sobota, 18 lutego 2023

Niderlandzki okręt warsztatowy typu Huygens 1928 (1 jednostka)

Niderlandzki okręt warsztatowy typu Huygens 1928 (1 jednostka)

W ostatnich latach niderlandzka MW zbudowała w posiadłościach zamorskich kilka nowych baz (w Batawii, Durbanie i Willemstad). Pomimo tego – biorąc pod uwagę rozległość obszarów kolonialnych, szczególnie Indii Wschodnich i Zachodnich – ilość baz mogących zapewnić właściwą obsługę techniczną okrętów, jest wciąż niewystarczająca. Aby poprawić ten stan, Admiralicja podjęła decyzję o budowie okrętu warsztatowego, który byłby mobilnym zapleczem technicznym w rejonach oddalonych od głównych baz; okrętem tym jest prezentowany właśnie Huygens.
Okręt został zbudowany w stoczni Amsterdamsche Droogdok Maatschappij, a bazował będzie w Indiach Zachodnich. Dodatkowo, z uwagi na stosunkowo silne uzbrojenie, wzmocni obronę (szczególnie plot) portu lub kotwicowiska, na którym będzie przebywał.
Opis techniczny.
Kadłub
O prostych i raczej pełnych kształtach, dość typowy dla okrętów pomocniczych.
Napęd
Dwa silniki diesla Werkspoor po 1800 KM.
Uzbrojenie
Na okręcie zamontowano:
- 2xIx120/50 Bofors/Wilton-Fijenoord P1927, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 24,00 kg wynosi 19100 m, a przy elewacji maksymalnej 75o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 12860 m;
- 3xIx75/60 Bofors/Wilton-Fijenoord P1926, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 6,50 kg wynosi 16000 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 10600 m;
- 4xIx13,2/78 FN P1919.
Do kierowania ogniem zainstalowano dalmierz optyczny o bazie 2,9 m.
Inne
Okręt wyposażono w dwie radiostacje średniego zasięgu.
Jednostka posiada bogaty zestaw warsztatów: ciesielsko-szkutniczy, kowalski, ślusarski, spawalniczy, kotlarski, mechaniczny, rusznikarski, malarski, elektrotechniczny i radiotechniczny. Łączna liczba inżynierów, techników i robotników warsztatowych sięga 130 osób. Ponadto, na okręcie bazuje grupa nurków, umożliwiająca – niewymagające dokowania – naprawy podwodnych części kadłuba. Dla grupy tej zainstalowano: wytwórnię mieszanki oddechowej, stację kompresorów, oraz komorę dekompresyjną. Dodatkowo zamontowano dwie pompy odwadniające o wydajności 350 m3/h każda. Istnieje na okręcie również mała pracownia konstrukcyjno-projektowa, rozwiązująca na miejscu problemy natury technicznej.
Przewożony ładunek składa się głównie ze: stali konstrukcyjnej i kadłubowej, rur rozmaitej średnicy i przeznaczenia, armatury instalacyjnej, lin stalowych i roślinnych, drewna różnych gatunków, części zamiennych dla uzbrojenia, urządzeń napędowych i pomocniczych, kabli i osprzętu elektrycznego, akcesoriów nawigacyjnych, gotowych stanowisk artylerii małokalibrowej i broni maszynowej, farb, smarów i konserwantów itd, itd, itp. Okręt może także przewozić ładunki wielkogabarytowe o maksymalnej długości 13,0 m, szerokości 4,5 m i wysokości 4,5 m oraz masie 90 t. Do za- i wyładunku służą: jeden żuraw o udźwigu 90 t, dwa żurawie o udźwigu 36 t i jeden bom ładunkowy o udźwigu 4 t.


Huygens, Netherlands repair ship laid down 1925, launched 1926, completed 1928 (engine 1926)

Displacement:
            6 508 t light; 6 666 t standard; 7 210 t normal; 7 646 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (360,12 ft / 352,03 ft) x 48,56 ft x (23,62 / 24,81 ft)
            (109,77 m / 107,30 m) x 14,80 m  x (7,20 / 7,56 m)

Armament:
      2 - 4,72" / 120 mm 50,0 cal guns - 52,91lbs / 24,00kg shells, 120 per gun
              Dual purpose guns in deck mounts, 1927 Model
              2 x Single mounts on centreline ends, evenly spread
      3 - 2,95" / 75,0 mm 60,0 cal guns - 14,33lbs / 6,50kg shells, 250 per gun
              Dual purpose guns in deck mounts, 1926 Model
              1 x Single mount on centreline, aft deck aft
                        1 raised mount
              2 x Single mounts on sides, forward deck centre
                        2 raised mounts
      4 - 0,52" / 13,2 mm 78,0 cal guns - 0,11lbs / 0,05kg shells, 3 500 per gun
              Machine guns in deck mounts, 1919 Model
              2 x Single mounts on sides, aft deck aft
                        2 raised mounts
              2 x Single mounts on sides, forward deck centre
                        2 double raised mounts
      Weight of broadside 135 lbs / 61 kg

Armour:
   - Gun armour:         Face (max)     Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)
            Main:           0,79" / 20 mm                   -                                              -

Machinery:
            Diesel Internal combustion motors,
            Geared drive, 2 shafts, 3 600 shp / 2 685 Kw = 13,96 kts
            Range 12 500nm at 10,00 kts
            Bunker normal 545 tons, at max displacement = 980 tons

Complement:
            390

Cost:
            £0,827 million / $3,310 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 34 tons, 0,5%
               - Guns: 34 tons, 0,5%
            Armour: 4 tons, 0,1%
               - Armament: 4 tons, 0,1%
            Machinery: 115 tons, 1,6%
            Hull, fittings & equipment: 1 514 tons, 21,0%
            Fuel, ammunition & stores: 703 tons, 9,7%
            Miscellaneous weights: 4 841 tons, 67,1%
               - Hull below water: 3 360 tons
               - Hull above water: 1 430 tons
               - On freeboard deck: 51 tons

 Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              8 733 lbs / 3 962 Kg = 165,6 x 4,7 " / 120 mm shells or 1,3 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,39
            Metacentric height 3,0 ft / 0,9 m
            Roll period: 11,7 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 80 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,03
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 2,00

Hull form characteristics:
            Hull has raised forecastle, raised quarterdeck ,
              a normal bow and a round stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,625 / 0,631
            Length to Beam Ratio: 7,25 : 1
            'Natural speed' for length: 18,76 kts
            Power going to wave formation at top speed: 35 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 40
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 8,30 degrees
            Stern overhang: 4,59 ft / 1,40 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                                                    Fore end,               Aft end
               - Forecastle:            16,00%,  23,95 ft / 7,30 m,  22,97 ft / 7,00 m
               - Forward deck:       34,00%,  15,09 ft / 4,60 m,  15,09 ft / 4,60 m
               - Aft deck:                34,00%,  15,09 ft / 4,60 m,  15,09 ft / 4,60 m
               - Quarter deck:        16,00%,  22,97 ft / 7,00 m,  22,97 ft / 7,00 m
               - Average freeboard:                      17,67 ft / 5,39 m

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 79,1%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 94,3%
            Waterplane Area: 12 796 Square feet or 1 189 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 140%
            Structure weight / hull surface area: 67 lbs/sq ft or 328 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,92
                        - Longitudinal: 2,69
                        - Overall: 1,02
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Adequate accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

23 komentarze:

  1. Ciekawy projekt, ale dlaczego tylko jeden taki okręt ?
    Peperon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiem, choć to nie ja nie byłem zapytany.:) Myślę, że wynika to z ogólnej słabości floty niderlandzkiej, której potencjał jest zaledwie na poziomie floty szwedzkiej, przynajmniej w głównych kategoriach okrętów bojowych.
      ŁK

      Usuń
    2. A czy to przeszkadza w postawieniu dwóch takich okrętów dla kolonii ? Jeśli flota ma mało okrętów, to tym bardziej powinna o nie dbać.
      Peperon

      Usuń
  2. Również uważam, że jest to ciekawy projekt, choć artylerii nadałbym wymiar bardziej symboliczny. Chociaż ten zestaw, co trzeba przyznać, pozwoli na "odgryzanie się" samotnemu niszczycielowi wroga. Niepokoi mnie inna sprawa: mamy już 1928 r., a ciągle brak we flocie małokalibrowych działek przeciwlotniczych.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc po różnych flotach tego okresu, to szału tam nie było.
      Chcąc postawić na Huygensie np. 2 pom-pomy (oczywiście pojedyncze), to trzeba by się zastanowić nad demontażem przynajmniej rufowej 76-ki.
      Peperon

      Usuń
    2. Mniej więcej to miałem właśnie na myśli, a dziobowe działa 75 mm wymieniłbym na trzecią armatę 120 mm DP.
      ŁK

      Usuń
    3. PS. Szału w dyskusji nie ma! :)
      ŁK

      Usuń
    4. W zakresie uzbrojenia artyleryjskiego Admiralicja ściśle współpracuje z zakładami Bofors, nie należy więc
      oczekiwać małokalibrowej artylerii plot wcześniej, niż na początku lat 30-tych. Jak słusznie zauważył kolega Peperon, nie jest to jakimś wielkim zapóźnieniem w stosunku do innych flot.

      JKS

      Usuń
    5. Skoro podążasz tropem Szwecji (Boforsa) to w tym czasie jest już dostępna miejscowa wariacja nt. Vickersa - 40 mm L/39 M22. Flota niderlandzka, w Twoim scenariuszu, jest zbyt mała, więc mogłaby być chociaż awangardowo nowoczesna! :)
      ŁK

      Usuń
    6. @ ŁK. Ja bym tych 75-ek nie ruszał, bo osłabisz potencjał plot. Sądzę, że dwie 120-ki są wystarczające do postraszenia jakiegoś niszczyciela, czy torpedowca.
      Peperon

      Usuń
    7. Działka plot małego kalibru, automatyczne, to w ogóle zadziwiająco późny produkt. Takich działek praktycznie do DWS nie mieli Amerykanie, Francuzi i Niemcy. Włosi i Japończycy wprowadzili swoje, odpowiednio 37mm i 25mm, dopiero w latach 30-tych.
      Tak więc pod koniec lat dwudziestych istniał chyba tylko pom-pom. Ale nawet Brytyjczycy wprowadzali swoje działko nader ospale. Np niszczyciele zaczęły je dostawać dopiero pod koniec lat 30-tych.
      Dlatego brak działek lekkich plot we flocie Niderlandów nie powinien budzić zdziwienia.
      H_Babbock

      Usuń
    8. Z Brytyjczykami to trochę ostrożniej! :) Masowo w końcu PWS brytyjskie niszczyciele miały po 1 - 2 pojedyncze działka 40 mm. Takoż było i na niszczycielach włoskich. Przyznam jednak, że po zakończeniu wojny (tej pierwszej) nastąpiło dziwne uwstecznienie poglądów w tym zakresie. A 40 mm Vickersy L/39 i ich pochodne (Terni) były aż do połowy lat 30-tych wartościowym środkiem obrony przeciwlotniczej na krótkich dystansach, choć - co oczywiste - nie wolnym od wad.
      ŁK

      Usuń
    9. Zwróć z łaski swojej uwagę, że praktycznie do momentu powstania okrętów nowej generacji w latach 30-tych, uzbrojenie plot było z rodzaju tego ubogiego. Najlepszy przykład masz na niszczycielach typów Wicher i Grom. Pierwszy typ stawiany na przełomie lat 20-tych i 30-tych miał tylko dwa działka 40 mm ustawione na pokładzie. Natomiast nowsze - stawiane kilka lat później - miały już 2 x więcej działek ustawionych na pokładówkach i posiadających szerokie poziome kąty ostrzału.
      Dlatego uważam, że okręt z roku 1928 i posiadający np. 2 x 75 mm DP oraz 2 x 40 mm pom-pom nie odstaje od innych jednostek tego okresu. Zwłaszcza, że nowych modeli uzbrojenia plot jeszcze nie było.
      Peperon

      Usuń
    10. Ad ŁK. To ciekawa sprawa. Z jednej strony Brytyjczycy byli pierwsi w super przyszłościowym rozwiązaniu, projektując na pancernikach po PWS (typy G3 i itp) zestawy 6-10 luf 40mm. W praktyce projekty zestawów opóźniały się i nie zdążyły być gotowe nawet na ukończenie okrętów typu Nelson. No i "klątwa" propagatora - tak zapatrzyli się w swój projekt, że kontynuowali go nawet w czasie DWS, gdy krótkolufe 40mm okazały się mało skuteczne.
      Z drugiej strony panowało wówczas przekonanie w Wielkiej Brytanii (ale chyba i na świecie), że zestaw 4x12,7mm jest absolutnie wystarczającym, aby zniszczyć każdy samolot w pobliżu okrętu. I być może w strzelaniu do samolotów (głównie) z drewna i płótna, "chmura" pocisków karabinowych, miała zalety wobec pocisków 40mm, które i tak by nie wybuchały przechodząc przez płótno.
      Z tym, że ja nie rozumiem jak Brytyjczycy łączyli to z poprzednią tezą (o potrzebie zestawów 40mm na pancernikach).
      H_Babbock

      Usuń
    11. @ H_Babbock: Wraz z odejściem ery "szmatopłatów" znaczenie nkm-ów radykalnie się zmniejszyło. Dodatkowo 12,7 mm Vickersy były najgorszymi (z używanych broni tego rodzaju) w okresie międzywojennym i to pod każdym względem...
      ŁK

      Usuń
  3. Okręt warsztatowy to niestety nie temat na pogłębioną ocenę wartości bojowej.
    Mnie tylko zdziwił kształt lżejszych dźwigów - widok z góry.
    Chodzi o to, że w widoku góry logiczny kształt ma dźwig "ciężki" - jest najwęższy przy mocowaniu haka, a przy "słupie" nośnym najszerszy.
    Ale dźwigi lżejsze mnie zadziwiają - po jakie licho maja zwężenie przy mocowaniu do "słupa"?
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różnica w sposobie montowania wysięgnika. Cięższy żuraw ma boczne ramy kratownicy mocowane obrotowo na zewnątrz, a lżejszy wewnątrz kolumny. W praktyce obydwa rozwiązania są spotykane.

      JKS

      Usuń
  4. A mnie dziwi coś innego.
    Ale najpierw poprę kol. Peperona w kwestii lekkiej oplotki i tego że jest tylko 1 jednostka. 40tki były by mile widziane. Przy okazji dziwię się że luka pomiędzy 13.2mm a 75mm nikogo nie dziwi. Jak nie odstraszysz na dalekim dystansie to pozostaje "broń zemsty" na samolocie ?...
    No proszę...Nie wierzę że kolego tej luki nie widziałeś...😇. Skąd brak reakcji?.
    Co do meritum.
    "...bazował będzie w Indiach Zachodnich. Dodatkowo, z uwagi na stosunkowo silne uzbrojenie, wzmocni obronę (szczególnie plot) portu lub kotwicowiska, na którym będzie przebywał...".
    Pięć wysepek na krzyż, jedynym realnym "przeciwnikiem" (jakby USA zaatakowało jest pozamiatane, z reszty Krajów regionu, nie widzę desperatów) jest Tajfun, gdzie "wzmocnienie oplotki bazy" nic nie zmieni. Bliskość zaś potencjalnych baz remontowych w USA jest więcej niż realna. Raczej holowniki bym tam przebazował.
    Czyżby "Admiralicja" stara się "chronić" okręt?. Czy to nie aby kumkatorstwo?. A może okręt powstał bo "miał powstać" a stacjonuje tam gdzie stacjonuje bo "ktoś" z "Admiralicji" wziął "w łapę"?...
    Bez wątpienia bardziej byłby przydatny w "Indiach Wschodnich".
    Teren cokolwiek większy, z dużych baz remontowych chyba tylko Angielski Singapur. Chyba że rozbudowano Surabaję i Batavię. Potencjalnych przeciwników/zagrożeń oraz bazujących okrętów też jakby więcej więc jest większa szansa na to że okręt "z uwagi na stosunkowo silne uzbrojenie, wzmocni obronę (szczególnie plot) portu lub kotwicowiska, na którym będzie przebywał". Okrętów do "obsługi" też jakby więcej.
    Oj coś mi tu "pachnie" kopertą pod stołem...
    Wątek korupcyjny we "Flocie" kol.JKS?.




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Indiach Wschodnich mamy dwie bazy ze stoczniami; Surabaję i Tanjung Priok (Batawia), z których ta pierwsza ma całkiem spore możliwości. W Indiach Zachodnich jest tylko jedna i to skromna w Willemstad. Decyzja była prosta i nie wymagała "offsetu" W przyszłości Indie Wschodnie też dostaną swoje dwa okręty warsztatowe, z czego jeden na Cejlon.

      JKS

      Usuń
    2. PS. Jeszcze jedna uwaga. To, że okręt stacjonuje w Indiach Zachodnich nie oznacza, że jest tam uwiązany na stałe. W każdej chwili może zostać przebazowany tam, gdzie aktualnie będzie najbardziej potrzebny.

      JKS

      Usuń
    3. @ Rafał.
      Dziura między działami 75 mm, a karabinami była historyczna w wielu flotach i nie ma się co doszukiwać dziury w całym. Owszem, floty używały działek kalibru 37 - 40 mm, ale te ostatnie to najczęściej były właśnie pom-pomy. Zwróć uwagę na pierwszą konfigurację krążowników typów Pensacola, czy Northampton. Jankesi mieli na pokładach pięciocalówki i półcalowe Browningi. Nic pomiędzy nimi. Na brytyjskich, włoskich, czy japońskich okrętach były montowane pom-pomy i to w ilościach "aptecznych", a baterie działek przeciwlotniczych z prawdziwego zdarzenia pojawiły się dopiero w drugiej połowie lat 30-tych.
      Peperon

      Usuń
    4. Kolego Peperon, nic dodać, nic ująć!

      JKS

      Usuń
    5. @Peperon.
      A fe.
      Nie szukam dziury w całym.
      Wyraziłem opinię i tyle.
      Zresztą nie do kolegi:).
      @JKS. Ad.21 lutego 2023 23:02
      Biorąc pod uwagę prędkość okrętu Holandia ma świetny wywiad wojskowy.
      Albo wróżki ;).
      Przez pół świata, tam, gdzie będzie potrzebny...
      Bliskość stoczni w USA, ograniczony obszar, brak potencjalnych zagrożeń w regionie poddają w wątpliwość potrzebę jego bazowania akurat tam.

      Usuń