sobota, 8 października 2022

BIULETYN INFORMACYJNY NR 11/1/1926

             BIULETYN INFORMACYJNY NR 11/1/1926

Okręty
Oddane zostały do służby:
- dwa lekkie krążowniki typu Java: Sumatra i Celebes;
- transportowiec wodnosamolotów Amsterdam (post z 24.09.2022).
Rozpoczęła się budowa:
- pięciu kanonierek rzeczno-morskich typu Piranha.
W trakcie budowy pozostają:
- jeden okręt podwodny typu O8,
- osiem niszczycieli typu Evertsen,
- dwa krążowniki ciężkie typu Suriname,
- dwa holowniki oceaniczne typu Titaan,
- jeden okręt warsztatowy typu Huygens,
- sześć okrętów podwodnych typu KVIII.
Aktualnie, w skład MW Niderlandów wchodzą następujące okręty:
- 5 pancerników obrony wybrzeża,
- 3 lekkie krążowniki,
- 8 niszczycieli,
- 14 torpedowców,
- 14 okrętów podwodnych,
- 12 kanonierek,
- 12 patrolowców,
- 5 stawiaczy min,
- 8 trałowców,
- 1 transportowiec wodnosamolotów,
- 2 okręty hydrograficzne
- 1 okręt szkolny.

Samoloty

Weszły do służby:
- Fokker C.V
- dwumiejscowy samolot rozpoznawczo-bombowy, dwupłat, rok oblotu 1924, lata produkcji 1925-;
- wymiary: (LxSxH) 9,25x12,50x3,30 m, powierzchnia nośna 39,30 m2;
- masa: własna 1920 kg, startowa 2145 kg;
- jednostka napędowa: silnik widlasty, 10-cylindrowy, chłodzony cieczą Fokker V10-600, o mocy nominalnej 600 KM;
- prędkość maksymalna: 244 km/h;
- pułap maksymalny: 6400 m;
- prędkość wznoszenia: 6,70 m/s;
- zasięg: 540 Mm (1000 km);
- uzbrojenie: 3xIx7,9 mm, 200 kg bomb.
Dowództwo Lotnictwa MW dysponuje obecnie:
- 49 wodnosamolotami torpedowo-bombowymi Fokker T.III,
- 30 rozpoznawczymi łodziami latającymi Fokker B.II,
- 10 samolotami rozpoznawczo-bombowymi Fokker C.V,
- 3 samolotami rozpoznawczymi Fokker C.IV,
- 10 samolotami myśliwsko-rozpoznawczymi Koolhoven F.K.31,
- 21 samolotami myśliwsko-rozpoznawczymi Fokker DC.I,
- 30 samolotami myśliwskimi Fokker D.XIII.
Łącznie daje to liczbę 153 maszyn.

Pozostałe wiadomości
Uruchomione w połowie roku 1925, stocznia Willemsoord Werf oraz zakłady zbrojeniowe Westoever w Den Helder osiągnęły pełną moc produkcyjną.

19 komentarzy:

  1. Czy to tylko ja mam wrażenie, że ten cykl nie może jakoś "wystartować"? :)
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym biuletynie chyba nic istotnego nowego się nie pojawia. I to jest chyba objaw pewnego nieporozumienia. Mianowicie czytelnicy (nie wiem czy wszyscy, w każdym razie ja na pewno) zakładali, że skoro startuje nowa alternatywa, to będzie to historia dużej floty budującej różnorodne okręty. Niekoniecznie rozmiaru flot największych (Wielka Brytania, USA, Japonia), ale na tyle duża, żeby wciąż w niej się coś działo. Czyli praktycznie każdy post zawierałby nowe "poważne" okręty - w tym także te "największe".
    Jednak dociera do mnie, że JKS przyjął inny model. To jest flota malutkiej Holandii ciut zwiększona. Czyli flota, którą budowa 3 lekkich krążowników "zarżnęła" finansowo na prawie 10 lat. Pewnie zapowiadane 2 ciężkie krążowniki to wszystko na co możemy liczyć w ciągu kolejnych 5-7 lat, a jeśli będzie "wielki kryzys", jak w świecie realnym, to nawet dłużej. Czyli do 1940 roku jest szansa na (jak sądzę) góra może dwa-trzy kolejne większe okręty. A pomiędzy tym to tylko emocje związane z budową nowego trałowca.....
    Jest to realistyczne, i wymaga od autora finezji balansowanie na małym budżecie, ale dla czytelników niestety mniej porywające.
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, założyłem realistyczny budżet i ściśle się go trzymam. Dokładnie rzecz biorąc, realistyczny budżet początkowy, czyli na rok 1921. W kolejnych latach budżet stale rośnie; jeżeli w roku 1921 wynosił 3 335 100 funtów, to na rok 1926 jest to już 8 819 218 funtów. To jest wzrost o 164%, czyli średnio ok. 33% rocznie! Proszę, niech ci, którzy twierdzą, że nic się w tej flocie nie dzieje, znajdą inną marynarkę z taką dynamiką wzrostu.
      Na następne lata planuję utrzymać stały wzrost budżetu, z pewnymi zawirowaniami w czasie Wielkiego Kryzysu. Jest więc nadzieja, że do końca niderlandzkiego cyklu nie będziemy dyskutować tylko o patrolowcach.
      Na koniec, pragnę zwrócić waszą uwagę na fakt, że budżet to nie tylko budowa nowych okrętów. Większość środków pochłania eksploatacja istniejących już zasobów (płace, paliwa i smary, żywność i woda pitna, amunicja, części zamienne, remonty i konserwacja, lotnictwo, artyleria nadbrzeżna, administracja i szkolenie itd, itd, itd.).

      JKS

      Usuń
    2. Sęk w tym, że według Twojego scenariusza ta marynarka, państwa mocarstwowego i "morskiego", zaczęła swe dzieje od haniebnie słabych stanów. To jest zwyczajnie nierealistyczne!
      ŁK

      Usuń
    3. Zacząłem od realnego stanu sumy flot holenderskiej i belgijskiej. Ponieważ, Belgia w tym czasie floty wojennej praktycznie nie posiadała, stan wyjściowy był taki, jaki był.
      Uprzedzając zarzut, że realna belgijska MW w roku 1921 coś tam jednak miała:
      - jednostki przejęte od Niemców po roku 1918 u mnie istnieć nie mogą, ponieważ "moje" Niderlandy w IWS nie brały udziału;
      - jednostki stricte rzeczne nie są przeze mnie uwzględniane.

      JKS

      Usuń
    4. Co do realnego potencjału Belgii - zgoda, ale to prowincja - w Twoim scenariuszu - należy do Imperium od "zawsze", więc powinno to wpływać również na możliwości zbudowania znacząco silniejszej floty. Rozumiem więc przedstawioną przez Ciebie interpretację, ale jest ona - niestety - mało realistyczna. Twoje Imperium Niderlandów to państwo, z bardzo rozległymi prowincjami zamorskimi, którego potencjał ekonomiczny znacznie przerasta np. Włochy, a flota jest więcej niż mizerna. Skoro Italia po zjednoczeniu w 1870 r. zdolna była stworzyć marynarkę, która przerosła odrobinę morski potencjał Podwójnej Monarchii, to był na to i czas w odniesieniu do Niderlandów. Bez floty na poziomie bliskim np. Francji nie utrzymałyby one tak rozległych terytoriów zamorskich na 3 kontynentach (Ameryka Południowa, Afryka i Azja). To powoduje moje zasadnicze wątpliwości co do osadzenia alternatywy w zdroworozsądkowych realiach. Gwałtowna rozbudowa floty powinna rozpocząć się najpóźniej od początku "epoki pary" i rok ~1870 powinien być początkową cezurą chronologiczną tej alternatywy. Przepraszam za silnie wyakcentowany krytycyzm, ale - jako historyk - nie mogą pominąć tych spraw milczeniem...
      ŁK
      ŁK

      Usuń
    5. Żeby wszystko było jasne - ja również uważam, że przyjęty przeze mnie stan początkowy nie odpowiada możliwościom "moich" Niderlandów. Weźmy jednak pod uwagę, że floty zarówno realnej Holandii, jak i realnej Belgii w roku wybuchu IWS nie odpowiadały (in minus) potencjałowi tych państw. Dotyczy to szczególnie Belgii; państwo rozwinięte, wysoko uprzemysłowione i zamożne, a flota praktycznie żadna. Piszesz o potencjale ekonomicznym i rozległych posiadłościach zamorskich "moich" Niderlandów, a przecież realne Holandia i Belgia też miały i potencjał i kolonie. Podajesz również przykład Włoch, twierdząc, że Niderlandy miały czas na budowę silnej floty. Tak, ale taki sam czas miały oddzielnie Belgia i Holandia, a jednak to zaniedbały. Dlaczego? Nasuwa się wrażenie, że ten region "tak już miał", może jednym z powodów była neutralność tych państw?
      Przyjmując stan początkowy dla Niderlandów, miałem praktycznie dwie możliwości: uznać, że jest to suma flot realnej Belgii i Holandii, albo dodać do niej fikcyjne, nigdy nie istniejące w rzeczywistości okręty. Wybrałem pierwsze rozwiązanie, uważasz, że lepsze - a przede wszystkim uczciwsze - byłoby to drugie?

      JKS

      Usuń
  3. Nie do końca łapię zarzut.
    Oddano do służby 2 KL nie zaprezentowane na blogu. Może inne niż realne?.
    Wcześniej zaś pisałem że jeśli JKS zechce to rozpocznie rozwój floty od motorówek portowych.
    Przy okazji.
    Finanse to kasa. Jest zwykle za mało.
    JKS buduje flotę mając ile ma.
    Chyba że przyjmie model jak u nas.
    Społeczeństwo, ze zbiórek, fundowało okręty, czołgi, samoloty, km-y...
    Wiara w Armię umarła zaś prawie w 39r...
    Prawie.
    Bo ta sama wiara utworzyła zarówno ZWZ jak i AK.
    @ŁK
    Koledze nie wydaje się że mały odzew odnosi się do braku "zębów " w przeróbkach?.
    "Cuba".
    Realność realnością, jednak..., brak skoku...i realnej potrzeby....
    Dostała działo artylerii głównej i nowe plotki.
    Jednak III Rzesza już padła więc co ona ma niby eskortować/chronić w 1950r?.
    Kuba miała jakieś spory z Koreą Północną?.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście dałem ciała.
      Pierwsza część wpisu miała być do H_Babbock co zapomniałem zaznaczyć.

      Usuń
    2. Marynarkę wojenną tworzy się i podtrzymuje jej istnienie jedynie w kontekście jakiegoś wymiernego zagrożenia ze strony wrogich państw. Jeśli tak, to w momencie pojawienia się tego zagrożenia na wszelkie próby wzmocnienia floty będzie zwyczajnie za późno. A tak na marginesie: czemu ma służyć ta personalna zaczepka w moim kierunku? Lubisz Kolego prowokować i ciągle nadwyrężać przyzwoite (od pewnego czasu) relacje, choć ja, ze swej strony, unikam takich "wycieczek"!
      ŁK

      Usuń
    3. PS. Pierwsze zdanie kończy się "?"
      ŁK

      Usuń
    4. To bynajmniej nie była personalna zaczepka i żałuję że Kolega tak to pytanie odebrał.
      Niemniej skoro tak to przepraszam kolegę.

      Usuń
    5. Bardzo proszę.
      Jednak chciałbym poznać odpowiedź na wyrażone wcześniej 2 pytania.
      Ponieważ okręt modernizowany
      "bo można" wydaje się troszeczkę bez sensu. Chyba przeciwników ten kraj, wtedy, jakoś specjalnie nie miał. Co odrealnia potrzebę modernizacji. Chyba że ze względów prestiżowych. Te zaś są owszem niewymierne jednak po co?.
      Co wiąże się z drugim pytaniem.
      Co do pytania o "zęby".
      To tak, troszeczkę, pytanie o kierunek, stosowanych przez Kolegę, modernizacji.
      Być może, jeśli kolega zechce, do rozważenia.
      Kolega, nie widzi, "sojuszników" danego kraju. I możliwości użycia ich artylerii.
      "Cuba".
      Eskortować okręt nie bardzo ma co, przeciwników też jakby, wtedy, brak.
      Może więc, w ramach podniesienia prestiżu, lepiej było pójść w "pocket cruiser."
      Tu troszkę zarzut.
      Kolega modernizuje okręty używając artylerii używanej w danym kraju.
      Czemu tak sztywne podejście?.
      W tym wypadku Amerykanie na pewno podzielili by się nadwyżkami artylerii. I amunicji.
      Może nawet prawie za "free".
      Pozwoliło by to kompletnie przezbroić okręt.
      A prestiż z posiadania "krążownika", choćby słabego, byłby dla kraju niewymierny.
      Przepraszam że nie pisałem w postach pod okrętem.
      Jednak tam wypowiadamy się o okręcie zaś tu jest swego rodzaju "wolny temat" dla przedstawienia przemyśleń




      Usuń
    6. Ps.
      Oczywiście, w swoim stylu, dałem ciała.
      Chodziło mi o kierunek modernizacji w lekki krążownik plot.
      Prestiż jest bo, było nie było, krążownik jest.

      Usuń
    7. Modernizacja ma charakter "prestiżowy", co było dość powszechnym zjawiskiem wśród krajów latynoamerykańskich, rządzonych przez rozmaitej maści autokratów. Skalę porównawczą dla Kuby może stanowić np. Dominikana, czy Haiti. A czemu nie krążownik przeciwlotniczy? Odpowiadałem już wielokrotnie, że używam tylko realnych dział, występujących w danej flocie, w określonym czasie.
      ŁK

      Usuń
  4. Ujawnił się tu pewien paradoks. „Normalne” alternatywy mają na punkt startu kraj silniejszy i z większą flotą niż realowy. Za to dalszy rozwój floty może być na „średnich światowych” dynamikach wzrostu budżetu floty.
    Wybrałeś tu jednak model inny – punkt startu jest równy rzeczywistej sytuacji. I w konsekwencji, jak sam piszesz, musisz dawać niespotykane (nierealistyczne?) dynamiki wzrostu budżetu floty, tak, aby móc ją rozbudowywać.

    PS Średnioroczny wzrost budżetu w latach 1926-21 to u Ciebie 21,47%. Gdyby był 33% to po 5 latach byłby 1,33^5=4,16 (czyli wzrost o 316%).

    PPS Jak zrozumiałem dwa KL nie będą publikowane, bo to są po prostu kolejne okręty realowej serii Java: Sumatra i Celebes (ten ostatni w realu został anulowany).

    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za poprawienie mnie w obliczeniu średniej wzrostu, policzyłem średnią wzrostu "skumulowanego", a nie średnią "rok do roku"
      Na temat krążowników typu "Java" pisałem w biuletynie NR 9/1/1925 (post z 20.08.2022). Okrętów z realnej historii nie publikuję, bo i po co?

      JKS

      Usuń
  5. Podejrzewam, że ciekawsze konstrukcje lotnicze powstaną w latach 30-tych, gdzie wojska beneluksu miały mniejszy lub większy zastój, zależący od wielu czynników które są łatwiejsze do ominięcia w zjednoczonym , alternatywnym królestwie.

    OdpowiedzUsuń