wtorek, 14 listopada 2023

Modernizacja niderlandzkich torpedowców typu Fret 1935 (8 jednostek)

Modernizacja niderlandzkich torpedowców typu Fret 1935 (8 jednostek)

W składzie niderlandzkiej MW wciąż pozostaje 19 torpedowców, zbudowanych w okresie przed, w czasie i tuż po IWS. Więcej niż połowa, to jednostki małe, od 180 do 277 tn. Tylko osiem okrętów typu Fret jest większych (510 tn), ale są to zdeklasowane w 1926 roku byłe niszczyciele. Ponieważ stan techniczny torpedowców stale się pogarsza i coraz trudniej znaleźć dla nich sensowne zastosowanie, pojawiło się pytanie - co z nimi dalej? Po dłuższych, wewnętrznych dyskusjach, Admiralicja podjęła następujące decyzje:
A. A. Jednostki typu Fret, znajdujące się – mimo, że najstarsze – w najlepszym stanie, będą zmodernizowane;
B. B. Okręty typów G13 (3 jedn. 1914), Z5 (4 jedn. 1916-1917) oraz Z1 (4 jedn. 1919-1921) pozostaną w służbie do – niedalekiej już – śmierci technicznej. Ich zadania będą sukcesywnie przejmować kutry torpedowe.
Zgodnie z decyzją „A”, przystąpiono do modernizacji jednostek typu Fret. Prace modernizacyjne realizowane są w stoczni Willemsoord Werf w Den Helder; rozpoczęły się na początku 1935 roku i potrwają do połowy roku 1936. Pod koniec roku 1935 udało się się oddać do służby dwie pierwsze zmodernizowane jednostki. Po modernizacji, torpedowce Fret nie zmienią swego przydziału i nadal podlegać będą Dowództwu Obszaru Metropolii.
Zadania zmodernizowanych okrętów można podzielić na dwie grupy:
- ofensywne, czyli atakowanie, głównie torpedami, statków i okrętów wroga w odległości do ok. 300 Mm od własnego wybrzeża;
- defensywne, czyli eskortowanie własnych statków i konwojów w żegludze kabotażowej.
Opis techniczny modernizacji.
Kadłub
Przebudowano dziobową część kadłuba oraz przedłużono fordek o ok. 5 m.
Napęd
Wymieniono cztery kotły olejowo-węglowe na cztery olejowe Werkspoor w dwu kotłowniach. Przeprowadzono remont kapitalny istniejących turbin parowych Krupp-Germania.
Realny Fret, przy mocy napędu 8500 KM, uzyskiwał prędkość maksymalną 30,00 w; Springsharp, dla tejże mocy, wyliczył prędkość na 25,70 w. Stosunek 30,00 do 25,70 wynosi 1,167; takiego też współczynnika zwiększającego użyto do prędkości „raportowej” modernizowanej jednostki.
Uzbrojenie
Istniejące zdemontowano w całości. Zainstalowano:
- 2xIx105/46 Bofors/Wilton-Fijenoord P1931/1933, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 16,00 kg wynosi 16740 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 10880 m;
- 1xII+2xIx25/64 Bofors/Westoever P1931, przy elewacji 45o donośność pociskiem HE 0,25 kg wynosi 5400 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność pionowa tym samym pociskiem wynosi 3240 m;
- 2xIx13,2/78 FN P1919, przy elewacji 45o donośność pociskiem 0,05 kg wynosi 7000 m, a przy elewacji maksymalnej 85o donośność tym samym pociskiem wynosi 4080 m;
- 1xIIxwt533 mm;
- 2xwbg z zapasem 12 bg.
Do kierowania ogniem zamontowano dalmierz optyczny o bazie 2,6 m.
Inne
Całkowicie przebudowano nadbudówki, maszty i kominy.
Na okręcie zainstalowano trzy radiostacje, radionamiernik i szumonamiernik.
Na skutek modernizacji, w stosunku do projektu oryginalnego:
- moc napędu zwiększyła się z 8500 KM do 9000 KM;
- prędkość maksymalna wzrosła z 30,00 do 30,40 w;
- zasięg zmniejszył się z 2700 Mm przy 8,5 w do 1400 Mm przy 10 w;
Koszt modernizacji wyniósł 41,3% wartości porównywalnego okrętu nowego.

Fret, Netherlands torpedo boat laid down 1909, launched 1910, completed 1911, modernized 1935 (engine 1935) 

Displacement:
            472 t light; 490 t standard; 510 t normal; 526 t full load

Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
            (235,99 ft / 230,97 ft) x 21,65 ft x (6,56 / 6,72 ft)
            (71,93 m / 70,40 m) x 6,60 m  x (2,00 / 2,05 m)

Armament:
      2 - 4,13" / 105 mm 46,0 cal guns - 35,27lbs / 16,00kg shells, 120 per gun
              Dual purpose guns in deck mounts, 1931 Model
              2 x Single mounts on centreline ends, evenly spread
      4 - 0,98" / 25,0 mm 64,0 cal guns - 0,55lbs / 0,25kg shells, 2 500 per gun
              Anti-air guns in deck mounts, 1931 Model
              1 x Twin mount on centreline, aft deck aft
                        1 raised mount
              2 x Single mounts on sides, aft deck centre
                        2 raised mounts
      2 - 0,52" / 13,2 mm 78,0 cal guns - 0,11lbs / 0,05kg shells, 3 500 per gun
              Machine guns in deck mounts, 1919 Model
              2 x Single mounts on sides, aft deck forward
                        2 raised mounts
      Weight of broadside 72 lbs / 33 kg
      Main Torpedoes
      2 - 21,0" / 533 mm, 24,61 ft / 7,50 m torpedoes - 1,529 t each, 3,058 t total
            In 1 sets of deck mounted centre rotating tubes
      Main DC/AS Mortars
      2 - 396,83 lbs / 180,00 kg Depth Charges + 12 reloads - 2,480 t total
            in Stern depth charge racks

Machinery:
            Oil fired boilers, steam turbines,
            Geared drive, 2 shafts, 9 000 shp / 6 714 Kw = 30,40 kts
            Range 1 400nm at 12,00 kts
            Bunker normal = 20 tons, at max displacement = 36 tons 

Complement:
            53 - 69

Cost:
            £0,051 million / $0,204 million

Distribution of weights at normal displacement:
            Armament: 24 tons, 4,8%
               - Guns: 15 tons, 3,0%
               - Weapons: 9 tons, 1,8%
            Machinery: 240 tons, 47,1%
            Hull, fittings & equipment: 207 tons, 40,7%
            Fuel, ammunition & stores: 38 tons, 7,5%
            Miscellaneous weights: 0 tons, 0,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
            Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
              231 lbs / 105 Kg = 6,6 x 4,1 " / 105 mm shells or 0,2 torpedoes
            Stability (Unstable if below 1.00): 1,02
            Metacentric height 0,5 ft / 0,2 m
            Roll period: 12,5 seconds
            Steadiness      - As gun platform (Average = 50 %): 65 %
                                   - Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,27
            Seaboat quality  (Average = 1.00): 0,86

Hull form characteristics:
            Hull has rise forward of midbreak,
              a normal bow and a round stern
            Block coefficient (normal/deep): 0,544 / 0,548
            Length to Beam Ratio: 10,67 : 1
            'Natural speed' for length: 15,20 kts
            Power going to wave formation at top speed: 68 %
            Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 75
            Bow angle (Positive = bow angles forward): 17,00 degrees
            Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
            Freeboard (% = length of deck as a percentage of waterline length):
                                                                     Fore end,               Aft end
               - Forecastle:            20,00%,  16,40 ft / 5,00 m,  15,09 ft / 4,60 m
               - Forward deck:       12,00%,  15,09 ft / 4,60 m,  15,09 ft / 4,60 m
               - Aft deck:                54,00%,    6,89 ft / 2,10 m,    6,89 ft / 2,10 m
               - Quarter deck:        14,00%,    6,89 ft / 2,10 m,    6,89 ft / 2,10 m
               - Average freeboard:                      9,62 ft / 2,93 m
            Ship tends to be wet forward

Ship space, strength and comments:
            Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 160,4%
                        - Above water (accommodation/working, high = better): 88,3%
            Waterplane Area: 3 471 Square feet or 322 Square metres
            Displacement factor (Displacement / loading): 92%
            Structure weight / hull surface area: 33 lbs/sq ft or 162 Kg/sq metre
            Hull strength (Relative):
                        - Cross-sectional: 0,89
                        - Longitudinal: 2,55
                        - Overall: 0,99
            Cramped machinery, storage, compartmentation space
            Cramped accommodation and workspace room
            Poor seaboat, wet and uncomfortable, reduced performance in heavy weather

Fret (1935)
Wolf (1935)
Bulkhond (1936)
Jakhals (1936)
Lynx (1936)
Hermelijn (1936)
Vos (1936)
Panter (1936)

18 komentarzy:

  1. Modernizacja bardziej przystająca do realiów marynarki drugo- lub trzecioligowej. Dlaczego? Bo zbyt późna! Okręty 500 tn, modernizowane po ćwierćwieczu służby pasowałyby do np. floty norweskiej, ale nie mocarstwowych (tutaj!) Niderlandów. Gdyby nie te uwarunkowania, to sama modernizacja bardzo mi się podoba. Realna prędkość zapewne nie byłaby większa niż 27 - 28 węzłów. Modernizacja turbin nie przywróci im i tak stanu technicznego z 1910 r. Są moralnie przestarzałe i pozbawione przekładni (raczej nie uwierzę, że do tych starych urządzeń dołożono po ćwierćwieczu przekładnie!), a połowa (?) łopatek turbin jest zapewne odkształcona. Kiedyś rozpracowałem podobną modernizację tych jednostek, ale 10 lat wcześniej (bo już wtedy wykazywały bowiem kiepski stan techniczny!) i - co ciekawe - również z wymianą armat na 105 mm. Reasumując: odczucia mam mieszane...
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 10 lat wcześniej, Admiralicja skupiała się głównie na budowie nowych okrętów, jako wydajniejszej metodzie zwiększenia potencjału floty. Zauważ, że pierwsza modernizacja/przebudowa (kanonierki "Koetei") miała miejsce dopiero w latach 1928-29.
      Co do turbin, remont kapitalny, to remont kapitalny. W skrajnych przypadkach z urządzenia przed remontem pozostaje sama obudowa :).

      JKS

      Usuń
    2. Nie znam przykładu zamontowania przekładni do starych turbin, ale tu mogę być w błędzie. Chodziło mi głównie o to, że takie późne modernizacje małych okrętów nie przytrafiały się we flotach "I ligi morskiej".
      ŁK

      Usuń
    3. Nowe przekładnie do starych turbin są jak najbardziej możliwe. Nie wiem czy je robiono, bo przekładnie były jednym z droższych elementów całego okrętu, ale nie są trudniejsze w wykonaniu niż przekładnie dla nowobudowanego okrętu.
      Nie wchodzę w zasadność ekonomiczną tej modernizacji, bo analiza ekonomiczna sytuacji Niderlandów, ich floty i przemysłu stoczniowego byłaby rozmiarów pracy doktorskiej a i tak dyskusyjna, to jednak historia alternatywne.
      Zmodernizowane torpedowce pozostają okrętami drugiego gatunku i dla nowoczesnych niszczycieli byłyby tylko zwierzyną łowną. Mogą z powodzeniem wykonywać zadania patrolowe i eskortowe w zakresie obrony przed okrętami podwodnymi i do pewnego stopnia obrony przeciwlotniczej. Mogą atakować torpedami nieprzyjacielskie okręty zwłaszcza pomocnicze (jeśli uda się je zdybać bez eskorty) lub dobijać uszkodzone duże okręty. Mogą likwidować nieprzyjacielskie kutry torpedowe i artyleryjskie. Mogą interweniować w razie nieprzyjacielskich rajdów dywersyjno-terrorystycznych na wybrzeżu. Mogą polować na licznie używane (zwłaszcza w roli transportowej pomiędzy wyspami Morza Egejskiego, na Filipinach, na obszarze HIW też) a bardzo rzadko wspominane cywilne kutry rybackie, jachty i inną drobnicę. Mogą, mogą, mogą... sporo mogą. Powinny możliwie ściśle współpracować z lotnictwem rozpoznawczym, skoro i tak będą trzymać się blisko brzegu.
      Stonk

      Usuń
    4. Techniczna możliwość takiego zabiegu (dołączenie przekładni do starej turbiny parowej) nie budzi moich wątpliwości. Sęk w tym, czy taki zabieg stosowano? Moim zdaniem raczej nie, ale zawsze możemy założyć prekursorską rolę Niderlandów w tym zakresie. Cały czas nie mogę pogodzić się z bardzo obszerną modernizacją starych i małych okrętów w mocarstwowej flocie. W przypadku jednostek > 2000 ts nie oponowałbym...
      ŁK

      Usuń
  2. Piękne, rasowe.
    Sylwetki okrętów bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dałem ciała i musiałem skorygować.
    W artylerii troszeczkę mi brakuje 3 lufy 105mm (ale tylko troszeczkę) więc proszę tego nie odbierać jako zarzut.
    Podobnie zasadniejszy wydaje mi się potrójny aparat torpedowych niż podwójny.
    Strzelać torpedy i tak można pojedyńczo a jakby trafił się przypadkiem naprawdę "gruby zwierz" to 3 torpedy w wachlarzu dają większą szansę trafienia/zatopienia niż dwie.
    Za to w kwestii artylerii p-lot okręt nie jest aby za bardzo do przodu dla okrętów tej wyporności/rocznika?.
    8 luf p-lot to bardzo dużo. Nie żeby mi się to nie podobało...

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam
    Ja bym poszedł w stronę okrętu bardziej eskortowego i całkowicie zrezygnował z uzbrojenia torpedowego.
    W wolne miejsce dołożył 3 działo 105mm.
    Uzbrojenie p.lot bardziej niż dobre/b.dobre jak na tak małą jednostkę.
    W przypadku przebudowy na okręt eskortowy zwiększyć i to o 100% jednostkę bomb głębinowych nawet kosztem 3 105mm.
    Zasięg może być jak je wyślemy na daleki wschód , gdzie dużo łatwiej o paliwo płynne niż w Metropolii .
    W HIW takie lekkie patrolowce ,okręty eskortowe były by bardzo pożyteczne , dodatkowo małe zanurzenie pozwala korzystać z przejść niedostępnych dla większych jednostek a takich tam sporo.
    Pozdrawiam
    Pawel76

    OdpowiedzUsuń
  5. Koledzy, bez przesady z tym 3 działem! To mały okręt o wyporność < 500 ts. Dodatkowo te armaty, jako długie (L/46) i w wersji DP (a więc bardziej masywne i konstrukcyjnie złożone łoża) są znacząco cięższe od np. włoskich 102 mm L/35 Schneider-Armstrong Model 1914-1915. Jeśli więc trzecie działo i rezygnacja z uzbrojenia torpedowego (a więc konwersja na małe, szybkie awizo) to warto zainstalować siłownię o 50% mniejszą, co i tak dałoby prędkość w granicach 24 węzłów. Powstałaby w ten sposób wariacja włoskiego "torpedowca "Albatros", który właśnie w tym czasie wszedł również do służby. Sami Włosi nie rozwijali jednak tej koncepcji, uznając ją raczej za chybioną.
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Jeśli zmniejszenie siłowni i co za tym idzie prędkości (24-25 w)to może dołożenia zasięgu - diesel?
      Pawel76

      Usuń
    2. Montaż zupełnie nowej siłowni dieslowskiej, w przypadku tych starych okrętów nie wydaje się zasadny. Choć przyznam, że generalnie lubię te "klimaty"! :) Wystarczą w zupełności 2 nowe kotły olejowe o (sumarycznie) mniejszej mocy (~4500 KM), co pozwoli zwiększyć zapas paliwa i tym samym zasięg operacyjny.
      ŁK

      Usuń
    3. A po h... ...olenderskiego spekulacyjnego tulipana im większy zasięg? To są okręty z założenia przybrzeżne i to ich siła. Instalacja trzeciego działa w miejscu aparatu torpedowego też mi się nie widzi. Możliwość poczęstowania przeciwnika torpedą częściej się przyda niż zwiększenie i tak małej siły ognia artylerii.
      Chodzi o to, żeby torpedowce współpracowały z lotnictwem rozpoznawczym i nie dały się złapać nieprzyjacielskim niszczycielom w proporcji 2:2. Na dobrze sobie znanych wodach przybrzeżnych mają jeszcze taką przewagę, że ze swoim małym zanurzeniem mogą po ataku uciekać tam, gdzie ich wróg nie będzie gonił w obawie nadziania się na skały.
      Stonk

      Usuń
    4. Rozwinięcie argumentacji z poprzedniego wpisu.
      Załóżmy, że nasz torpedowiec spotka się sam na sam z niszczycielem Hatsuharu czy choćby słabszym Mutsuki. Niszczyciel nas zniszczy albo wręcz rozerwie na strzępy. Istnieje cień szansy, że niszczyciel dostanie trafienie krytyczne, zanim zdąży to zrobić, ale to tylko cień. Jeśli mamy trzy działa 105 mm, to cień szansy jest niewiele większy, a za to tracimy zdolność ataku torpedowego. Odpalenie torped w stronę niszczyciela to też jakaś szansa zatopienia go, a z pewnością wykonanie uniku zmniejszy chwilowo nieprzyjacielowi możliwość ostrzeliwania i gonienia nas, może uda się uciec. Torpedowce powinny współpracować z lotnictwem rozpoznawczym i naziemnymi stanowiskami obserwacyjnymi (później również radarami), żeby uniknąć spotkania z wrogim niszczycielem albo podejmować walkę trzech na jednego. Powinny też trzymać się w pobliżu obszarów bardzo niebezpiecznych dla wroga: skały i płycizny, zagrody minowe, baterie artylerii nabrzeżnej.
      W HIW była już infrastruktura kolejowa. Na największych wyspach przydałoby się coś podobnego do włoskich (podległych marynarce wojennej) pociągów pancernych obrony wybrzeża i półstałe baterie artylerii.
      Stonk

      Usuń
    5. Wybrzmiało to przekonująco. Przynajmniej dla mnie! :)
      ŁK

      Usuń
    6. Argumentacja kolegi Stonka jest tego rodzaju, że sam bym tego lepiej nie zrobił. Dziękuję Kolego!

      JKS

      Usuń
  6. Ja to się czasem zastanawiam czemu nikt nie czyta tego co pisze JKS. I skąd ta stała fiksacja na "Japońskim zagrożeniu HIW" i porównywaniu okretow Holandii
    z okrętami japońskimi.
    Wszyscy przenoszą ten okręt do "HIW".
    W legendzie stoi zaś jasno.
    "torpedowce Fret nie zmienią swego przydziału i nadal podlegać będą Dowództwu Obszaru Metropolii".
    To obszar morza Północnego.
    Co oznacza że za swego "potencjalnego" przeciwnika najprawdopodobniej będą miały okręty niemieckie.
    Mało ale jednak prawdopodobne są Anglia/Francja/Dania/Szwecja/Norwegia.I tak też użyteczność ich modernizacji powinna być rozpatrywana.
    A nie poprzez "wirtualne" przeniesienie ich gdzie indziej i w tamtych warunkach ocenianie przydatności ich modernizacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy Kolego, na ile wiernie chcesz odwzorowywać wydarzenia DWS w tym fikcyjnym świecie, w którym egzystuje Imperium Niderlandzkie. Nic nie stoi ponadto na przeszkodzie, by kręty detaszować w przyszłości na Daleki Wschód, zwłaszcza w okolicznościach, gdy nie ma zagrożenia w Metropolii. Np. Rzesza Niemiecka szanuje neutralność Niderlandów i jest jak najdalsza od wciągania ich do konfliktu zbrojnego ze Zjednoczonym Królestwem i Francją.
      ŁK

      Usuń
    2. Przydział okrętu do jednego z dowództw nie jest wyznaniowym małżeństwem, na zasadzie, "że cię nie opuszczę aż do śmierci" W zależności od aktualnych potrzeb, przydziały mogą się zmieniać, chociaż akurat w tym przypadku tego nie przewiduję.

      JKS

      Usuń