Niderlandzkie kutry hydrograficzne typu H1 1939-1940 (10 jednostek)
W poście dotyczącym okrętów
hydrograficznych typu Van Diemen
(18.02.2024), wspomniałem o planach budowy kutrów hydrograficznych. Minęło
kilkanaście blogowych miesięcy i plany się zmaterializowały.
Tak, jak wówczas pisałem, kutry te
mają odciążyć okręty hydrograficzne w pracach na akwenach przybrzeżnych, w
portach i na ich redach. Powstały na bazie projektu kutrów trałowych typu M1 z 1930 roku. Różnią się od nich
słabszym napędem, większym zasięgiem, krótszą nadbudówką, oraz – przede
wszystkim – wyposażeniem. Do ich zadań należy:
- wyznaczanie i oznakowanie
bezpiecznych podejść do portów i przystani oraz torów wodnych w wąskich
cieśninach,
- prace pomiarowe i kartograficzne na
wodach wewnętrznych,
- badania dna morskiego na akwenach
przybrzeżnych wraz z oznakowaniem miejsc niebezpiecznych (mielizny, skały
podwodne, wraki itp.).
Zlecenia na budowę prezentowanych kutrów
dostały stocznie: Burgerhout's Machinefabriek en Scheepswerf w Rotterdamie 3
jednostki, Tanjung Priok Droogdok w Batawii 3 jednostki, Sandok Maatschappij w
Durbanie 2 jednostki i Curaçao Droogdok Maatschappij w Willemstad 2 jednostki.
Będą przydzielone zgodnie z miejscem ich budowy; po 3 do dowództw obszarów
Metropolii i Indii Wschodnich oraz po 2 do dowództw obszarów Afryki Południowej
i Indii Zachodnich.
Opis techniczny.
Kadłub
Identyczny z kadłubem kutrów trałowych
typu M1.
Napęd
Dwa silniki diesla DAF o mocy po 150
KM każdy.
Uzbrojenie
- 1xIx13,2/78 FN P1919,
przy elewacji 45o donośność pociskiem 0,05 kg wynosi 7000 m, a
przy elewacji maksymalnej 85o donośność tym samym pociskiem
wynosi 4080 m;
- 1xIx7,9/77
FN P1918, przy elewacji 45o donośność pociskiem 0,01 kg wynosi
4200 m, a przy elewacji maksymalnej 80o donośność tym samym
pociskiem wynosi 2450 m;
-
zestaw sprzętu hydrograficznego.
Inne
Na okręcie zamontowano dwie radiostacje bliskiego zasięgu oraz
radionamiernik.
H1, Netherlands hydrographic craft laid down 1939, launched 1939, completed 1939 (engine 1939)
Displacement:
48 t light; 49 t
standard; 52 t normal; 55 t full load
Dimensions: Length (overall / waterline) x beam x draught (normal/deep)
(100,91 ft / 98,43 ft)
x 15,75 ft x (3,94 / 4,03 ft)
(30,76 m / 30,00 m) x
4,80 m x (1,20 / 1,23 m)
Armament:
1 - 0,52" / 13,2 mm
78,0 cal gun - 0,11lbs / 0,05kg shells, 3 000 per gun
Machine gun in deck mount, 1939 Model
1 x Single mount on centreline, forward deck
forward
1 - 0,31" / 7,9 mm 77,0
cal gun - 0,02lbs / 0,01kg shells, 4 500 per gun
Machine gun in deck mount, 1939 Model
1 x Single mount on centreline, aft deck aft
1 raised
mount
Weight of broadside 0 lbs /
0 kg
Machinery:
Diesel Internal
combustion motors,
Geared drive, 2 shafts,
300 shp / 224 Kw = 13,31 kts
Range 1 050nm at
10,00 kts
Bunker normal = 3 tons,
at max displacement = 6 tons
Complement:
9 - 12
Cost:
£0,017 million / $0,067
million
Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 0 tons, 0,3%
- Guns: 0 tons, 0,3%
Machinery: 8 tons,
15,5%
Hull, fittings &
equipment: 32 tons, 60,4%
Fuel, ammunition &
stores: 4 tons, 8,5%
Miscellaneous weights:
8 tons, 15,3%
- Hull above water: 3 tons
- On freeboard deck: 5 tons
Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability
(Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
34 lbs / 15 Kg = 479,0
x 0,5 " / 13 mm shells or 0,1 torpedoes
Stability (Unstable if
below 1.00): 1,23
Metacentric height 0,5
ft / 0,1 m
Roll period: 9,8
seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 75 %
-
Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,00
Seaboat quality (Average = 1.00): 1,87
Hull form characteristics:
Hull has a flush deck,
a normal bow and large transom stern
Block coefficient
(normal/deep): 0,300 / 0,307
Length to Beam Ratio:
6,25 : 1
'Natural speed' for
length: 12,29 kts
Power going to wave
formation at top speed: 51 %
Trim (Max stability =
0, Max steadiness = 100): 40
Bow angle (Positive =
bow angles forward): 14,30 degrees
Stern overhang: 0,98 ft
/ 0,30 m
Freeboard (% = length
of deck as a percentage of waterline length):
Fore
end, Aft end
- Forecastle: 24,00%, 5,91 ft /
1,80 m, 5,91 ft / 1,80 m
- Forward deck: 28,00%, 5,91 ft / 1,80
m, 5,91 ft / 1,80 m
- Aft deck: 28,00%, 5,91 ft / 1,80 m, 5,91 ft / 1,80 m
- Quarter deck: 20,00%, 5,91 ft / 1,80
m, 5,91 ft / 1,80 m
- Average freeboard: 5,91 ft / 1,80 m
Ship tends to be wet
forward
Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low =
better): 59,0%
- Above
water (accommodation/working, high = better): 118,3%
Waterplane Area: 947
Square feet or 88 Square metres
Displacement factor
(Displacement / loading): 211%
Structure weight / hull
surface area: 21 lbs/sq ft or 103 Kg/sq metre
Hull strength
(Relative):
-
Cross-sectional: 0,96
-
Longitudinal: 5,94
- Overall:
1,14
Excellent machinery,
storage, compartmentation space
Adequate accommodation
and workspace room
Ship has slow, easy
roll, a good, steady gun platform
Excellent seaboat,
comfortable, can fire her guns in the heaviest weather
H1 - H6 (1939)
H7 - H10 (1940)
Jednostki - przynajmniej dla mnie - ciekawe o tyle, że w czasie wojny można zaadaptować je łatwo do roli kutrów trałowych, a nawet małych (pomocniczych) ścigaczy okrętów podwodnych. Zasadność istnienia tej klasy jednostek (kutry hydrograficzne) jest bezsprzeczna, ale w zakresie prezentowania okrętów pomocniczych może warto byłoby przyjąć zasadę, że osobne posty poświęcamy wyłącznie jednostkom > 1000 ts. Zwłaszcza, że konsekwentnie pomijasz takie (100%!) jednostki bojowe, jak np. monitory rzeczne.
OdpowiedzUsuńŁK
Z przykrością stwierdzam, że proponujesz na tym forum brutalną dyskryminację okrętów, ze względu na ich wielkość i przeznaczenie. A czy pomyślałeś o tym, jak teraz te biedne okręciki się poczują? Będą płakać po nocach, roniąc do zęz łzy tłuste od oleju. Wpadną w depresję, alkoholizm, narkomanię, lekomanię, bulimię, anoreksję, schizofrenię, oczopląs, chorobę sierocą, a w końcu targną się na swoje życie, otwierając kingstony. Wstydź się! Nie masz za grosz empatii. W każdym razie, ja do tego ręki nie przyłożę i niczego na blogu nie zmienię.
UsuńGdybyś w ramach rewanżu, chciał zarzucić mi dyskryminację jednostek rzecznych, to przypominam; jest to blog wojenno-morski, a nie wojenno-rzeczny!
JKS
Dla dobra dalszego funkcjonowania tego bloga i "podkręcenia" marnego tempa ostatnich dyskusji - przyznaję się do zarzuconej mi DYSKRYMINACJI. Zwłaszcza, że owe kanonierki i monitory rzeczne nieraz operowały na przybrzeżnych wodach MORSKICH! :)
UsuńŁK
Odsyłam do postu z 19.11.2022. Jego tematem są kanonierki rzeczno-morskie, a więc "dwuśrodowiskowych" okrętów nie pomijam.
UsuńJKS
Nie miałem na myśli okrętów rzeczno-morskich, a typowe okręty rzeczne. One też operowały epizodycznie w przybrzeżnej strefie morza.
UsuńŁK
Epizodycznie, to i ja mogę starą Omegą na Zatokę Pucką wypłynąć, ale nie stanie się ona przez to jachtem morskim, ponieważ nie spełnia wymogów rejestrowych dla jednostek morskich. Jednostki rzeczno--morskie muszą spełniać wymogi przewidziane zarówno dla jednostek morskich, jak i śródlądowych.
UsuńW strukturze niderlandzkich sił zbrojnych, jednostki typowo rzeczne nie podlegają operacyjnie dowództwu Marynarki Wojennej, lecz wojskom lądowym; MW zachowuje jedynie honorowe prawo do ich inspekcji w zakresie technicznym.
Niemniej, dla miłej zgody, w terminie, na który wolny czas mi pozwoli, przedstawię syntetyczne zestawienie niderlandzkich flotylli rzecznych, ale bez rysunków i raportów dla poszczególnych typów.
JKS
@ ŁK. Dobrze jest mieć jakieś rzeki do pływania po nich np. monitorem. Bądźmy szczerzy, ale w metropolii nie ma na tyle długich rzek, żeby prowadzić operacje okrętami. Tym bardziej, że panowanie wroga (np. Niemiec) w powietrzu jest bezsprzeczne. Natomiast w koloniach mamy rzeki głównie ulokowane na wyspach i silnego przeciwnika na morzu. Trzeba więc budować siły by mu uniemożliwić/utrudnić lądowanie.
UsuńPeperon
Kolego Peperonie, w Metropolii mamy dolny Ren wraz z jego odnogami (Waal, Lek, IJsel) oraz Mozę. Poza tym, gęstą sieć żeglownych kanałów, łączących te rzeki oraz morze. Cieki te są w zasadzie w całości uregulowane, a niektóre nawet skanalizowane. To nie Polesie, gdzie w porze suszy trzeba było "kupować wodę" u starozakonnych, kontrolujących jazy okolicznych jezior. To bardzo korzystny teren do działań jednostek rzecznych. Co do panowania w powietrzu, to Kolega najwyraźniej opiera się na realiach IIWS. W blogowej historii, lotnictwo Niderlandów jest na tyle silne, aby lokalnie skutecznie odpierać ataki Luftwaffe.
UsuńTrudniejsza sytuacja jest w Afryce Południowej; wprawdzie mamy tam kilka wielkich rzek, ale o sezonowo zmiennym przepływie, a więc i głębokości. Zasadniczo, w porze deszczowej, cała flotylla może operować na dolnym i średnim ich biegu; w porze suchej, spływa do ich ujść.
W obojgu Indiach, rzeki nie mają strategicznego znaczenia i zadania jednostek rzecznych na tych obszarach mają charakter "policyjny"
JKS
@JKS: kontynuuję jednak wątek rzecznych okrętów operujących na morzu. W skrajnych przypadkach zdarzało się, że jednostki budowane na wody śródlądowe operowały praktycznie wyłącznie na morzu. Przykłady ("na gorąco" - pewnie znalazłyby się i inne!)) stanowią jednostki brytyjskie klas "Humber" i "Aphis". Cieszy mnie, tym niemniej, małe ustępstwo w kwestii obecności na blogu okrętów rzecznych. :)
UsuńŁK
Kompromis we właściwym czasie, to przepis na udane życie.
UsuńJKS