sobota, 22 maja 2021

Modernizacja szwedzkiego stawiacza min Albatross 1935 (1 jednostka)

Modernizacja szwedzkiego stawiacza min Albatross 1935 (1 jednostka)

Pomysłodawcą projektu jest kolega ŁK. Jego autorstwa jest też legenda, opis techniczny modernizacji mój, na bazie wytycznych Pomysłodawcy.

Niemiecki duży stawiacz min Albatross padł ofiarą spotkania z silną eskadrą rosyjską, które miało miejsce 02.07.1915 r., w pobliżu szwedzkiej wyspy Gotland. Uszkodzony ciężko okręt niemiecki wyrzucił się na brzeg wyspy, ratując się przez niechybnym zatonięciem i osiadł na skałach. Wkrótce został podniesiony przez ekipy ratownicze floty szwedzkiej i internowany. I tutaj rozpoczniemy jego dalsze, alternatywne dzieje. Rząd niemiecki, nie mając realnych widoków na odzyskanie okrętu, zaproponował Szwecji jego sprzedaż za symboliczną kwotę 1000 RM. Propozycja została przyjęta z zadowoleniem i okręt podniósł banderę Svenska Marinen w dniu 23.12.1915 r. Ponieważ znaczenie i pisownia nazwy okrętu są identyczne w językach szwedzkim i niemieckim, nie uległa ona zmianie. Szwedzi odbudowali go do 11.09.1916 r., niemal w pierwotnej postaci, montując jedynie nowe kotły Yarrow, również opalane węglem. Artyleria, na dotychczasowych pozycjach, została wymieniona na działa 120 mm i 57 mm (po 4 szt.) i uzupełniona o 4 ckm-y przeciwlotnicze 6,5 mm. Ładunek min zredukowano nieco do 240 szt., w związku z zamontowaniem cięższej artylerii. W tej postaci okręt dotrwał do 1932 r., kiedy stało się jasne, że jego dalsza, efektywna służba będzie możliwa jedynie po przeprowadzeniu znacznej modernizacji. Po przyznaniu środków budżetowych na ten cel, zostały opracowane plany przebudowy okrętu, której ostatecznie dokonała stocznia Bergsund w Sztokholmie, w okresie od 19.09.1933 r. do 24.02.1935 r. W nowej postaci okręt stał się największym, ofensywnym stawiaczem min floty szwedzkiej. Okres DWS przetrwał spokojnie, poddany w końcu 1943 r. finalnej modyfikacji uzbrojenia. Służbę zakończył 31.12.1956 r., w związku z postępującym odprężeniem w stosunkach międzynarodowych. Przez kolejnych 10 lat okręt służył jeszcze, po rozbrojeniu i demontażu siłowni,  w charakterze hulka koszarowego. Pocięty na złom został do 12.01.1968 r. przez stocznię Götaverken w Göteborgu. 

Poniżej, opis techniczny.

Kadłub

Przedłużono pokład dziobowy o ok. 6 m oraz nieznacznie zmieniono jego podział wewnętrzny.

Napęd

Istniejący zdemontowano w całości. Zainstalowano cztery olejowe kotły parowe Penhoët w czterech kotłowniach oraz dwa zestawy turbin parowych De Laval z przekładniami w dwu maszynowniach.

Uzbrojenie

Artyleryjskie zdemontowano w całości, a minowe przebudowano. Po modernizacji układ uzbrojenia wygląda tak:

- 4xIx120 mm L/45 K/45 M94/32, przy elewacji maksymalnej 30o donośność pociskiem HE 24,0 kg wynosi 17500 m;

- 4xIx57 mm L/50 K/55 M89B/24,  przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 2,67 kg wynosi 12010 m, a przy elewacji maksymalnej 75o donośność tym samym pociskiem wynosi 5300 m;

- 4xIx25 mm L/64 K/64 M32, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 0,25 kg wynosi 5400 m, a przy elewacji maksymalnej 90o donośność tym samym pociskiem wynosi 2700 m;

- 240 min.

Do kierowania ogniem zamontowano dalmierz optyczny o bazie 2,6 m.

W roku 1943 okręt przeszedł częściowe przezbrojenie. Działa 57 mm zostały zastąpione przez 4xIx40 mm L/60 M36, a dalmierz zastąpiono dalocelownikiem optycznym o bazie 3,8 m.

Inne

Całkowicie przebudowano nadbudówki, komin i maszty. Zainstalowano nowe wyposażenie radionawigacyjne, składające się z dwu radiostacji dalekiego i czterech krótkiego/średniego zasięgu. W roku 1943 zamontowano radar ostrzegania powietrznego.

W wyniku modernizacji, w stosunku do projektu oryginalnego (1908):

- zanurzenie zwiększyło się z 4,57 do 4,66 m, wyporność normalna zwiększyła się z 2208 do 2251 t;

- moc napędu wzrosła z 6600 do 24000 KM, prędkość maksymalna z 20,00 do 27,59 w, a zasięg z 3680 Mm przy 9 w, do 5000 Mm przy 15 w;

- ciężar salwy burtowej wzrósł z 28 do 102 kg, a ilość zabieranych min zmniejszyła się z 288 do 240.

Koszt modernizacji wyniósł 41,6% wartości porównywalnego okrętu nowego. 

Albatross, Sweden minelayer laid down 1907, launched 1907, completed 1908, repaired 1916, modernized 1935 (engine 1934)

Displacement:

            1 915 t light; 1 992 t standard; 2 251 t normal; 2 459 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)

            (334,51 ft / 316,93 ft) x 37,73 ft x (15,29 / 16,26 ft)

            (101,96 m / 96,60 m) x 11,50 m  x (4,66 / 4,95 m)

Armament:

      4 - 4,72" / 120 mm 45,0 cal guns - 52,91lbs / 24,00kg shells, 200 per gun

              Quick firing guns in deck mounts, 1932 Model

              4 x Single mounts on centreline ends, evenly spread

                        2 raised mounts - superfiring

      4 - 2,24" / 57,0 mm 50,0 cal guns - 5,89lbs / 2,67kg shells, 400 per gun

              Anti-air guns in deck mounts, 1924 Model

              4 x Single mounts on sides, evenly spread

      4 - 0,98" / 25,0 mm 64,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 2 500 per gun

              Anti-air guns in deck mounts, 1931 Model

              4 x Single mounts on sides, evenly spread

                        4 double raised mounts

      Weight of broadside 225 lbs / 102 kg

      Mines

      5 - 1 488,12 lbs / 675,00 kg mines + 240 reloads - 162,763 t total

            in Above water - Stern racks/rails

 Armour:

   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)

            Main:   0,79" / 20 mm       -                                  -

            2nd:     0,79" / 20 mm       -                                  -

Machinery:

            Oil fired boilers, steam turbines,

            Geared drive, 2 shafts, 24 000 shp / 17 904 Kw = 27,59 kts

            Range 5 000nm at 15,00 kts

            Bunker at max displacement = 467 tons

Complement:

            163 - 212

Cost:

            £0,073 million / $0,292 million

Distribution of weights at normal displacement:

            Armament: 247 tons, 11,0%

               - Guns: 44 tons, 1,9%

               - Weapons: 203 tons, 9,0%

            Armour: 10 tons, 0,5%

               - Armament: 10 tons, 0,5%

            Machinery: 690 tons, 30,7%

            Hull, fittings & equipment: 805 tons, 35,7%

            Fuel, ammunition & stores: 336 tons, 14,9%

            Miscellaneous weights: 163 tons, 7,2%

               - Hull below water: 101 tons

               - Hull above water: 41 tons

               - On freeboard deck: 21 tons

Overall survivability and seakeeping ability:

            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):

              2 287 lbs / 1 038 Kg = 38,6 x 4,7 " / 120 mm shells or 0,6 torpedoes

            Stability (Unstable if below 1.00): 1,22

            Metacentric height 1,7 ft / 0,5 m

            Roll period: 12,3 seconds

            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 84 %

                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,19

            Seaboat quality  (Average = 1.00): 1,21

Hull form characteristics:

            Hull has rise forward of midbreak,

              a normal bow and a round stern

            Block coefficient (normal/deep): 0,431 / 0,443

            Length to Beam Ratio: 8,40 : 1

            'Natural speed' for length: 17,80 kts

            Power going to wave formation at top speed: 64 %

            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 70

            Bow angle (Positive = bow angles forward): 11,80 degrees

            Stern overhang: 12,99 ft / 3,96 m

            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):

                                               Fore end,        Aft end

               - Forecastle:            18,00%,  21,98 ft / 6,70 m,  20,01 ft / 6,10 m

               - Forward deck:       16,00%,  20,01 ft / 6,10 m,  20,01 ft / 6,10 m

               - Aft deck:    54,00%,  12,14 ft / 3,70 m,  12,14 ft / 3,70 m

               - Quarter deck:        12,00%,  12,14 ft / 3,70 m,  13,12 ft / 4,00 m

               - Average freeboard:                      15,02 ft / 4,58 m

 Ship space, strength and comments:

            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 112,5%

                        - Above water (accommodation/working, high = better): 122,4%

            Waterplane Area: 7 514 Square feet or 698 Square metres

            Displacement factor (Displacement / loading): 135%

            Structure weight / hull surface area: 58 lbs/sq ft or 283 Kg/sq metre

            Hull strength (Relative):

                        - Cross-sectional: 0,89

                        - Longitudinal: 3,44

                        - Overall: 1,02

            Cramped machinery, storage, compartmentation space

            Excellent accommodation and workspace room

            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform

            Good seaboat, rides out heavy weather easily

34 komentarze:

  1. W XX wieku celem floty szwedzkiej była ochrona neutralności Szwecji na zasadzie "fleet in being" i reagowanie w razie różnego rodzaju incydentów. Albatros nadaje się do tego. Dziwnie wygląda komin o dużej długości i małej szerokości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kadłub jest stosunkowo wąski, montaż dział 57 mm na śródokręciu warunkuje szerokość nadbudówki w tym miejscu, a pośrednio także komina.

      JKS

      Usuń
  2. Myślę, że "skórka jest warta wyprawki". Przy racjonalnym poziomie kosztów modernizacji powstał okręt, który jest "prawie" nową jakością. Komin ma faktycznie dość osobliwą formę. Osobiście skłaniałem się jednak ku sylwetce dwukominowej, ale Główny Inżynier Floty zdołał przekonać mnie do swego rozwiązania. Co do nazwy okrętu, to pierwotnie zamierzałem użyć imienia "Balder", ale i tu zostałem przekonany do pozostawienia starego. Warto zauważyć, że niegdyś istniała tradycja nazywania zdobytych w walce wrogich jednostek tymi samymi nazwami, co najwyżej modyfikując ich pisownie, zgodnie z zasadami stosowanymi przez nowego właściciela. Praktyka ta była powszechna we flocie rosyjskiej, w której pływały choćby okręty "Retwizan" i "Awtroił", nawiązujące imionami do zdobyczy z XVIII-wiecznych wojen ze Szwecją. Korzystając ze sposobności dziękuję Autorowi za trud związany z opracowaniem tego tematu. I muszę przyznać, że - w przeciwieństwie do próby wspólnego wypracowania konceptu modernizacji krążownika liniowego "Tiger" - ten temat uzgodniliśmy w wyjątkowo harmonijnej atmosferze... :)
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Szczególnie podoba mi się ta piękna, "podcięta" rufa, nb. oryginalna.
      ŁK

      Usuń
    2. Potwierdzam, że w tym przypadku żadnych kontrowersji pomiędzy Pomysłodawcą, a mną nie było.

      PS. Taki kształt rufy ułatwia stawianie min; można to realizować nawet przy minimalnej prędkości okrętu.

      JKS

      Usuń
    3. Tak, wiem, że taki jest sens owej rufy. Musiałem jednak podkreślić, że ten kształt zwyczajnie mi się podoba... :)
      ŁK

      Usuń
  3. W kwestii modyfikacji uzbrojenia w okresie DWS optowałbym jednak za przyjęciem zdwojonych stanowisk 40 mm w miejsce działek 57 mm + wymiana automatów 25 mm na lżejsze działka 20 mm. W razie konieczności niewielka redukcja ilości zabieranych min. Z takim zestawem uzbrojenia okręt może przetrwać do końca okresu aktywnej służby.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba by sprawdzić, czy stanowiska IIx40 się na miejscu 57-mek zmieszczą, ale teraz tego nie zrobię. Przy wymianie 25 na 20 mm, problemów nie będzie.

      JKS

      Usuń
    2. Odnoszę wrażenie, że jest to chyba możliwe, ale wołałbym mieć w tym zakresie pewność. W sposobnym momencie zechciej to sprawdzić, proszę.
      ŁK

      Usuń
    3. Sprawdzę to w wolnej chwili.

      JKS

      Usuń
    4. Kwestia jest bardziej złożona. Stanowisko IIx40mm z np Grom miało średnicę ponad 5,1m. Tutaj na pokładzie wokół działka 57mm jest pole o średnicy 3,5m. Teoretycznie można sobie wyobrażać wystający sponson, ale ponad 1,6m to jednak przesada.
      Inna sprawa, że JKS (jak mi się wydaje) stoswał znacznie mniejsze podstawy stanowisk, niż te w realu.
      H_Babbock

      Usuń
    5. Dziękuję za analizę i wyjaśnienie. Myślę, że nawet sponson burtowy nie byłby wykluczony. Nawet kosztem dość pokaźnej redukcji uzbrojenia minowego.
      ŁK

      Usuń
    6. "Moje" stanowiska IIx40 mm potrzebują wolnej powierzchni o średnicy 4,1 m. Czyli ze sponsomami jakoś się je wciśnie. Jest jeszcze jedna możliwość; montaż stanowisk na "balkonach", opartych z jednej strony na nadbudówkach, a z drugiej podpartych wspornikami na linii burt. Końce "balkonów" mogłyby trochę poza burtę wystawać.

      JKS

      Usuń
    7. @ JKS: Myślę zatem, że należy przyjąć przezbrojenie w działka podwójne, gdy taki zestaw uzbrojenia przeciwlotniczego będzie przyzwoity aż do końca lat 40-tych. Później i tak okręt utraci faktycznie rangę jednostki bojowej i będzie funkcjonował jako szkolny. Dziękuję za przedstawioną analizę.
      ŁK

      Usuń
  4. No nie mam się do czego przyczepić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki zatem, bo sądziłem, że Kolega jednak nie "odpuści" ! :) Ale przyznaję, że ja również odczuwa 100% satysfakcji. Wyszło ładnie...
      ŁK

      Usuń
  5. W kwestii wzmocnienia uzbrojenia przeciwlotniczego należy pamiętać, że państwa niebiorące udziału w wojnie przykładały do tego mniejszą wagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, z tym, że akurat Szwedzi mogli naocznie obserwować wzrost znaczenia lotnictwa w wojnie morskiej. I to już od września 1939 r. Szwedzkie okręty były skromnie wyposażone przed wojną w broń przeciwlotniczą, ale już wg stanu na lata 1943 - 1944 zrobili w tym względzie naprawdę sporo.
      ŁK

      Usuń
  6. Przepraszam, jak mam to rozumieć?.
    Okręt o wyporności 2000t "odbudowywano" przez prawie rok?. 23.12.1915 r-11.09.1916 r. Źle to świadczy o stoczniach w Szwecji. Ewentualnie o funduszach.
    Jednak ogólnie całkiem fajny. Przyznam że nie bardzo jest się do czego "przyczepić". Ewentualnie do nadbudówki dziobowej. Jak ona jest szwedzka to ja jestem tatarzyn...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, odpowiem Ci Kolego, choć czas Twojej "pokuty" jeszcze się nie skończył, a Ty znów zaczynasz w swoim stylu. Przyznajesz, że nie ma się czego czepiać, ale czepiasz się.
      1) Odbudowa ciężko uszkodzonej jednostki w okresie 9,5 miesiąca, jednostki która niemal cudem uniknęła zatonięcia, dowodzi tylko jednego, a mianowicie wysokiego poziomu technicznego przemysłu stoczniowego Szwecji. Ta odbudowa to nie jakaś żałosna "łatanina". Po niej okręt pływa 17 lat i dopiero wtedy staje przed nim dylemat dalszej obszernej przebudowy lub kasacji. Wybranie drugiego wariantu dowodzi, że ogólny stan okrętu, mimo jego pokoleniowej przestarzałości, jest ciągle przyzwoity.
      2) A co to jest ów "szwedzki" kształt nadbudówki dziobowej? Czym ma się charakteryzować ów "szwedzki" styl architektury okrętowej? Ja nie widzę w nadbudówce "Albatrossa" niczego, co by kardynalnie odstawało od kształtu nadbudówki niszczycieli klasy "Goeteborg", czy krążownika "Fylgia" po przebudowie. Okręt, jak napisał ostatnio JKS, musi być podobny do innego okrętu, a nie do kombajnu do zbioru pyrów (przepraszam za ten wtręt z gwary poznańskiej!).
      ŁK

      Usuń
  7. Witam
    Powstaje prawie ofensywny stawiacz min, mini krążownik minowy :).
    Bardzo ciekawa jednostka i nieźle zbalansowana, może jeszcze mogła być szybsza....
    Ale cóż,może jeszcze zamiana 57mm na zdwojone 40mm Boforsa takie jak na Gromie..
    Pozdrawiam
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Kolegę również! Progres prędkości z 20 do 27,5 węzła jest i tak niemal bezprecedensowy. Osobiście nie znam okrętu, który odnotowałby większy wzrost prędkości. Bliskie takiego osiągnięcia były może włoskie drednoty klasy "Giulio Cesare": wzrost z 21,6 węzła do 28 węzłów (ale tylko w trybie forsowania siłowni!). Uważam, że prędkość 27 węzłów to pewne niezbędne minimum dla ofensywnego stawiacza min, więc ten okręt spełnia ten wymóg. A zamiana działek 57 mm na zdwojone 40 mm jest również moim postulatem, a JKS obiecał "pochylić się" nad zbadaniem technicznej możliwości takiej zamiany.
      ŁK

      Usuń
  8. Generalnie nie jestem miłośnikiem minowców. To jest uważam, że powinny być super szybkie (np. typ Abdiel albo adoptowane niszczyciele), albo należy wykorzystywać najmniejszym kosztem stare zużyte pudła. Każda konstrukcja pośrednia to strata pieniędzy. Taką stratą pieniędzy był niewątpliwie oryginalny Albatros. A Szwedzka przebudowa czy miała sens – to zależy, jakie były jej koszty.

    Rozumiem, że program to dopuszcza, ale mnie jednak razi, że na okręcie, który miał lekkie działa i to wyłącznie na pokładzie, nagle montuje się działa 120 w superpozycji.
    Druga bolączka to kształt dziobu. Do tej rufy pasowałby jedynie dziób wygięty, ewentualnie nawet kliprowy. Ale ten prosty jest z innej estetyki.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie jestem miłośnikiem minowców! :) Kliprową stewę dziobową miał półbliźniaczy "Nautilus" i przyznaję, ze prezentował się efektowniej. Ale tu legenda została stworzona pod "Albatrossa" i tego nie da się ignorować. Zabudowanie dla niego wystylizowanej stewy kliprowej, w toku modernizacji, byłoby przerostem formy nad treścią. Widzę, że również Ty trzymasz się zasady, aby się czepiać, nawet, gdy nie ma specjalnie czego! :) Bo co ma oznaczać fraza: "mnie jednak razi, że na okręcie, który miał lekkie działa i to wyłącznie na pokładzie, nagle montuje się działa 120 w superpozycji" ? Serio uważasz, że przejście z kalibru 88 mm na 120 mm to jakieś przegięcie, zwłaszcza, że ilość dział zostaje zredukowana o połowę. Skoro w okolicach PWS okręty brytyjskie i włoskie (krążowniki rozpoznawcze i kontrtorpedowce) przezbrajano z 76 mm na 102 mm, to taka operacja jest zupełnie naturalna także tutaj. A wypada wspomnieć także niemieckie krążowniki lekkie, które in gremio "przeskoczyły" ze 105 mm na 149 mm. Prędkość przekraczająca 27 węzłów jest odpowiednia, w przeciwnym razie oprócz "Abdiela" et consortes oraz zaadaptowanych niszczycieli klasa ofensywnych stawiaczy min nie istniałaby.
      ŁK

      Usuń
    2. Kliprowy dziób to byłaby ekstrawagancja. Ale dziób lekko wygięty (zamiast „brytyjskiego”, narysowanego jak przy linijce) pasowałby tu znacznie lepiej

      Wiem, że program zaakceptował takie uzbrojenie. Ale na oryginalny Albatross uzbrojenie (i to lżejsze) było wyłącznie na pokładzie. Po modernizacji pojawiło się uzbrojenie znacznie cięższe i to wyżej położone. To jest możliwe, tylko jeśli oryginalny Albatross był hiper-super nad stabilny. Ale mnie takie założenie po prostu razi.

      Jak na minowiec ofensywny w latach 20-tych i później 27w moim zdaniem to zdecydowanie za mało.

      PS Wczoraj we wpisie o 21:40 ustosunkowałem się do pytania o rozmiar miejsca dla zestawów IIx40.

      H_Babbock

      Usuń
    3. 1) Bardziej "wysubtelniona" stewa dziobowa byłaby zwyczajnie ładniejsza, ale nie ma to żadnego znaczenia dla walorów bojowych okrętu. Przyznaję też, ze niektóre okręty szwedzkie (zarówno nowe, jak i przebudowywane) były w tym zakresie bardziej efektowne.
      2) Pozostanę przy swojej opcji w zakresie prędkości. Odległości na Bałtyku nie wymuszają długotrwałych rejsów z dużymi prędkościami dla postawienia ofensywnej zagrody minowej. Wielkie prędkości "Abdieli" były wykorzystywane głównie przy używaniu ich jako strategicznych, szybkich transportowców i to na akwenie wielokroć rozleglejszym od Morza Bałtyckiego.
      3) Co do zestawu i rozkładu uzbrojenia: skąd wziął się u Ciebie ten sceptycyzm odnośnie raportów springsharpa w tym zakresie? Czy usytuowanie pojedynczych dział 120 mm w superpozycjach na dziobie i rufie to jakiś ewenement? Takie uzbrojenie przenosiło wiele (znacznie mniejszych i znacznie szybszych!) niszczycieli i choć nie zawsze "grzeszyły" nadmiarem dzielności morskiej, to jednak pływały i efektywnie walczyły. Tu mamy okręt o wielkości dużego lidera i znacznie mniejszej smukłości kadłuba! Nie trzeba zatem, aby w pierwotnej konfiguracji uzbrojenia był on "hiper-super". :)
      ŁK

      Usuń
    4. @ H_Babbock: Szkoda, że mimo upływu tych kilku dni nie zechciałeś odnieść się do zagadnienia poruszonego przeze mnie w punkcie 3. Rozumiem, że dwa pierwsze to sfera subiektywnych odczuć, ale ten ostatni to 100% meritum sprawy...
      ŁK

      Usuń
    5. Upss - to nieporozumienie. Ja założyłem, że argumenty merytoryczne zostały wyczerpane, i zostały tylko indywidualne preferencje.

      Nie mam problemu z tym, że nowo skonstruowany okręt wielkości około 2000t wyporności, ma 4x120 w superpozycji. Tu jednak mamy doczynienia z przebudową starego okrętu, który miał tylko 88mm, i to wyłącznie na pokładzie. Różnica mas i skutków dla okrętu między tymi dwoma zestawamik jest jednak kolosalna. Stąd są dwie alternatywy:
      • Pierwotny okręt miał ogromny zapas stateczności i po przebudowie przyjął bez problemu 4x120. Możliwe, choć dziwne.
      • Pierwotny okręt był w miarę zbilansowany, i wówczas nie jest możliwe umieszczenie na nim znacznych dodatkowych mas wysoko położonych.
      Wydawało mi się, że to właśnie przedstawiłem już wcześniej.
      H_Babbock

      Usuń
    6. Nie jest to tak! Skąd bierze się Twoje założenie, że okręt o wyporności ca 2000 tn i takich (a nie innych!) proporcjach kadłuba, rozwijający prędkość 27+ węzła nie może posiadać takiej właśnie artylerii? Co takiego ma być w tym kadłubie (a przypominam, ze dodatkowo został umniejszony zapas min, a siłownia A.D. 1935 to zupełnie inna "bajka" od tej A.D. 1908!), że wydźwignięcie 2 dział na superpozycje dziobową i rufową ma być nieomal niemożliwe, chyba, że istnieją jakieś hipotetyczne (a wcześniej tj. w 1908 r. niewykorzystane) "zapasy stateczności? Wybacz, ale odnoszę wrażenie, że jest to próba przypięcia projektowi "łatki" za wszelką cenę, od tak - dla zasady! :)
      ŁK

      Usuń
    7. PS. Mam fajny przykład, że takie przemiany konfiguracji artylerii były możliwe. Hiszpański krążownik lekki "Mendez Nunes" miał w 1924 r. tylko 1 działo 152 mm w rufowej superpozycji, na dodatek mocno odsunięte w kierunku śródokręcia, co ową superpozycję czyni cokolwiek iluzoryczną. Po przebudowie w 1947 r., jako krążownik przeciwlotniczy, miał po 3 działa na dziobie i rufie w PODWÓJNEJ superpozycji. Tak, wiem - były to lżejsze armaty 120 mm, których ciężar niewiele przekraczał 1/3 starych 6", ale wysokość ich wyniesienia nad pokład budzi jednak respekt. Okręt, po przebudowie, uchodził za bardzo udany i służbę czynną zakończył dopiero w 1963 r. Wypada dodać, że dodatkowo (tj. oprócz 8 armat 120 mm) zainstalowano na nim liczne działka małokalibrowe (37 mm i 20 mm - te ostatnie również jako niemieckie "Vierlingi"), systemy kierowania ogniem Hazemeyer i radary...
      ŁK

      Usuń
    8. Ależ ja nie twierdzę, że nie jest to możliwe. Zdziwiło mnie jednak, że oryginalny kadłub miał taki zapas stateczności.
      H_Babbock

      Usuń
    9. Rozstrzygająca w tym wypadku wydaje się opinia springsharpa: "Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform. Good seaboat, rides out heavy weather easily". Przy całej niedoskonałości tego narzędzia, której obaj jesteśmy świadomi...
      ŁK

      Usuń
    10. Skoro aż tak bardzo niedoskonałe to narzędzie panowie, skonstruujcie lepsze.

      Usuń
    11. To nie jest żaden argument! Po co pisać takie rzeczy?
      ŁK

      Usuń