piątek, 22 kwietnia 2016

Clipperton – co to za dziura?



Clipperton – co to za dziura?

Ponieważ prace związane z przystosowaniem atolu Clipperton do roli naszej ważnej bazy zaopatrzeniowej na Pacyfiku dobiegają końca, pozwolę sobie bliżej przedstawić ten nasz niedawny nabytek. Ogólne wiadomości natury geograficznej przekazałem już w Wiadomościach Politycznych nr  6/1934, teraz chciałbym opisać stan prawie ukończonych prac zmierzających do jej zagospodarowania oraz zamiary jej wykorzystania.
Na początek mapka; pokazuje ona zagospodarowanie docelowe, a głębokości uwzględniają przeprowadzone już, bądź kończone prace pogłębiarskie.


Ogólnie, ten wulkanicznego pochodzenia atol ma być przede wszystkim bazą zaopatrzeniową i w razie potrzeby także operacyjną naszej floty. Uzyska ona szczególnie istotne znaczenie w ewentualnej sytuacji wojennej, kiedy komunikacja z naszymi posiadłościami zamorskimi na oceanach Indyjskim i Spokojnym przez Kanał Sueski lub dookoła Afryki będzie niemożliwa lub zbyt niebezpieczna.
Warunki naturalne (a także zdrowy rozsądek) wykluczają stworzenie na tej wyspie „fortecy morskiej” na wzór Gibraltaru, Malty, Singapuru czy Pemby. Stąd brak ciężkiej artylerii nadbrzeżnej i oparcie obrony głównie na lotnictwie. Zasadniczym zadaniem opisywanej bazy jest zaopatrywanie naszych okrętów w paliwo, amunicję, a także żywność i słodką wodę. Na atolu znajdują się też warsztaty techniczne, umożliwiające dokonywanie drobnych napraw okrętów, lecz bez możliwości ich wydokowania.
Plany przewidują stacjonowanie na atolu sił lotniczych w składzie 1 eskadry myśliwskiej, 1 rozpoznawczo-bombowej, 1 torpedowo-bombowej i 1 mieszanej wodnosamolotów. Na czas wojny niektóre eskadry mogą zostać wzmocnione do siły dywizjonu.
Stosunkowo liczna, lecz raczej lekka artyleria posiada charakter głównie plot i przeciwdesantowy. Zwalczanie okrętów nawodnych większych niż krążownik nie zostało tu przewidziane. Nie zakłada się również stałego stacjonowania na atolu okrętów wojennych, za wyjątkiem kutrów patrolowych, okrętu warsztatowego i ewentualnie holowników. Założenie to nie obejmuje też pomocniczego taboru portowego, np. lichtug, kryp magazynowych itp.
Nie przewiduje się także bazowania tam większych sił lądowych; prócz personelu techniczno-administracyjnego marynarki i lotnictwa oraz obsługi artylerii, będzie to kompania piechoty morskiej z zadaniami bardziej żandarmeryjnymi, niż bojowymi.
Ważnym elementem tej bazy będzie radiostacja wielkiego zasięgu, umożliwiająca łączność z dowolnym miejscem na ziemi, a więc także pośrednictwo pomiędzy radiostacjami mniejszego zasięgu. Zadbano również o urządzenia nawigacyjne, atol wyposażono w niezbędny zestaw świateł nawigacyjnych (w tym latarnię morską) mających zapewnić bezpieczeństwo żeglugi na lagunie i akwenach przyległych. Nie zapomniano o (nieuwzględnionej na mapce, a mieszczącej się w budynku dowództwa bazy) stacji meteo; jej praca będzie miała spore znaczenie nie tylko dla bieżącej żeglugi, ale i dla ogólniejszej natury badań oceanologicznych.
Mam nadzieję, że o niczym ważnym nie zapomniałem (nawet cmentarz zaprojektowałem :); jeżeli jest inaczej, proszę o uwagi.
I jeszcze skromny apel, proszę się nie sugerować zbytnio tytułem posta. Ja naprawdę poważnie traktuję te "kilkadziesiąt morgów plaży" Dowodem na to może być chociażby wiele godzin strawionych nad opracowaniem mapki!

6 komentarzy:

  1. Nie zbywa Ci na pomysłach (i uzdolnieniach kartograficznych)! Jeśli nie przewidujesz stałego bazowania floty (i jedynie 1 kompanię piechoty morskiej), to obawiam się, że baza (i jej cenna infrastruktura) może być narażona na dywersyjny rajd szybkiego zespołu "uderzeniowego" nieprzyjaciela w składzie np. lekki lotniskowiec, 4 niszczyciele, szybki transportowiec desantowy (z batalionem piechoty morskiej na pokładzie).
    ŁK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie tam uzdolnienia, to tyko sporo pracy!
      Nie ma baz, twierdz itd. nie do zdobycia, to tylko kwestia nakładu sił i środków. W kwestii zaskoczenia, dobry pomysł ma kolega Hrothgar poniżej.

      JKS

      Usuń
  2. Mi się mapka bardzo podoba. Dziura wygląda na dobrze zaplanowaną jak na jej możliwości i potencjał.

    Ale jak to czytam mam nieodparte wrażenie że być może masz jakieś plany na to żeby te wszystkie bazy niedługo przejdą pierwszy poważny chrzest bojowy.

    SK ze Stalowej Woli

    OdpowiedzUsuń
  3. Radiostacja radiostacją- ale radar przydałoby się zainstalować jak tylko będzie możliwe- da to kluczową możliwość ostrzeżenia przed atakiem powietrznym-morskim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, jak to tylko będzie możliwe...

      JKS

      Usuń