poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Modernizacja dla polskiej MW francuskiego krążownika lekkiego typu Mulhouse (ex-niemieckiego typu Stralsund) (1 szt.)

Modernizacja dla polskiej MW francuskiego krążownika lekkiego typu Mulhouse (ex-niemieckiego typu Stralsund) (1 szt.)

Pomysłodawcą projektu jest kolega mb81. Ponieważ Kolega ten przebywa(ł) na urlopie pod żaglami (jakże mu zazdroszczę😟), legendę i opis opracowałem sam.

Na mocy postanowień traktatu wersalskiego, Francja w 1920 roku otrzymała m.in. poniemiecki lekki krążownik Stralsund, przemianowany na Mulhouse. Z uwagi na pewne, nietypowe dla Marine Nationale parametry techniczno-taktyczne okrętu, m.in. niestosowany tam kaliber dział, okręt ten nie był modernizowany i pozostawał w rezerwie. Pojawiały się już nawet pomysły, dotyczące złomowania tej jednostki. Przebywający ówcześnie we Francji, polscy kursanci Ecole Superier de Marine, zwrócili uwagę, na ten – niechciany przez Francuzów – okręt. W efekcie, zawarta została w roku 1927 pomiędzy stroną francuską, a polską, umowa mówiąca m.in, że w ramach modernizacji, zostaną na polskim okręcie – jako testowe – zamontowane pewne nowo projektowane rozwiązania (m.in. stanowiska IIx138,6 mm). Jedna z klauzul umowy mówiła, że koszty eksploatacji i testowania tych stanowisk ponosić będzie strona polska, a w przypadku negatywnych wyników testów, koszty wymiany na inne, już sprawdzone rozwiązania, poniesie strona francuska. Modernizację przeprowadziła stocznia CNF w Caen w latach 1928-30. W latach 1938-39 uzbrojenie plot okrętu zostało wzmocnione. Dwa działa 75 mm zostały przeniesione na pokład główny i ustawione poburtowo w rejonie posadowienia łodzi okrętowych, pozostałe dwa zdemontowane (wzmocniły obronę plot Gdyni), a na ich miejscu zamontowano 4xIIx40 mm Bofors. Wymieniono także nkm-y 13,2 mm na polskie 38FK 20 mm.

Wojennych losów okrętu nie przedstawiam, być może pokusi się o to Pomysłodawca.

Teraz szczegóły.

Kadłub

Bez zmian.

Napęd

Wymieniony w całości. Zamontowano sprawdzone urządzenia napędowe, wzorowane na tych z niszczycieli Bourrasque. Składały się one z trzech kotłów parowych Du Temple oraz dwu zestawów turbin parowych Rateau-Bretagne z przekładniami redukcyjnymi. Oryginalny, środkowy wał napędowy został zdemontowany jeszcze przez Niemców w roku 1917.

Uzbrojenie

Istniejące uzbrojenie artyleryjskie zdemontowano w całości. Nowy zestaw składał się z:

- 4xIIx138,6 mm/50 (5,46") Model 1929, przy maksymalnym podniesieniu 30o, donośność pociskiem HE 40,6 kg wynosiła 20000 m;

- 4xIx75 mm/50 (2,95") Model 1924, przy podniesieniu 40o donośność pociskiem HE 5,93 kg wynosiła 14100 m, a przy maksymalnym podniesieniu 90o, donośność pionowa tym samym pociskiem wynosiła 8000 m;

- 8xIx13.2 mm/76 (0.52") Model 1929, przy podniesieniu 45o donośność pociskiem 0,051 kg wynosiła 7200 m, a przy maksymalnym podniesieniu 90o, donośność pionowa tym samym pociskiem wynosiła 4200 m.

Jak już wyżej napisano, stanowiska dział głównego kalibru miały charakter testowo-eksperymentalny. Same działa Model 1929 pojawiły się na francuskich okrętach dopiero w roku 1935 (niszczyciele typu Le Fantasque), a w zdwojonych stanowiskach, jako Model 1934 w roku 1938 (niszczyciele typu Mogador). Można by sądzić, że skoro jednak się pojawiły, to nie było to rozwiązanie złe, o czym zapewne przekonała Francuzów ich eksploatacja na polskim krążowniku.

Kierowanie ogniem było realizowane za pomocą dalocelownika o bazie 5,3 m oraz dalmierza optycznego o bazie 2,9 m.

Wymieniono wt 2xIx500 mm na 4xIIIx550 mm. Ilość zabieranych min zmniejszono ze 120 do 60; było to zresztą uzbrojenie opcjonalne, nie wchodzące w skład zestawu podstawowego. Pozbawiony min krążownik zabierał 20-30 t balastu wodnego, celem utrzymania (i tak nierewelacyjnej) stateczności.

Opancerzenie

W zasadzie pozostawiono bez zmian, demontując jedynie dziobowe końcówki pasa burtowego.

Inne

Całkowicie przebudowano nadbudówki, maszty i kominy. Zainstalowano nowe wyposażenie radio-nawigacyjne, m.in. jedną radiostację dalekiego i dwie krótkiego/średniego zasięgu.

W wyniku modernizacji:

- prędkość maksymalna wzrosła z 27,0 do 28,9 w,

- zasięg maksymalny wzrósł z 5820 Mm przy 12 w, do 8000 Mm przy 15 w.

Koszt modernizacji wyniósł ok. 43% wartości porównywalnego okrętu nowego.

Niestety, niezbyt korzystne kształty kadłuba sprawiają, że stateczność i dzielność morska są tylko akceptowalne. Uniemożliwiło to również istotne zwiększenie prędkości jednostki.

Kircholm, Poland light cruiser laid down 1910, launched 1911, completed 1912, modernized 1917, 1930 (engine 1929)

 Displacement:

            3 740 t light; 3 924 t standard; 4 570 t normal; 5 087 t full load

 Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)

            (453,65 ft / 446,19 ft) x 44,29 ft x (16,40 / 17,79 ft)

            (138,27 m / 136,00 m) x 13,50 m  x (5,00 / 5,42 m)

 Armament:

      8 - 5,46" / 139 mm 50,0 cal guns - 89,51lbs / 40,60kg shells, 200 per gun

              Quick firing guns in deck and hoist mounts, 1929 Model

              4 x 2-gun mounts on centreline ends, evenly spread

                        2 raised mounts - superfiring

      4 - 2,95" / 75,0 mm 50,0 cal guns - 13,07lbs / 5,93kg shells, 400 per gun

              Anti-air guns in deck mounts, 1924 Model

              4 x Single mounts on sides, evenly spread

                        4 raised mounts

      8 - 0,52" / 13,2 mm 76,0 cal guns - 0,11lbs / 0,05kg shells, 4 000 per gun

              Machine guns in deck mounts, 1929 Model

              4 x Single mounts on sides, evenly spread

                        4 raised mounts

              4 x Single mounts on sides, evenly spread

                        4 double raised mounts

      Weight of broadside 743 lbs / 337 kg

      Main Torpedoes

      12 - 21,7" / 550 mm, 27,89 ft / 8,50 m torpedoes - 1,834 t each, 22,003 t total

            In 4 sets of deck mounted side rotating tubes

      Mines

      2 - 1 168,45 lbs / 530,00 kg mines + 60 reloads - 32,341 t total

            in Above water - Stern racks/rails

 Armour:

   - Belts:                     Width (max)    Length (avg)               Height (avg)

            Main:   2,36" / 60 mm 328,74 ft / 100,20 m   8,53 ft / 2,60 m

            Ends:   Unarmoured

              Main Belt covers 113% of normal length

 

   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)

            Main:   1,57" / 40 mm 0,79" / 20 mm             1,57" / 40 mm

            2nd:     0,98" / 25 mm       -                                  -

    - Protected deck - single deck:

            For and Aft decks: 2,36" / 60 mm

   - Conning towers: Forward 2,95" / 75 mm, Aft 0,00" / 0 mm

 Machinery:

            Oil fired boilers, steam turbines,

            Geared drive, 2 shafts, 33 000 shp / 24 618 Kw = 28,92 kts

            Range 8 000nm at 15,00 kts

            Bunker at max displacement = 1 163 tons

 Complement:

            277 - 361

 Cost:

            £0,150 million / $0,599 million

 Distribution of weights at normal displacement:

            Armament: 301 tons, 6,6%

               - Guns: 217 tons, 4,7%

               - Weapons: 84 tons, 1,8%

            Armour: 822 tons, 18,0%

               - Belts: 265 tons, 5,8%

               - Armament: 35 tons, 0,8%

               - Armour Deck: 505 tons, 11,0%

               - Conning Tower: 18 tons, 0,4%

            Machinery: 1 014 tons, 22,2%

            Hull, fittings & equipment: 1 548 tons, 33,9%

            Fuel, ammunition & stores: 831 tons, 18,2%

            Miscellaneous weights: 54 tons, 1,2%

               - Hull below water: 16 tons

               - On freeboard deck: 38 tons

 Overall survivability and seakeeping ability:

            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):

              5 557 lbs / 2 521 Kg = 48,5 x 5,5" / 139 mm shells or 1,1 torpedoes

            Stability (Unstable if below 1.00): 1,06

            Metacentric height 1,6 ft / 0,5 m

            Roll period: 14,5 seconds

            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 71 %

                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,60

            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,07

 Hull form characteristics:

            Hull has rise forward of midbreak,

              a normal bow and a round stern

            Block coefficient (normal/deep): 0,493 / 0,507

            Length to Beam Ratio: 10,07 : 1

            'Natural speed' for length: 21,12 kts

            Power going to wave formation at top speed: 55 %

            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 66

            Bow angle (Positive = bow angles forward): 10,80 degrees

            Stern overhang: 2,95 ft / 0,90 m

            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):

                                               Fore end,        Aft end

               - Forecastle:            17,00%,  23,62 ft / 7,20 m,  20,01 ft / 6,10 m

               - Forward deck:       19,00%,  20,01 ft / 6,10 m,  19,03 ft / 5,80 m

               - Aft deck:    54,00%,  11,15 ft / 3,40 m,  11,48 ft / 3,50 m

               - Quarter deck:        10,00%,  11,48 ft / 3,50 m,  12,47 ft / 3,80 m

               - Average freeboard:                      14,67 ft / 4,47 m

 Ship space, strength and comments:

            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 88,9%

                        - Above water (accommodation/working, high = better): 114,3%

            Waterplane Area: 13 089 Square feet or 1 216 Square metres

            Displacement factor (Displacement / loading): 126%

            Structure weight / hull surface area: 78 lbs/sq ft or 379 Kg/sq metre

            Hull strength (Relative):

                        - Cross-sectional: 0,98

                        - Longitudinal: 1,41

                        - Overall: 1,01

            Adequate machinery, storage, compartmentation space

            Adequate accommodation and workspace room

            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform


37 komentarzy:

  1. Piszesz o Nierewelacyjnej stateczności, a springsharp stwierdza "Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform", to wymaga wyjaśnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Springsharp wyróżnia dwa, podobnie (i w tłumaczeniu mylnie) się nazywające, ale różne parametry; "stability" i "steadiness" "Stability" to po polsku stateczność, czyli stopień zdolności do opierania się siłom przechylającym. Im ta wartość jest większa, tym bardziej okręt jest zabezpieczony przed wywrotką na burtę. Tu jest ona tylko akceptowalna, bo wynosi niewiele ponad wymaganą wartość 1,00 (1,06). "Steadiness" to po polsku stabilność, czyli sposób reagowania na przechyły. Kadłub, który z przechyłu łagodnie (powoli i bez szarpnięć) powraca do stanu równowagi jest stabilny. Można to też określić jako pewną bezwładność kadłuba względem sił przechylających. Słaba stabilność (<50%) to po pierwsze, duże naprężenia konstrukcji, po drugie, trudności w prowadzeniu celnego ognia i po trzecie, obniżony komfort bytowania załogi. Tu parametr ten jest na dobrym poziomie (71%). Z tymże parametrem ściśle jest związany następny, czyli "recoil effect" W tym przypadku jest znacznie niższy (0,60) od dopuszczalnego (1,00).
      Mam nadzieję, że wyczerpująco rozwiałem Twoje wątpliwości.

      JKS

      PS. Stonku, może jakieś wspólne piwo?

      Usuń
    2. Ja też się piszę na duże jasne!

      Usuń
    3. Dobrze pamiętam? Też jesteś z Krakowa (lub bliskich okolic)?

      JKS

      Usuń
    4. Z samiuśkiego 15 minut piechotą na Rynek :D

      Usuń
    5. No to musimy się ze Stonkiem dogadać na jakiś weekend :) Proponuję najbliższy piątek.

      JKS

      Usuń
    6. Jest w programie zależność między "stability" i "steadiness", bo w raporcie "Excellent seaboat" najczęściej występuje razem ze "steady gun platform". Co program bierze pod uwagę? Stateczność powinna zależeć od wielkości podwodnej części okrętu, jej kształtu i nisko położonego środka ciężkości (springsharp raczej nie uwzględnia naporu wiatru na nadwodną część okrętu). Stabilność również, chociaż zaburzyć mogą ją takie rzeczy jak duże zbiorniki paliwa płynnego daleko od środka ciężkości, turbulentny ruch paliwa w zbiornikach może szarpać całym kadłubem.
      W sprawie piątku odpowiem jutro.

      Usuń
    7. Ja w piątek odpadam niestety

      Usuń
    8. Więc jaka inna data?

      Usuń
  2. Wyjechać i zostawić samopas... Oj, jak mię się to podoba! Widać inspirację (słuszną!) wcześniejszą klasą Duguay-Trouin, śmiem twierdzić że mimo mniejszej wyporności i kalibru artylerii polski okręt jest co najmniej porównywalny. Zwłaszcza w kontekście papierowego opancerzenia D-T. Równorzędny przeciwnik dla niemieckich lekkich krążowników.
    Pomysł na legendę też zacny. I tużprzedwojenne wzmocnienie opl. No jakbym chciał nie mam się do czego przyczepić.
    Bardzo dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie zauważyłeś, że - przynajmniej w kwestii sylwetki - trochę "zerżnąłem" z D-T.
      Napiszesz do tego legendę wojenną, a może i powojenną?

      JKS

      Usuń
    2. Legenda wojenna to całe drzewko wydarzeń do dyspozycji. Na Bałtyku jest skazany na zagładę. Ucieczka do Szwecji i 6 lat bez remontu oznacza szybki rejs do stoczni złomowej po wojnie - 35 lat na karku zrobi swoje. Zatem plan Pekin - i co dalej? Może teatr śródziemnomorski, gdzie największa szansa na epickie zejście?

      Usuń
    3. Epickie "zejście" to może być w przypadku podjęcia nocnej szarży pomiędzy 14 a 18 września 1939 r. tj. w trakcie nowiu. :)
      ŁK

      Usuń
    4. Przez 2 tygodnie deczko trudno byłoby go ukryć przed lotnictwem.

      Usuń
    5. Zależy to od uzbrojenia przeciwlotniczego i "nieprzesiadywania" na kotwicy. Nasze okręty w realu padły ofiarą ataków w trakcie notorycznych postojów. Jeśli okręt otrzymałby dodatkowo 4 x II - 40 mm, w miejsce aparatów torpedowych, to stanie się "twardym orzeszkiem" dla Ju-87. Posiada ponadto solidny pokład pancerny, którego nie przebiją mniejsze bomby zrzucane z niskiego pułapu, w locie nurkowym. Nie należy zbytnio absolutyzować potęgi niemieckiego lotnictwa. To dopiero początek wojny i doświadczenie bojowe ich pilotów jest ciągle znikome. Tylko nieliczni mają za sobą służbę w Legionie Condor.
      ŁK

      Usuń
    6. Trudno temu całkiem zaprzeczyć, ale - co padło już przy "Żmiju" - pancerza nie ma wszędzie, a near-miss'y blisko burt też potrafią narobić bigosu. Nawet jeśli wyjdzie obronną ręką, to niekoniecznie w 100% sprawny. Kwestia wojennego szczęścia, może wytrzymać kilka ćwiartek bez większych szkód a równie dobrze (nie)szczęśliwa 50kg pestka może wlecieć przez komin albo trafić w zespół wt.

      Usuń
    7. "Śmiałym szczęście sprzyja". Od zawsze drażnił mnie niewiarygodny wprost defetyzm działań naszej marynarki we wrześniu 1939 r. Ten egzamin, jako całość, oblaliśmy z kretesem. To temat do osobnej dyskusji, do której kiedyś, być może, przystąpimy.
      ŁK

      Usuń
    8. Ale dorzucę coś na obronę Twojej tezy, może mało oczywiste bo nie pływające.
      Dwie eskadry Jedenastek (albo czegoś lepszego, Morane czy Jastrzębi) z Helu.
      You have no power here Stuka :D

      Usuń
  3. Ciekawa wielce modernizacja. Niemieckie krążowniki z czasów PWS należą w tym zakresie do moich ulubionych. Parę uwag, odrobinę krytycznych:
    1) te zdwojone stanowiska zamknięte to jednak, tak trochę wyprzedzają swoją epokę,
    2) kominy, zwłaszcza ten drugi, wydają się dość cienkie i co powoduje różnice ich średnic - czyżby również kotłownie 2 + 1 kocioł; 3 kotły na krążownik z 1930 r. to rozwiązanie również bardzo awangardowe i chyba nazbyt podatne na awaryjność,
    3) działa 75 mm w finalnej konfiguracji podarowałbym sobie, bo to już mało nowoczesny sprzęt w 1939 r.
    4) jakie jest uzasadnienie zachowania w 1939 r. tak potężnej baterii wyrzutni torped?
    Wizualnie okręt bardzo mi się podoba (mam na uwadze wynik całościowy).
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1) Zdecydowanie nie, wszak Duguay-Trouin, na którym ewidentnie wzorowali się budowniczy, był w linii od 1926.
      2) Wiedziałem że to powiesz :D
      3) Może i tak, pod warunkiem istnienia sensownego zamiennika. Najlepiej używanego już w PMW.
      4) Bo kupiliśmy od Francuzów mnóstwo torped?

      Usuń
    2. Jednak przychyliłbym się częściowo do stanowiska kolegi ŁK.
      Na pewno w punkcie 1. Mało, że zdwojone, to jeszcze najnowsze w momencie powstania.
      Nie sądzę, żeby Francja poszła na takie "wyrzeczenie". Wielkim gestem jest już przekazanie "polskiej gęsi" (to chyba z Churchilla) samego okrętu.
      Prędzej jak myślę - 4 X 1 152 mm lub 155 mm. Ewentualnie 3 X 2 152 lub 155.
      Ale ogólnie to fajny projekt.

      Piotr

      Usuń
    3. @ mb81:
      1) Zdecydowanie tak. To nie są wieże, lecz zamknięte stanowiska pokładowe. Z tego względu wynika ich niska elewacja do zaledwie + 30 st. To jest "pierwowzór" (nazbyt wczesny) rozwiązania zastosowanego na superliderach "Mogador" (1938 r.)
      2) Jeden okręt tego rzędu wyporności i mocy siłowni z 3 kotłami. Pokażesz? Przestanę się czepiać!
      3) Skoro montujecie 20 mm L/70 FK (w realu nie używane w PMW) to konsekwentnie dajcie armatę 75 mm L/50 Starachowice. O niebo nowocześniejszą od tego francuskiego "badziewia".
      4) To chyba żart. Oczekiwałem tłumaczenie "na serio".
      ŁK

      Usuń
    4. @ PiotrR:
      Sęk w tym, że takie stanowiska (zdwojone zamknięte) to nawet wtedy istniały, ale dotyczyły lżejszych dział 127 mm (Japonia). Te armaty (139 mm L/50) mają większą moc od większości 6" z epoki PWS. Mnie również nie przekonuje owo "przekazanie". Armaty 149 mm była dla nich nietypowe, ale w rezerwie mobilizacyjnej (co najmniej 21 dział) utrzymywali je do 1940 r., uzbrajając nimi 3 duże krążowniki pomocnicze. Z armatami rzędu 150 mm jest już problem taki, że wymagają raczej ładowania zmechanizowanego, a wtedy trzeba by zamontować klasyczne wieże z barbetami (chyba nie więcej, niż 2 podwójne). Ale projekt jest fajny i również mi się podoba.
      ŁK

      Usuń
    5. Tak szczerze to trzeba poczekać na Budowniczego, albowiem kiedy biedził się nad projektem to ja brałem Finisterre pod żaglami (przy pięknej pogodzie i słabym wietrzyku) więc niejako bronię projektu bez konsultacji.
      @ŁK
      2) Brzydko się Pan bawisz bo nie będzie takowego, z wypornością ląduje dokładnie pośrodku największych niszczycieli i małych krążowników, które bez wyjątku miały o 50-100% większą moc. Ale klasa Arethusa (i późniejsze brytyjskie krążowniki lekkie) przy 2x większej mocy miały 4 kotły i 4 turbiny. Capitani Romani 4K2T i aż 110tys KM. Niemal wszystkie japońskie niszczyciele 3K2T.
      3) Starachowicka 75 to dobry pomysł
      4) A jakie byłyby przesłanki za usunięciem/redukcją wt w 1938/9?
      @PiotrR JKS rozważał wariant 3xII 155mm ale byłyby kłopoty ze stasbilnością.

      Usuń
    6. Nie było okrętu tej wielkości i mocy siłowni z 3 jedynie kotłami. Przypadek? Nie sądzę! To zwyczajnie zbyt mało, aby zapewnić możliwie bezproblemową pracę siłowni. Nie ma co bronić na upartego tezy, która nie jest do obronienia. Rozwiązanie jest proste: każdy zestaw turbin ma "własne" dwa kotły. Wtedy można spodziewać się nawet niewielkiego wzrostu mocy do około 34000 KM. Przesłanki nad usunięciem przynajmniej połowy wyrzutni torped? Ten okręt jest zbyt powolny, by pełnić rolę krążownika torpedowego. Zamiast 2 potrójnych aparatów można dać jeszcze dwie armaty przeciwlotnicze 75 mm. Co do 3 wież, zwłaszcza z ciężkimi armatami 155 mm to jest to zestaw zbyt "poważny" dla tego małego okrętu.
      ŁK

      Usuń
    7. Na zarzuty kolegów ŁK i Piotra.
      Ad 1. "wyprzedzają swoją epokę" Tak, ale wyraźnie napisałem, że to wersja eksperymentalno-testowa. Dlaczego dostał ją polski okręt? Bo czasami wygodniej testować coś "na cudzej skórze"
      Ad 2. Układ napędu rzeczywiście dla krążownika nietypowy, ale... po pierwsze, projekt gotowy był tańszy, niż nowy, oryginalny, po drugie, używane ówcześnie na krążownikach układy miały zbyt dużą moc dla tej jednostki, wzięto więc projekt z niszczyciela.
      Ad 3. Po pierwsze, działa 75/50 Mle 1924, to nie taki zły sprzęt, a po drugie, w roku 1939 prościej i taniej było je zostawić, niż adaptować lądowe działa ze Starachowic.
      Ad 4. Bo miejsca na pokładzie dużo, a rezerw stateczności na silniejszą artylerię główną brak ergo, czemu nie... Jak napisał kolega mb81, próbowałem układu 3xIIx155, ale to było za dużo, nie może straszyć artylerią, to niech straszy chociaż torpedami.

      JKS

      Usuń
    8. Zamiast tych aparatów torpedowych wolałbym jednak, w realiach września 1939 r., dodatkowe uzbrojenie przeciwlotnicze. Np. 4 x I - 75 mm lub (bardziej!) 4 x II - 40 mm L/56. Francuskie armaty 75 mm to jeszcze sprzęt nienajgorszy, to fakt. Zawsze można wskazać obecne jeszcze na pokładach okrętów działa 76 mm japońskie, włoskie, brytyjskie, amerykańskie i rosyjskie, pochodzące wprost z czasów PWS. Cieszę się, że przyznajesz, iż siłownia jest nietypowa ergo "ryzykowna" w warunkach eksploatacji. W przypadku tego okrętu aż "prosi się" montaż czwartego kotła i zapewnienie każdemu zestawowi turbin "własnej" kotłowni złożonej z 2 jednostek.
      ŁK

      PS. Weekend spędzam samotnie, więc chętnie spotkałbym się z Wami przy piwie, ale podróż z Poznania do Krakowa to ponad siły starego człowieka... :)

      Usuń
    9. Mi również bardziej sensownym wydaje się rezygnacja z uzbrojenia torpedowego i zamontowanie w jego miejsce starachowickich plotek. Choć, biorąc pod uwagę szybkość działania polskiego inspektoratu uzbrojenia w zakresie nowych konstrukcji, można mieć wątpliwości, czy udałoby się w krótkim czasie adaptować te działa do zastosowania na okrętach. Może zatem 40 - tki Boforsa. Pozdrawiam.

      Usuń
    10. Taka adaptacja wcale nie musi być skomplikowana. Wystarczy cokół działa zdemontować z 2-osiowej lawety kołowej i zamocować trwale do pokładu. Systemy stabilizacji dział i tak, na większości okrętów, jeszcze nie istniały. Na 1939 r. to chyba tylko niemieckie podwójne 105 mm Rheinmetall i holenderskie 40 mm Hazemeyer.
      ŁK

      Usuń
    11. Niestety, nie jest to takie proste, jak sądzisz. Trzeba zaadaptować łoża (szczególnie dolne) do stałej podstawy, częściowo zmienić lokalizację mechanizmów naprowadzających itd.

      JKS

      Usuń
    12. Chyba jednak jest to nieskomplikowane, bo takie "marynizacje" armat lądowych były dość częste. Robili to pod koniec wojny Niemcy, a na jej początku Sowieci. Nikt nie mówi, że zajmuje to zaledwie kilka godzin pracy... Z łożami nie ma potrzeby nadmiernie kombinować. Lądowa armata przeciwlotnicza ma najczęściej cokołowe łoże 4-ogonowe (dla ostrzału okrężnego), posadowione na 2-osiowej platformie kołowej, do której jest trwale przytwierdzona. Wystarczy przenieść ją na pokład i ponownie trwale zamocować do niego. Czymże różni się zasadniczo pokład okrętu od niegdysiejszej platformy kołowej? Nie twierdzę, że jest to rozwiązanie idealne. Zawsze lepiej opracować na podstawie armaty lądowej "samodzielny" model morski. tak zrobili zresztą Sowieci z armatą 76 mm L/55 wz. 1931 (lądową, opracowaną w Niemczech - Rheinmetall), która od końca lat 30-tych trafiła na okręty jako wz. 1935 (wersja pojedyncza, podwójna - ta ostatnia nawet w formie prawdziwej wieży 39-K. Można dodać, że sami Niemcy byli zadowoleni ze swego produktu i zdobyte na lądzie działa włączali do swojej armii w jednostkach pierwszoliniowych. Jako ciekawostkę dodam, że część zdobytych dział przerabiali, poprzez rozwiercenie luf, na standardowe 88 mm.
      ŁK

      Usuń
  4. Wspaniały pomysł , jednak mimo wzrostu kosztów przyjąłbym uzbrojenie szwedzkie 6x152/2 bez wt. Ciężarowo równoważyło by się , jednak też byłbym za 4 kotłami .Przy wymianie kadłuba do stanowiska dowodzenia faktycznie powstał by okręt o dość znacznych możliwościach.Po modernizacji w latach 1937-38/zamiast Gryfa/parametry jego widzę jako 4000 std 31,5w 6x152/2 4x75/1 6x40/2 8x13,2/2.IDSM.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężarowo się to równoważy, ale - jak wyżej wspominałem - statecznościowo nie.

      JKS

      Usuń
    2. Statecznościowo też ,przy układzie ,podwójne rufowe. Wysoka górna dziobowa 138 mm ,niepotrzebnie pogarsza stateczność okrętu, można też dopracować kształt nadbudówek. Tym bardziej że kadłub wytrzymał możliwość zaokrętowania 60 min wz.08, przy wadze jednej miny +- 592 kg. Projektowanie artylerii plot na poziomie niższym od Wichra określiłbym jako wybryk natury, to samo z torpedami i minami. Chyba nie chcemy zobaczyć naszej jednostki flagowej pierwszego dnia na dnie . Bałtyk naprawdę jest dość specyficznym morzem , dla lotnictwa każdego z naszych przeciwników jest dostępny w całej szerokości . Siłownia z francuskich niszczycieli 2400 tonowych z 4 kotłami, przy redukcji kominów z 4 do 2 też by się zmieściła ,a przy przeprojektowaniu kadłuba do mostka i mocy około 64000KM dałaby prędkość około 31,5-33,5 w. Docelowo wyglądało by to tak: 6x152/2 szwedzkie ,4x75/1 starachowickie 6x40/2 i 8x13/2 lub 4-6x20/1.Z Huraganami też bym się nie spieszył i najpierw zaplanował w podobnej konfiguracji ,aż Szwedzi dopracują swoje wieże 2X120 mm/2 (jest 2x254mm/2 ,to czemu by nie mniejszy kaliber ,co i tak w okresie wojny zrealizowali). Oczywiście przy niszczycielach torpedy ew 4x550/4 zamiast 6x550/3 i broń pop . Przynajmniej rok wcześniej ukończyłbym OLZĘ ,by stocznia nabrała najpierw wprawy przy budowie jeszcze dwóch Jaskółek i mogła przystąpić do modernizacji okrętu w Polsce.IDSM.

      Usuń
    3. "Statecznościowo też" Rozumiem, że Kolega przeprowadził symulację w programie. Jeżeli nie, to niech Kolega wstrzyma się z zarzutami "na wyczucie"

      JKS

      Usuń
  5. Dokładnie mogę to samo powiedzieć , ale niestety , dużo większe miałbym kłopoty ze zrealizowaniem. Nie są to zarzuty, tylko próbuje wyciągnąć prawidłowe wnioski w kierunku możliwej przebudowy. Sedno-ciężar uzbrojenia (4 wieże + 4x3 załadowane w.t + 4x75/1 + 8x13,2/1 + 32,3 t min, przekracza ciężar 6x152/2 4x75/1 3x40/1 8x13,2/2 przez mnie założony, a wtedy w części stosowany na Wichrze /uzasadnienie uprzednio napisałem 6.08.20/. Co do ciężaru napędu, można sprawdzić tylko na przykładzie jednostek z zastosowanym napędem /Wicher kontra typ 2400t/, właśnie te były już budowane i kotłownie w nowych jednostkach nie tylko że się sprawdziły i przez następnych kilka lat nie były znacząco zmieniane. Francuzi zawsze sprzedawali sprzęt będący już kilka lat w linii jako nowoczesny , a ten faktycznie był nowoczesny i w toku produkcji na potrzeby ich floty.IDSM.

    OdpowiedzUsuń
  6. Od 1917r okręt nosił 7x150/1,2x75,4wt.IDSM.

    OdpowiedzUsuń