BIULETYN INFORMACYJNY NR 36/2/1938
Okręty
Oddane
zostały do służby:
-
trzy okręty podwodne typu O17 (post z dnia 20.04.2024),
- dwa trałowce typu Tugela (post
z dnia 27.04.2024),
- kanonierka typu Frigg (post z
dnia 01.05.2024),
- sześć kutrów torpedowych typu T33,
- okręt
hydrograficzny typu Van Diemen,
- trzy kutry artyleryjskie typu G1.
Częściowo przezbrojono patrolowce typu Eridanus, zastępując dwa stanowiska 13,2
mm działkami 40 mm.
Całkowicie przezbrojono trałowce typu Nr.1, zastępując nkm 13,2 mm działkiem
40 mm oraz dodając 2 km 7,9 mm.
Rozpoczęto budowę:
- czterech patrolowców typu Libra,
- okrętu badawczego typu Mercator.
W budowie pozostają:
- dwa pancerniki typu Holland,
-
dwa lekkie lotniskowce typu Albatros,
-
okręt hydrograficzny typu Van Diemen,
-
okręt baza nurków typu Duiker,
- trzy
okręty podwodne typu O17,
-
sześć kutrów artyleryjskich typu G1,
-
trzy niszczyciele typu De Jonge.
Aktualnie, w skład MW Niderlandów wchodzą
następujące okręty:
- 2 krążowniki liniowe,
- 5 pancerników obrony wybrzeża,
- 3 krążowniki ciężkie,
- 6 krążowników lekkich,
- 28 niszczycieli,
- 16 torpedowców,
- 32 okręty podwodne,
- 20 kanonierek,
- 12 patrolowców,
- 33 kutry patrolowe,
- 4 eskortowce,
- 6 ścigaczy okrętów podwodnych,
- 55 kutrów torpedowych,
- 6 kutrów artyleryjskich,
- 10 stawiaczy min,
- 22 trałowce,
- 28 kutrów trałowych,
- 3 transportowce wodnosamolotów,
- 3 transportowce wojska,
- 2 zaopatrzeniowce,
- 3 zbiornikowce floty,
- 2 okręty bazy,
- 4 okręty hydrograficzne,
- 2 okręty warsztatowe,
- 3 holowniki pełnomorskie,
- 2 okręty szkolne.
Uzbrojenie
Wdrożono
produkcję uniwersalnych, półautomatycznych, stabilizowanych dział kalibru 105/50 mm. Będą one
montowane na podstawach pojedynczych i podwójnych, pod oznaczeniem
Wilton-Fijenoord/Hazemeyer P1938.
Budżet
Rok
budżetowy 1938 zakończył się nadwyżką w kwocie £60380, kwota ta zostanie
przeniesiona na rok następny.
Pozostałe wiadomości
Dynamiczny
rozwój floty wymaga coraz większej ilości personelu. Już teraz, w MW
Niderlandów służy ok. 161 000 oficerów, podoficerów i marynarzy, nie
licząc cywilnych pracowników kontraktowych, w tym ponad 32 000 personelu
pływającego (załogi czynne i zapasowe). Odsetek zatrudnionych w MW, w stosunku
do całości populacji Metropolii, zbliżył się już do poziomu identycznego
wskaźnika Royal Navy. Ponieważ, w przeciągu najbliższych 2-3 lat, planuje się
wzrost liczebności personelu o co najmniej 25%, mogą zaistnieć problemy z
rekrutacją. Zaistniała więc potrzeba dodatkowego zachęcenia potencjalnych
kandydatów do służby lub pracy w MW. W tym celu, zwiększono pobory personelu
pływającego i latającego o 15%, naziemnego o 12%, a cywilnego o 10%.
Stabilizowane działa 105mm. Nie wiem na ile będziesz się wzorował na działach Niemieckich IIx105. Chodzi o to, że wbrew wyglądowi, nie były to wieże (ani "mount with hoist"). Analiza zdjęć i przekroju w Naviweaps pokazuje, że:
OdpowiedzUsuń1. były to stanowiska cokołowe, bez podajnika amunicji;
2. Jedynie celowniczy mieli miejsce wewnątrz obudowy (w jej przedniej części).
3. Ładowniczy pracowali całkowicie na zewnątrz, za i z boku stanowiska. Bez żadnej osłony od warunków pogodowych, nie mówiąc o odłamkach, czy ostrzale. To chyba była największa wada tej konstrukcji.
4. Przy okazji na zdjęciach w naviweaps są wyraźnie pokazane "balkoniki" do obsługi działa na niskich elewacjach (przedmiot zażartej dyskusji przy działach 150 na kanonierce).
Jak sam się kiedyś zastanawiałem nad działem stabilizowanym, to bardziej do mnie przemawiał koncept (częściowo) otwartej od góry niestabilizowanej wieży. Wewnątrz niej byłaby lufa (lub lufy) na łożach stabilizowanych. Wówczas będzie zapewniona niemal 100% osłona dla obsługi.
Z innej beczki. Był kiedyś spór czy 20mm to "machine gun" czy "anty-air-gun". Dopiero dziś dostrzegłem, że w springsharp 3 jest jeszcze opcja "Auto rapid fire gun". Nie jestem pewien czy jest to raczej "działko szybkostrzelne", czy też "działko automatyczne". Wówczas (szczególnie przy tej drugiej interpretacji) zarówno 20mm, 25mm jak i 40mm byłyby chyba "Auto rapid fire gun".
H_Babbock
Z tymi stabilizowanymi armatami DP mam również problem. To niejako niemiecka "specjalność" i nikt poza nimi nie wszedł w ten temat przed i w czasie DWS. Wspomniane przez Ciebie niemieckie działa były jednak sprzętem bardzo progresywnym i na francuskim liderze "Châteaurenault" (ex- "Attilio Regolo") były artylerią główną aż do końca służby tego okrętu (1962 r.)
UsuńŁK
Działa stabilizowane 90mm mieli jeszcze Włosi. I (poza moim zdaniem za małym kalibrem), koncepcyjnie były one nawet lepsze od niemieckich - bo były zamkniętymi wieżami.
UsuńH_Babbock
Miałem na myśli wyłącznie działa > 100 mm, gdyż tylko takie mogą (od biedy!) spełniać rolę artylerii uniwersalnej i mieć praktyczne znaczenie np. w odparciu ataku wrogich niszczycieli. Ale formalnie masz rację i zgadzam się z opinią, że włoskie armaty były rzeczywiście sprzętem wysokiej klasy.
UsuńŁK
Nie jestem pewien co z francuskimi projektami stanowisk dział 100 mm dla Clemenceau, Gascogne i typu Alsace. Wiem tyle, że miały być to wieże, ale co do ich stabilizacji pewności nie mam, chociaż chyba miały takową mieć.
UsuńPeperon
Na początek, muszę przeprosić za zwłokę w odpowiedzi na Wasze komentarze. Niestety cierpię ostatnio na chroniczny brak czasu, a każdą wolną chwilę przeznaczam na tworzenie nowych projektów, uważam bowiem, że mój najżywszy nawet udział w dyskusji, nowych postów nie zastąpi. Teraz ad rem.
UsuńDo kolegi H_Babbocka.
Rozważałem Twój pomysł na stanowisko stabilizowane, jest ciekawy ale... Ruchome (stabilizowane) muszą być nie tylko łoża z działami, ale także połączone z nimi platformy dla celowniczych, ładowniczych i zamkowych. Aby zapewnić swobodny ruch tego zładu, nieruchoma obudowa musiałaby mieć duże "luzy", a więc i znaczne rozmiary. Trudno byłoby dla takich stanowisk znaleźć wystarczającą ilość miejsca na okrętach. W najbliższych kilku tygodniach zamierzam opracować te stanowiska częściowo oparte na wzorze niemieckim, a częściowo na własnych przemyśleniach. Jak będą gotowe, prześlę Ci je na priv, dla konsultacji.
Ogólnie uważa się, że artyleria zaczyna się od 20 mm, sporne jest tylko to, czy od 20 mm włącznie, czy wyłącznie. Jednakże, zdecydowana większość fachowych autorów nazywa broń 20 mm działkiem i ja się tego trzymam. "Auto rapid fire gun" to w pełni automatyczne działo szybkostrzelne z mechanicznym zasilaniem i zazwyczaj zdalną obsługą. Konstrukcje takie weszły do uzbrojenie w zasadzie już po IIWS, jako przykłady można podać: szwedzkie 57 mm/60 (2.25") SAK Model 1950, włoskie OTOBreda 40 mm/L70 Model 1960 i OTOMelara 76 mm/62 (3") Compact and SR Model 1963, czy sowieckie 30 mm/63 (1.2") AK-230 Model 1956. Współcześnie, kaliber dział tego rodzaju dochodzi do 130 mm.
Do kolegi Peperona.
Wg mojej wiedzy, stanowiska francuskich dział 100 mm/55 (3.9") Model 1953 i 1964 nie były stabilizowane, lecz posiadały układ elektroniczny, korygujący za pomocą elektrohydraulicznych układów nadążnych, nastawy dział w zależności od stopnia przechyłu.
JKS
Ad Peperon. M.Chodnicki w swoich książkach nic nie wspomina o projektach stabilizowanych dział Francuskich. Za to pisze, że projektowane zestawy IIx120 dla Holenderskich krążowników linowych miały być stabilizowane, w tym osłony pancerne i częściowo(?) podajniki amunicji.
UsuńH_Babbock
Ad JKS. Ze stabilizowanymi zestawami dział ciężkich przeciwlotniczych są następujące problemy.
Usuń1. Jeśli okręt jest wielki to potrzeba stabilizacji jest naprawdę nikła.
2. Jeśli okręt jest mały możliwości montażu ciężkiego (siłą rzeczy) stanowiska stabilizowanego są bardzo ograniczone.
Druga to kwestia koncepcji.
a. oczywiście dla pojedynczego stanowiska celowniczy ma problem, jeśli cel mu "ucieka" w wyniku przechyłów okrętu. Czyli stabilizacji ma sens o ile stanowisko prowadzi ogień indywidualny.
b. W przypadku ognia centralnie kierowanego oraz efektywnego systemu "zdalnego kierowania"(*) działami, kluczowe jest idealne stabilizowanie stanowiska centralnego. Stabilizacji poszczególnych dział jest wówczas zbędna.
Ciężkie działa plot mają sens przy centralnie kierowanym. Więc wówczas indywidualna stabilizacji stanowisk ma mniejszą wagę.
(*) zdalne sterowanie - "proste" (podążaj za wskaźnikiem), czyli obsługa ręcznie utrzymuje kąty celowania, tak aby były zgodne z pokazywanymi z centrali wartościami wskaźników.
Albo "prawdziwe" - parametry wypracowane w centrali są przekazywane wprost na siłowniki w stanowiskach, i działa już bez udziału obsługi są wycelowywane.
H_Babbock
To, co piszesz, ma sens w czasach dzisiejszych, kiedy sygnały od elementu sterującego (stanowiska kierowania ogniem) do elementu wykonawczego (działo) mają charakter cyfrowy. W czasach, o których mówimy, sterowanie miało charakter analogowy, a więc twój pkt 2b. można zaliczyć do pobożnych życzeń.
UsuńZnasz jakiś okręt z czasów IIWS ze stabilizowanym stanowiskiem kierowania ogniem? Sama idea budzi moje wątpliwości, ale będę to musiał jeszcze przemyśleć.
JKS
Systemy zdalnego kierowania ogniem, czyli przekazywania z centrali nastaw do stanowisk dział, funkcjonowały na dużych okrętach już na początku PWS. Nie była to łączność telefoniczna i przekazywanie głosowe - tak próbowali Japończycy na początku wojny 1905 i nie działało (zastąpili to gońcami z centrali do wież - kuriozalne, ale wówczas skuteczne). Według opisów Chodnickiego, systemy oparte były na zasadzie "podążaj za wskaźnikiem". "Prawdziwe" systemy zdalnego nastawiania dział, pojawiły się w trakcie DWS. Miały je np druga seria krążowników Dido i pancerniki KGV, począwszy od Anson.
UsuńStabilizowane stanowisko celowania. Nie wiem, ale wydaje się mieć to dużo większy sens niż kilkanaście stabilizowanych stanowisk 105mm.
W ogóle wydaje mi się, że największy sens w DWS, miało stabilizowane stanowisko dla dział typu 40mm. To takie działa miały kluczową role w obronie okrętów. I były to dystanse rzędu 500m-2000m. Na takich odległościach (wówczas) centralne stanowisko celowania, odległe o kilkadziesiąt metrów od działa nie miało sensu. A dla celowniczego w stanowisku dział np. 40mm, stabilizacja mogła realnie ułatwić celowanie.
H_Babbock