: 11,33 : 1
'Natural
speed' for length: 21,37 kts
Power
going to wave formation at top speed: 60 %
Trim
(Max stability = 0, Max steadiness = 100): 75
Bow
angle (Positive = bow angles forward): 17,25 degrees
Stern
overhang: 0,00 ft / 0,00 m
Freeboard
(% = length of deck as a percentage of waterline length):
Fore
end, Aft end
- Forecastle: 18,00%, 19,36 ft /
5,90 m, 16,40 ft / 5,00 m
- Forward deck: 19,00%, 16,40 ft / 5,00
m, 16,08 ft / 4,90 m
- Aft deck: 51,00%, 8,53 ft / 2,60 m, 8,53 ft / 2,60 m
- Quarter deck: 12,00%, 8,53 ft / 2,60
m, 8,53 ft / 2,60 m
- Average freeboard: 11,63 ft / 3,54 m
Ship
tends to be wet forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 157,8%
-
Above water (accommodation/working, high = better): 91,3%
Waterplane
Area: 6 630 Square feet or 616 Square metres
Displacement
factor (Displacement / loading): 86%
Structure
weight / hull surface area: 44 lbs/sq ft or 214 Kg/sq metre
Hull
strength (Relative):
-
Cross-sectional: 0,73
-
Longitudinal: 1,63
-
Overall: 0,79
Cramped
machinery, storage, compartmentation space
Adequate
accommodation and workspace room
Ship
has slow, easy roll, a good, steady gun platform
Poor
seaboat, wet and uncomfortable, reduced performance in heavy weather
Karl X Gustav (1929)
Gorn de Gamle (1929)
Karl XII (Blåtand (1929)
Karl XIV Johan (1930)
Christian IV (1930)
Håkon I den Gode (1930)
Frederik III (1930)
Prędkość maksymalna, w przeciwieństwie do szybkich niszczycieli szwedzkich, jest haniebnie niska. Niespełna 31 węzłów to mogły sobie rozwijać niszczyciele z 1915, a nie z 1930 roku! Zamiast kombinować z kotłami różnej mocy, należało pójść tropem niszczycieli "Ehrensköld" i dać 2 zestawy turbin z przekładniami oraz 3 kotły olejowe (24000 KM). Poza tym zasadniczym zarzutem okręt zdaje się być dobrze osadzony w realiach przełomu lat 20-tych i 30-tych XX wieku. Również sylwetka nie budzi moich wątpliwości.
OdpowiedzUsuńŁK
Przepraszam, zapomniałem wpisać w raport przeliczonej prędkości i mocy napędu, zaraz poprawiam.
UsuńJKS
35,5 węzła to wartość zupełnie z innej bajki. W tej chwili projekt oceniam zdecydowanie pozytywnie. Warto zauważyć, że w przyszłości łatwo będzie zmodyfikować uzbrojenie np. w kierunku wzmocnienia broni przeciwlotniczej i przeciwpodwodnej. Docelowo, w połowie lat 40-tych widziałbym okręt jako szybką fregatę/niszczyciel eskortowy (zwał, jak zwał! :)).
UsuńŁK
W celu istotnego wzmocnienia uzbrojenia, trzeba będzie obniżyć moc napędu, w przeciwnym razie ucierpią na tym wytrzymałość konstrukcji i właściwości morskie. Zdjęcie wt może sytuację poprawić.
UsuńW połowie lat 40-tych widziałbym to tak:
- moc napędu 21000 KM i prędkość max 34,3 w;
- uzbrojenie 1xIIx120/50 M1942, 2xII+2xIx40/60 M1936, 2xIx25/64 M1932, 1xIIIxwt533, 2xwbg (36), 2xmbg (36), 1xrmbg (Hedgehog) (48).
JKS
Mam zupełnie zbieżne odczucia. W razie potrzeby prędkość można swobodnie ograniczyć nawet do poziomu 28 węzłów.
UsuńŁK
Rzeczywiście niszczyciele w naturalny sposób odpowiadają szwedzkim niszczycielom „standardowym”. Oczywiście są różnice:
OdpowiedzUsuń1) Tutaj jest układ z uskokiem, a niestosowany przez Szwedów układ gładkopokładowy. W sumie układ gładkopokładowy jest „nowocześniejszy”, choć jego zalety (być może poza potencjalnie większa sztywnością wzdłużną) nie są dla mnie jasne.
2) Dla mnie dość wyraźnie widać różnice w kształcie kadłuba w widoku „z góry”. O ile rufa pawężowa może być uznana za element nowatorski, to „wyszczuplona” obrys kadłuba na dziobie (w porównaniu z np. Ehrenskold – widocznym w Navypedii) mnie razi. Szczególnie w przypadku szerszych, dwulufowych stanowisk 120mm na dziobie.
3) Dość ekstremalne jest tutaj wydłużeni kadłuba - 11,32:1. Szwedzi mieli na swoich okrętach 10,02-10,33:1
4) Wybór układu 2xII (zamiast 3xI czy 4xI) to kontrowersyjna sprawa. Przez długi czas byłem gorącym zwolennikiem układu 2xII na niszczycielach. Ale połączenie dwóch argumentów mocno mnie osobiście ostudziło. Pierwszy (niemierzalny) to jakoby znacznie mniejsza efektywność podstawy dwulufowej niż 2xI. Czytałem opinie, że 1xII miało siłę ognia rzędu 1,5 działo pojedyncze. Niestety bez objaśnienia, czy chodzi o szybkostrzelność czy celność. Drugi argument jest mierzalny. W artykule w OW podano wartości, że na niszczycielach podstawa 1xII ważyła znacznie (20%?) więcej niż zestaw 2xI. Chodziło o większy ciężar fundamentów, które musza wytrzymać podwójny odrzut.
5) Inna kwestia to możliwość strzelania plot z dział 120mm. Sprawa była już podnoszona na blogu, i wniosek był jasny. „Klasyczna” laweta z osią obrotu działa (czopami) na środku ciężkości nie pozwala uzyskać wysokich kątów podniesienia. Jest to możliwe tylko z osią obrotu (w pionie) działa przesuniętą do tyłu. I w konsekwencji ze skomplikowanym mechanizmem podnoszenia wspieranym hydrauliką. Ale wówczas (między innymi) w maskach dział powinny być ogromne wycięcia pozwalające unosić lufę.
H_Babbock
Armaty 120 mm są tutaj bez wątpienia działami morskimi, nie zaś DP (elewacja nie przekracza zapewne + 30 st.). Zachodzi więc ewidentna omyłka w opisie. "Upośledzenie" szybkostrzelności zdwojonych dział wieżowych, względem pojedynczych, kazamatowych, występowało także w poprzedniej epoce, więc jestem przekonany, że zjawisko, które opisujesz nie jest czczym wymysłem.
OdpowiedzUsuńŁK
Racja, są to działa morskie, a DP wpisałem "z rozpędu"
UsuńJKS
@ H_Babbock Ad. pkt.4 12.11 22.55
Usuń@ ŁK
Wg. mnie ta skuteczność 1.5 może wynikać z prostej przyczyny.
Działo 1x1- podać pocisk, załadować,zamknąć zamek,strzał,otworzyć zamek, wyrzut łuski, podać pocisk itd.
Przy 1x2 jest absolutnie niemożliwa idealna synchronizacja dla obu dział. Obsługa to tylko ludzie a nie automaty.
Gdzieś zawsze będzie opóźnienie i gotowe działo musi czekać.
Jednak potężną zaletą 1x2 jest czas.
1x1 strzeli 6 pocisków a 1x2 ponad 9 pocisków(minimum) w tym samym czasie.
Więc jednak pomimo ciężaru podstawy układ 1x2 jest wydajniejszy i ja jestem jego zwolennikiem.
Wszystko powyższe dotyczy wież takich jak na tym okręcie czyli tylko z maskami.
W pełnych wieżach dochodzą takie czynniki jak brak tlenu, dym prochowy,temperatura, ciasnota i stres( uważanie co się robi jak mało widać przy pracy w tropikach i budce telefonicznej a szef dzwoni "SZYBCIEJ!"). Aż dziwne że wychodzi 1.5 i nie było większych wypadków.
Mam jeszcze zapytanie do Autora. Dlaczego niszczyciel ma 4 kotły, choć już "Ehrensköldy" miały tylko 3 kotły i to zapewne o identycznej konstrukcji i mocy? Jakiś głębszy zamysł, czy przypadek?
OdpowiedzUsuńŁK
Przypadek.
UsuńJKS
Oczywiście nie zrozumiałam sugestii z poprzedniej odsłony bloga. Stary jestem i głupi a do tego przywykłem że nowy post pojawia się w weekend. Chyba czas na wieczną emeryturę.
OdpowiedzUsuńChoć tam trwa dyskusja i w efekcie będę musiał skakać między odsłonami.
A kol. JKS narzekał że nie ma zainteresowania.
Co do okrętu.
Czy wszystkie Admiralicje sugerują się brytyjskim stylem nadbudówki dziobowej?. I tylko taki chcą? Innych nie ma?. "Taszkient" choćby?.
Czy na rufie jest zapasowe stanowisko dowodzenia? Bo tak mi "podejrzanie" podstawa dalmierza wygląda.
Drobna nieśmiałość.
Niespełna 31w w 1930r jest be. Po korekcie prawie 36w jest ok. Ale w 1945 r 28w nagle jest ok.
I co kolega ŁK chce po 1945r eskortować?. Jeśli trzymamy się realiów to już po wojnie. Jeśli nie, to będzie musiał kolega wymyślić scenariusz.
A kol.Stonk jak ognia unika opisu swojej Unii Nordyckiej a okręty powstają(chyba że Nordycki znaczy co innego).
A miała być "drobna nieścisłość".
UsuńFaktycznie czas sobie wykupić M1 bez widoku na niebo...
W 1945 r. alternatywą wobec przebudowy jest wysłanie niszczycieli na złom. To alternatywny świat, więc 1945 r., jako cezura zakończenia DWS jest tu całkowicie umowny. A 28 węzłów, jako prędkość niszczyciela eskortowego/szybkiej fregaty, to więcej niż wystarczająco. Kolego! Jeśli już chcesz się czepiać, to rób to bardziej "finezyjnie", bo ten styl, w wypowiedzi powyżej, nie spełnia preferowanych (przynajmniej przeze mnie) standardów!
UsuńŁK
Faktycznie w świecie alternatywnym wojna może trwać dalej. Wtedy przebudowa ma sens.
UsuńJeż na dziobie wieża na rufie jak sądzę. Będzie "śmieszna" sylwetka. Zakres modernizacji oznacza wzrost siły lotnictwa i okrętów podwodnych. Z ograniczenia predkości do 28w jednak bym zrezygnował. Okręty podwodne stawały się coraz szybsze w zanurzeniu(przynajmniej niemieckie).
UsuńZ tego co pamiętam z założeń UN kol. Stonka to ona z nikim wojny nie prowadzi więc przebudowa byłaby odpowiedzią na ogólny rozwój lotnictwa i flot potencjalnych przeciwników. Ale wtedy 2x120 wydaje się trochę mało.
Proszę zobaczyć, jak wyglądały pod, względem uzbrojenia, powojenne szybkie fregaty brytyjskie, powstałe z przebudowy mniejszych niszczycieli klasy "O"/"P"! Prędkość 28 węzłów jest zupełnie wystarczająca. 24 do 28 węzłów stanowi dobry standard czasów DWS i jeszcze długo później. Redukcja siłowni o 2 kotły (te małe!) powinna zapewnić taką prędkość, a oszczędności ciężarowe można przeznaczyć np. zwiększenie ilości zabieranego paliwa i/lub amunicji.
UsuńŁK
Okręty oczywiście obejrzę.
UsuńFaktycznie.
UsuńJednak jest to uzbrojenie powojenne zaś UN jest jeszcze przed konfliktem( o ile będzie)
@ JKS.
OdpowiedzUsuńJeszcze jedno.
Wiem lub czuję że jestem tym co się czepia ale gdzie i kiedy ten okręt był zgłoszony do "produkcji"?.
To "produkcja własna", do której JKS ma pełne prawo! :)
OdpowiedzUsuńŁK
Oczywiście że ma, dziękuję za wyjaśnienie.
UsuńLaid down 1927, launched 1928, engine 1928, completed 1929.
UsuńMam nadzieję, że to wszystko wyjaśnia.
JKS
Poprosiłem JKS o zgodę na publikację
OdpowiedzUsuńPublikację czego? Zgody nie zauważyłem.
UsuńJKS
OdpowiedzUsuńPewne Państwo o zapędach do bycia graczem głównym wobec państw ościennych uznaje iż jego flota wymaga uzupełnieni celem stworzenia przewagi wobec innych.
Pancernik to za mało.
Widząc rozwój lotnictwa w trakcie PWS i przewidując jego możliwości uznaje że potrzebuje lotniskowca. Wtedy nikt mu „nie podskoczy” na morzu. Problemem jak zwykle są finanse.
Jednak w 1920r kupuje po bardzo okazyjnej cenie złomu uszkodzony w 1917r w wyniku wybuchu innego okrętu „staroć” i zleca jego przebudowę firmie Vickers w Barrow. Przebudowa też będzie ograniczona względami finansowymi oraz zapewne będzie ciut się ciągnąć
Okręt staje do stoczni i rozpoczynają się prace modernizacyjne. Zdjęcie uzbrojenia, wypatroszenie kadłuba, dodanie do niego nowych sekcji, wymiana kotłów oraz maszyn.
Po czym problemy. Brak środków. Jednak ponieważ tzw. Jednostka Decyzyjna uznała że jest potrzebny(bo Brazylia też nagle chce) rozpoczyna się tzw. Kreatywna księgowość.
Ponieważ państwo „ B’ też chce mieć lotniskowiec zakres prac się zmienił.
Wprawdzie wymagało to pewnych wysiłków(kupę funtów na tzw kolacjach i ‘dowodach uznania’ jednak się powiodło.
Stocznie szukały klientów.
Ponieważ krajowe zamówienia były mizerne trzeba było walczyć o klienta…Nowe bronie, samoloty...
Zdjęte uzbrojenie stocznia( której obiecano dalsze okręty do budowy-Ja Decyduję bez względy na koszty) we własnym zakresie przetrzyma dla innych okrętów.
Ponadto ma w prawie swoim zakresie(75% kosztów) je zmodernizować lub zamówić zmodernizowane/nowe..
Jednak to i tak kupa kasy.
Ktoś odmówi?.
Budowa wg nowej specyfikacji ruszyła.
Jednak po jakimś czasie wywiad doniósł że pastwo B odpuściło bo nie jest w stanie ponieść kosztów( Przepraszam ŁK) .
Co ciekawe nawet fabryki i konstruktorzy lotniczy mając w perspektywie sprzedaż swoich produktów walczyli o runek.
.tu – 5, tu -3, tu -6
Ktoś zgadnie co będę budował w Anglii?.
Więc jest.
Długo bo długo ale koncepcje się zmieniały.
Jest nie konsultowany w przeciwieństwie do wersji wcześniejszych.
UsuńJeśli uzyskam zgodę na publikacje będzie tyko mój bez względu na wady.
Więc proszę o 'wyrozumiałość'.
Czy to jakiś finalizujący się wariant dyskutowanego przez nas niegdyś lotniskowca dla Argentyny? Jeśli tak, to dlaczego Kolega wykłada go w tak zagmatwany i nieczytelny (przynajmniej dla mnie!) sposób? Forma Kolego, forma! To jest naprawdę ważne, bo inaczej powstaje chaos!!!
UsuńŁK
Ma kolega całkowitą rację.
UsuńDo poprawki. Zresztą nad symulacją też muszę jeszcze posiedzieć.
Będę cierpliwie oczekiwał na finalny rezultat. Dzieło, które rodzi się w tak ciężkich bólach, musi być wybitne!
UsuńŁK
Wybitna proszę Kolegi to jest moja nieznajomość programu i próba jego opanowania.
UsuńMa kolega nosa że się trzyma od niego z daleka.
Ćwiczenie czyni mistrza! :)
UsuńŁK
To może kolega jednak sam spróbuję?:)
UsuńPowinienem ignorować komentarze o treści "nie znam programu Springsharp i znać nie mam zamiaru"
UsuńMożna oczywiście zgłosić projekt bez znajomości programu i może się on okazać projektem realistycznym, ale często późniejsza dyskusja o nim przypomina rozmowę głuchego ze ślepym.
Kolega Rafał jest wściekły na program, ale to tylko dlatego, że on nie pozwala mu na "woluntaryzm" konstrukcyjny.
Przesłane mi na priv projekty kolegi Rafała przejrzę i skomentuję, ale trochę później.
JKS
@JKS
UsuńMa kolega całkowitą rację co do przyczyn mojej złości na program.
Ale to musiał powiedzieć ktoś z boku bo sam tego nie widziałem.
Dziękuję.
A pliki może kolega spokojnie wyrzucić.
Ok, wyrzucam.
UsuńJKS