czwartek, 23 marca 2023

Przebudowa taranowca Affondatore na okręt hydrograficzny 1912 (1 jednostka)

Przebudowa taranowca Affondatore na okręt hydrograficzny 1912 (1 jednostka)

Kolejny projekt wg pomysłu kolegi ŁK. Jego autorstwa jest legenda oraz założenia do opisu technicznego.
Mały pancernik taranowy Affondatore miał za sobą długą, 41-letnią służbę, zanim został zdegradowany w 1907 r. do roli pływającego magazynu amunicji, zakotwiczonego w Tarencie. Czas dalszej służby w charakterze hulka nie jest znany, ale można założyć, że finalna kasacja okrętu nastąpiła dopiero po PWS. Przyjmijmy zatem inny scenariusz, a mianowicie przebudowę okrętu po kilku latach, z uwagi na ciągle dobry stan żelaznego kadłuba, na  oceaniczny okręt hydrograficzny, przeznaczony do szkolenia specjalistów Regia Marina w zakresie hydrografii i kartografii. Od początku zakładamy jednak wykorzystanie okrętu również w cywilnych misjach naukowo-badawczych. Przebudowę przeprowadziła stocznia FIAT-San Giorgio w La Spezia, w okresie od 19.02.1910 r. do 24.04.1912 r. Dalsza służba okrętu w nowej odsłonie, z przymusowym postojem w latach 1915 – 1918, trwała aż do 31.12.1930 r. Potem nastąpiła rozbiórka w stoczni CNR w Muggiano, którą zakończono 11.02.1932 r. Poniewczasie bardzo pożałowano tej pochopnej decyzji, gdyż okręt miał charakter „pomnikowy”, uczestnicząc czynnie w walkach o zjednoczenie Włoch w latach 1866 – 1870…
Opis techniczny przebudowy.
Kadłub
Przebudowano dziobową część kadłuba oraz częściowo zmieniono jego podział wewnętrzny.
Napęd
Istniejący zdemontowano. Zainstalowano dwa silniki diesla FIAT po 730 KM każdy.
Ożaglowanie
Przyjęto układ brygantyny o łącznej powierzchni żagli 700 m2. Średnia prędkość tylko pod żaglami 6,5-9,4 w, szacowana maksymalna 11,0 w. Szacowana prędkość maksymalna pod żaglami i dieslami 14,0 w.
Uzbrojenie
Od roku 1907 jednostka była rozbrojona. W czasie przebudowy zainstalowano:
- 1xIx76,2 mm L/40 A1897, przy elewacji maksymalnej 42o donośność pociskiem HE 6,50 kg wynosi 10000 m;
- 2xIx11,43 mm L/94.
Nkm 11,43 mm to zmodernizowana, 1-lufowa wersja kartaczownicy Gardnera; w roku 1915 została przystosowana do strzelania plot.
Opancerzenie
Oryginalne zdemontowane po 1907 roku. Działo 76,2 mm wyposażono w maskę o grubości 13 mm.
Inne
Przebudowano całkowicie nadbudówki, kominy i maszty. Zamontowano wydajną odsalarkę wody morskiej. Zainstalowano radiostację. Okręt wyposażono w motorowy kuter hydrograficzny o wyporności normalnej 20 t, napędzany dieslem 60 KM oraz dwie motorówki hydrograficzne.
Prócz załogi stałej, na jednostce można zaokrętować do 35 kursantów i instruktorów hydrografii i kartografii lub taką samą liczbę naukowców.
W wyniku przebudowy, w stosunku do konstrukcji oryginalnej:
- zanurzenie zmniejszyło się z 6,35 do 5,90 m, a wyporność normalna z 4006 do 3602 t;
- prędkość maksymalna (tylko na dieslach) pozostała praktycznie bez zmian;
- zasięg zwiększył się z 1647 Mm przy 10 w. do 15000 Mm przy 9 w.
Koszt przebudowy wyniósł 29,2% wartości porównywalnego okrętu nowego. 

Affondatore, Italy hydrographic ship laid down 1863, launched  1865, completed 1866, modernized 1885, rebuilt 1912 (engine 1911)

Displacement:
            3 024 t light; 3 099 t standard; 3 602 t normal; 4 005 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (303,43 ft / 292,16 ft) x 40,03 ft x (19,36 / 21,12 ft)
            (92,49 m / 89,05 m) x 12,20 m  x (5,90 / 6,44 m)

Armament:
      1 - 3,00" / 76,2 mm 40,0 cal gun - 14,33lbs / 6,50kg shells, 300 per gun
              Quick firing gun in deck mount, 1897 Model
              1 x Single mount on centreline, forward deck forward
      2 - 0,45" / 11,4 mm 94,0 cal guns - 0,05lbs / 0,02kg shells, 3 000 per gun
              Machine guns in deck mounts, 1887 Model
              2 x Single mounts on sides aft deck forward
                        2 raised mounts
      Weight of broadside 14 lbs / 7 kg

Armour:
   - Gun armour:         Face (max)         Other gunhouse (avg)            Barbette/hoist (max)
            Main:           0,51" / 13 mm                          -                                          -

Machinery:
            Diesel Internal combustion motors,
            Geared drive, 1 shaft, 1 460 shp / 1 089 Kw = 12,11 kts
            Range 15 000nm at 9,00 kts
            Bunker normal = 503 tons, at max displacement = 906 tons

Complement:
            232 - 302

Cost:
            £0,181 million / $0,723 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 2 tons, 0,1%
               - Guns: 2 tons, 0,1%
            Armour: 1 tons, 0,0%
               - Armament: 1 tons, 0,0%
            Machinery: 59 tons, 1,6%
            Hull, fittings & equipment: 2 767 tons, 76,8%
            Fuel, ammunition & stores: 578 tons, 16,0%
            Miscellaneous weights: 195 tons, 5,4%
               - Hull below water: 90 tons
               - Hull above water: 80 tons
               - On freeboard deck: 25 tons

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              4 284 lbs / 1 943 Kg = 533,3 x 3,0 " / 76 mm shells or 2,1 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,22
            Metacentric height 1,8 ft / 0,6 m
            Roll period: 12,4 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 70 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,01
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 2,00

Hull form characteristics:
            Hull has a flush deck,
              a normal bow and a cruiser stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,557 / 0,567
            Length to Beam Ratio: 7,30 : 1
            'Natural speed' for length: 17,09 kts
            Power going to wave formation at top speed: 30 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 35
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 26,00 degrees
            Stern overhang: 2,95 ft / 0,90 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                                                   Fore end,                Aft end
               - Forecastle:            14,00%,  17,06 ft / 5,20 m,  14,11 ft / 4,30 m
               - Forward deck:       37,00%,  14,11 ft / 4,30 m,  14,11 ft / 4,30 m
               - Aft deck:                37,00%,  14,11 ft / 4,30 m,  14,11 ft / 4,30 m
               - Quarter deck:        12,00%,  14,11 ft / 4,30 m,  14,11 ft / 4,30 m
               - Average freeboard:                      14,27 ft / 4,35 m
            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 12,6%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 92,4%
            Waterplane Area: 7 977 Square feet or 741 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 1 000%
            Structure weight / hull surface area: 188 lbs/sq ft or 917 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 1,93
                        - Longitudinal: 5,78
                        - Overall: 2,15
            Excellent machinery, storage, compartmentation space
            Adequate accommodation and workspace room
            Ship has slow, easy roll, a good, steady gun platform
            Excellent seaboat, comfortable, can fire her guns in the heaviest weather

23 komentarze:

  1. Miła niespodzianka w piątkowy przedświt! :) Tym bardziej nieoczekiwana, bo nie poprzedzona długim cyklem wzajemnych konsultacji i "docierania się" pomysłu. Myślę, że efekt finalny spełnia całkowicie moje oczekiwania. Powstała niebanalna jednostka, dobrze wpisująca się w mocarstwowe ambicje Regia Marina z początków XX wieku. A ambicje takie wyrażały się również w czynnym udziale w naukowej eksploracji Świata Oceanów! :) Szału dyskusyjnego zapewne nie będzie, ale taki już los postów, które nie są poświęcone "krwiście" bojowym okrętom. Dodam jeszcze, że w tej odsłonie "Affondatore" podoba mi się pod względem estetycznym i można śmiało założyć, że może pełnić - okazjonalnie - funkcję jachtu królewskiego...
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uznałem, że konsultacje nie są konieczne, a prowadzenie ich tylko dla zasady, niepotrzebnie wydłużyłoby czas pracy nad projektem.

      JKS

      Usuń
    2. Wspomniałem tylko o tym, bez cienia jakichkolwiek pretensji!
      ŁK

      Usuń
  2. Cóż za kurtuazja;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, to może teraz coś ad meritum, Szanowny Anonimie! :)
      ŁK

      Usuń
  3. Okręt ładny ale...
    Jak dla mnie, to nadbudówka dziobowa jest w sam raz na przełom lat 20/30, a nie na rok 1912.
    Sprawa druga, to dziób okrętu. Uważam, że stary byłby odpowiedniejszy i bardziej stylowy, czyli w sam raz.
    To tak "na szybko", bo i diesle mi się niezbyt na nim podobają. Chyba jeszcze nie czas na nie.
    Peperon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po zbudowaniu przez Rosje w 1910 r. kanonierek "Ardagan" i "Kars", napędzanych dieslami, nie jest wcale za wcześnie. Włosi należeli również do światowych liderów w zastosowaniu diesli do napędu okrętów nawodnych. Np. już w 1916 r. zbudowali dla Brazylii niezwykle awangardowy okręt-bazę okrętów podwodnych "Ceara" z napędem z 2 diesli FIAT o mocy po 2050 KM. Stary dziób miał może swój swoisty "urok" (ja nie gustuję jednak w takich konstrukcjach!), ale dla okrętu hydrograficznego zupełnie nie pasujący. Zgadzam się, że nadbudówka dziobowa jest nazbyt awangardowa, ale taki jest już styl inż. JKS i ja przestałem dawno go kontestować! :) Co do urody okrętu, to nie jest ona przypadkowa również w aspekcie wykorzystywania go epizodycznie w charakterze "nave reale"...
      ŁK

      Usuń
    2. Ciekawostka - budowany w latach 1911-13 niszczyciel HMS Hardy miał mieć 1800KM diesla jako napęd "for cruising". Navypedia twierdzi, że ostatecznie tego silnika nie zainstalowano.
      H_Babbock

      Usuń
    3. Niemiecki pancernik "Prinzregent Luitpold" (w służbie od 1913 r.) miał mieć, oprócz 2 turbin Parsonsa (26000 KM) potężny diesel Germania o mocy 12000 KM, którego również ostatecznie nie zainstalowano. Jednak zbudowanie takiego silnika było już technicznie możliwe w przededniu PWS.
      ŁK

      Usuń
    4. Ja rozumiem, że były już w tym czasie budowane okręty z silnikami Diesla. Jednak chyba do produkcji seryjnej takich okrętów sporo brakowało. I nie piszę tu o okrętach podwodnych.
      Ale o to kopii kruszył nie będę.
      Peperon

      Usuń
    5. Co do "seryjności" w tamtej epoce, to dobrze radziła sobie z nią Rosja. Oprócz wspomnianych 2 kanonierek kaspijskich było jeszcze 8 potężnych monitorów amurskich.
      ŁK

      Usuń
    6. @ ŁK. Jednak Prinzregent, czy Markgraf nie dostały diesli z powodu problemów z budową tak mocnych silników. Co do serii okrętów napędzanych dieslami, to ile seryjnych okrętów nawodnych powstało we Włoszech, czy Anglii ?
      Peperon

      Usuń
    7. Co się tak uczepiłeś tych diesli? :) I jakie znaczenie ma tu seryjność czy epizodyczność budowy takich okrętów? Włosi budowali je i nie sposób to zanegować. Oprócz wspomnianego okrętu dla Brazylii były to również niektóre małe monitory. A co do planowanego diesla niemieckiego. Problem z pewnością zaistniał w momencie, gdy ten silnik miał kilkakrotnie przewyższać mocą dotychczas budowane. Niemniej w aspekcie teoretycznym jego budowa była możliwa. Napęd dieslowski miały również niektóre monitory brytyjskie, francuskie kanonierki eskortowe, holenderskie kanonierki "Brinio". Prawdziwym potentatem w budowie takich okrętów nawodnych była bezsprzecznie Rosja, i to przy całym swym zacofaniu... Chcesz znać pełną listę nawodnych okrętów bojowych z okresu PWS - wykonaj sobie odpowiednią kwerendę w Navypedii. Nb. szkoda, ze nie zawiera ona okrętów pomocniczych (jak choćby brazylijska "Ceara"), bo przykładów byłoby jeszcze więcej...
      ŁK

      Usuń
    8. Ale mnie nie chodzi o wszystkie okręty z napędem dieslowskim, tylko o seryjne. Precyzując, o typ i liczbę okrętów zbudowanych w serii, jak np. tych 8 rosyjskich monitorów. Tylko we flotach zachodnich...
      Peperon

      Usuń
    9. A zechcesz zdradzić, czemu ma służyć takie zestawienie? Podałem powyżej przykłady okrętów nawodnych, budowanych seryjnie, a pochodzących z flot zachodnich (Francja, Wielka Brytania, Holandia, Włochy). Przekonywać mnie, że jest tych okrętów relatywnie mało - nie ma potrzeby. Ja wybrałem ten napęd dla "nowej odsłony" byłego pancernika "Affondatore" (a więc okrętu "nieseryjnego"!) z przyczyn praktycznych: zapewnia duży zasięg operacyjny i redukuje ilość załogi maszynowej (brak palaczy). Że istniały wtedy (1912 r.) jednostki o tak znacznej, a nawet większej, wyporności dowodzi przykład awangardowego duńskiego motorowca "Selandia" (w służbie od lutego 1912 r., 6800 dwt i 2 diesle po 1250 KM), rozwijającego pokaźną prędkość 12 węzłów. Ówczesna doskonałość, którą osiągnęły już silniki wysokoprężne, umożliwiała zużycie na trasie Kopenhaga - Bangkok zaledwie 800 t oleju napędowego. Nb. nie był to wcale pierwszy oceaniczny statek z napędem dieslami. Tu palmę pierwszeństwa dzierży holenderski tankowiec "Vulcanus", który wszedł do służby 2 lata wcześniej. Celowo jednak przywołałem "Selandię", która jest rówieśnikiem przebudowanego "Affondatore", bo był to statek wybitnie udany, który przetrwał w służbie 30 lat i bynajmniej nie zakończył jej w wyniku planowej kasacji...
      ŁK

      Usuń
    10. Owszem, mogę zdradzić.
      Nie podoba mi się, że chcesz wsadzić najnowszy napęd (a więc najdroższy) w okręt, który w czasie przebudowy miał już 45 lat. Wiem, że okręty z lat 60-tych XIX wieku miały solidne kadłuby, ale inwestowanie w nowatorski napęd wydaje się przesadzony. Flota nie miała nieograniczonych funduszy dlatego uważam, że Włosi ograniczyliby się do remontu maszyn i ewentualnej wymiany kotłów na wydajniejsze, co łączyłoby się z ograniczeniem ich liczby i załogi do obsługi.
      Tak to widzę, bo realia tego okresu były takie, że raczej liczono każdego lira przed wydaniem. Prędzej Włosi zainwestowaliby w nowy okręt wyposażony w napęd silnikami Diesla. Mieliby przy tym gwarancję długotrwałej służby takiego hydrografa. Affondatore jej nie gwarantował ze względu na wiek...
      Peperon

      Usuń
    11. A pomyślałeś o tym, że jest to doskonała okazja do wypróbowania takiego napędu na sporej wielkości okręcie nawodnym? Choćby dla zebrani niezbędnych doświadczeń w tym zakresie. Nie rób z Regia Marina takich "dziadów", które muszą oglądać każdego lira przed jego wydaniem. Ponadto zwróć łaskawie uwagę, że w 1912 r. maszyna parowa podwójnej ekspansji, znajdująca się n okręcie od 1885 r. była już zużyta i przestarzała, więc wymiana napędu byłaby zapewne i tak konieczna. Niejasna jest dla mnie sprawa kotłów. Navypedia nie wspomina o wymianie archaicznych kotłów z 1866 r. Niemniej przypuszczam, że ona nastąpiła, bo nie sądzę, aby tak archaiczne (technicznie) i zużyte urządzenia pozostały na okręcie po dużej modernizacji w latach 1883 - 1885. Co do dalszej służby okrętu, to jest to oczywiście jedynie alternatywa. Jej milczącym (ale chyba oczywistym!) założeniem jest doskonała kondycja starego żelaznego kadłuba. Przykładów realnych jest całkiem sporo i nie zamierzam ich egzemplifikować. A warto też zauważyć, że budowniczym okrętu była solidna stocznia brytyjska...
      ŁK
      PS. Ze swej strony dyskusję o dieslu uznaję za wyczerpaną. Nie lubię bowiem "wałkować" pojedynczego wątku dyskusyjnego w nieskończoność. :)

      Usuń
  4. Okręt jak wygląda kazdy widzi - mi jednak bardziej się podobała wersja z 1889 (rysunek z Navypedii).
    Zastanawia mnie ożaglowanie. Okręt mi gigantyczny zasięg 15tys mm, więc nie ma powodów do oszczędzania paliwa w celu zwiększenia zasięgu. To po co żagle?
    Druga kwestia to jak interpretować współczynnik CS (Composiste Streng) równy 2,15 - czyżby kadłub okrętu był monstrualnie ciężki?
    H_Babbock

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się jednak taki dziób bardziej podoba. Taranowa (faktycznie, a nie tylko wizualnie!) dziobnica nazbyt "trąci myszką" w przededniu PWS. A ożaglowanie to pochodna pomocniczej funkcji "jachtowej". Przenosiły bowiem żagle wszystkie ówczesne, luksusowe, jachty parowe. Bardziej do ozdoby, niż z praktycznej przyczyny. Ponadto w dalekim rejsie nie można wykluczyć awarii silników wysokoprężnych, ciągle jeszcze dalekich od technicznej doskonałości w tamtej epoce. I jeszcze argument z "innej beczki", na rzecz żagli. Skoro posiadał je dodatkowo amerykański kuter Straży Przybrzeżnej (a na dodatek lodołamacz!) "Northland" (w służbie od 1927 r.), mający również napęd dieslowski i gigantyczny zasięg (12000 mil morskich przy prędkości 10 węzłów), to może posiadać je "Affondatore" w wersji z 1912 r.! :)
      ŁK)

      Usuń
    2. Na komentarz kolegi H_Babbocka.
      Kadłub był konstruowany pod ciężką artylerię i opancerzenie. Po ich zdjęciu, pozostał duży nadmiar wytrzymałości.

      JKS

      Usuń
    3. Jeszcze dwa powody dla ożaglowania.
      1. Skoro zmniejsza zużycie paliwa i koszt utrzymania okrętu, to czemu nie! Przecież jest to okręt niebojowy, nie ma ryzyka zniszczenia ożaglowania. Napęd żaglowy został wyeliminowany z okrętów bojowych, bo był podatny na zniszczenie w walce, nie z powodu nieprzydatności.
      2. Czuła i delikatna aparatura badawcza może nie lubić wibracji silnika dieslowskiego.

      Usuń
    4. Słuszne argumenty! Nawiasem dodam, że w moim osobistym odczuciu napęd żaglowy "zniknął" jednak z okrętów bojowych zbyt wcześnie. To trochę tak, jak kusza/łuk w wojskach lądowych, która nazbyt szybko (ulegając swoistej modzie?) ustąpiła miejsca muszkietowi. A co do żaglowców "bojowych", to ich wartość ilustruje barwna odyseja "Seeadlera" w latach PWS (oczywiście zdaję sobie sprawę, że bojowy charakter tego akurat okrętu może być traktowany dyskusyjnie). Przy okazji warto zauważyć, że Niemcy mieli w tamtej wojnie kilku dowódców rajderów o zupełnie nietuzinkowym formacie, przeniesionych jakby z innej epoki. Np. Felix Nikolaus Alexander Georg Graf von Luckner czy Nikolaus Burggraf und Graf zu Dohna-Schlodien -świetni dowódcy i prawdziwi gentelmani, jak na starą szlachtę przystało! :)
      ŁK

      Usuń
  5. Wszystkim uczestnikom dyskusji dziękuję. Wypadła całkiem przyzwoicie...
    ŁK

    OdpowiedzUsuń