Wojna!
Komunikat wojenny nr 1/1935
W dniu
dzisiejszym, we wczesnych godzinach rannych, wojska polskie, francuskie i duńskie
rozpoczęły akcję zbrojną, mającą na celu zmuszenie Niemiec Północnych do
respektowania postanowień Konferencji Londyńskiej.
Na froncie
wschodnim wojska polskie sforsowały Nysę Łużycką na północ od Zgorzelca. Na
froncie północnym wojska duńskie obsadziły północny brzeg Kanału Kilońskiego i
przystąpiły do jego forsowania. Na froncie zachodnim wojska francuskie weszły
na terytorium Związku Reńskiego i posuwają się w stronę Renu na kierunkach
Kolonii i Moguncji.
Połączone
floty sojusznicze przystąpiły do blokady północnoniemieckich wybrzeży Bałtyku i
morza Północnego.
Polskie
lotnictwo bombardowało bazy morskie w Kilonii i Lubece, oraz lotniska we
wschodniej części Niemiec Północnych. Lotnictwo francuskie bombardowało bazę
morską w Wilhelmshaven oraz lotniska w zachodniej części państwa
północnoniemieckiego. Przeciwnik na razie stawia słaby opór i wszystkie zadania
wojsk sojuszniczych realizowane są zgodnie z planem.
Informacje uzupełniające.
Blokada
morska Niemiec Północnych realizowana jest na następujących liniach
blokadowych: Bałtyk – ujście Dziwny, wyspy Rugia, Falster, Lolland,
Langeland, Aerö, Als; Morze Północne –
wyspy Nordstrand, Helgoland, Borkum. Ze strony polskiej w blokadzie uczestniczą
pancerniki typów Bolesław Chrobry i Władysław Łokietek, monitor Admirał Sierpinek, krążowniki typów Warszawa, Lwów, Kołobrzeg, Płock, niszczyciele typów Monsun, Grom, Tsunami, Wicher,
torpedowce typów Lew i Lis oraz liczne mniejsze jednostki
nawodne (patrolowce, ścigacze OP, stawiacze min i trałowce). Okręty podwodne
patrolują poza linią blokady, w celu przechwycenia tych jednostek npla, którym
udałoby się przedrzeć przez blokadę. Rejon blokady jest patrolowany również
przez lotnictwo rozpoznawcze i rozpoznawczo-bombowe.
Floty
szwedzka i litewska, mające za zadanie uniemożliwienie ewentualnego wyjścia
floty rosyjskiej z jej bazy w Kronsztadzie, zostały wzmocnione naszymi
krążownikami typu Gdańsk oraz
okrętami szkolnymi Swaróg i Strzybóg. W odwodzie na Bałtyku
pozostają m.in. pancerniki typu Władysław
Jagiełło, krążowniki liniowe typu Bolesław
Śmiały oraz niszczyciele typu Cumulonimbus.
Wojska
duńskie po opanowaniu północnego brzegu Kanału Kilońskiego uszkodziły jego
śluzy, tak aby uniemożliwić przerzucanie jednostek okrętów wroga pomiędzy
Bałtykiem, a Morzem Północnym.
Naloty
sojusznicze na bazy morskie npla dały niepotwierdzone jeszcze rezultaty. Uważa
się, że zatopiono transportowiec wodnosamolotów, niszczyciel i 3-4 statki
handlowe i/lub jednostki pomocnicze, a uszkodzono liczne dalsze okręty w tym pancernik
i ciężki krążownik.
Naloty na
lotniska przyniosły – wg oceny sztabów sojuszniczych zniszczenie lub poważne
uszkodzenie ok. 20-25% i tak niezbyt silnego lotnictwa wroga.
Aspekty polityczne.
Rozpoczęcie interwencji zostało notyfikowane w
północnoniemieckim MSZ przez przedstawicieli dyplomatycznych Polski, Francji i
Danii z chwilą rozpoczęcia działań.
Decyzja o
sojuszniczej interwencji zbrojnej zapadła na konferencji ministrów spraw
zagranicznych Polski, Francji i Danii w Kopenhadze. Na decyzję złożyły się
następujące główne przyczyny:
-
nieprzestrzeganie przez Niemcy Północne ustaleń Konferencji Londyńskiej i
wydalenie komisarzy sojuszniczych,
- coraz
wyraźniej wysuwane przez ten kraj żądania zjednoczeniowe i rewindykacyjne,
- zawarcie
północnoniemiecko-włoskiego sojuszu wojskowego i wykryte przez wywiad
polityczny tajne negocjacje dotyczące przyłączenia się do tego sojuszu Rosji,
- stały
wzrost potencjału ekonomiczno-militarnego Niemiec Północnych, który po
połączeniu z potencjałem Włoch (i Rosji in
spe), a tym bardziej po zjednoczeniu Niemiec, stanowiłby wielkie i bardzo
prawdopodobne zagrożenie dla Polski i jej sojuszników.
Dla
zabezpieczenia się przed ewentualną interwencją państw trzecich, uzyskano
przede wszystkim w tajnych negocjacjach, zapewnienie Anglii, że nie stanie po
stronie Niemiec pod warunkiem, że jej żywotne interesy nie zostaną naruszone, a
państwo północnoniemieckie nie zostanie unicestwione lub zdezintegrowane. Sojusznicy
zobowiązali się do finansowego zrekompensowania Anglikom ewentualnych szkód,
powstałych np. na skutek blokady morskiej Niemiec. Otrzymano również od
Cesarstwa Wiedeńskiego zapewnienie życzliwej neutralności.
Nieuczestniczący
bezpośrednio w interwencji sojusznicy (Szwecja, Turcja i Litwa) mają za zadanie
swoją postawą zapobiec w miarę możliwości akcji zbrojnej Rosji po stronie
niemieckiej i obowiązek podjęcia działań zbrojnych przeciw niej, jeśli jednak
do wojny przystąpi.
Jednocześnie
z konferencją kopenhaską ministrów SZ Polski, Francji i Danii, toczyły się
tamże tajne narady najwyższych dygnitarzy wojskowych (naczelni dowódcy,
szefowie sztabów generalnych, dowódcy rodzajów wojsk) państw sojuszniczych, dla
ostatecznego uzgodnienia planów strategicznych. Przewidziano utworzenie trzech
frontów: zachodniego – Francuzi, północnego – Duńczycy i wschodniego – Polacy
oraz zdecydowano o przeprowadzeniu blokady morskiej Niemiec Północnych. Blokadę
wybrzeża bałtyckiego (główna baza sił blokadowych Kopenhaga) będą realizować
wspólnie flota duńska i część floty polskiej, a wybrzeża Morza Północnego (główna
baza sił blokadowych Helgoland) części floty francuskiej i polskiej. Główne
siły floty francuskiej zostaną skoncentrowane na Morzu Śródziemnym dla
szachowania ewentualnego wystąpienia Włoch, a niektóre jednostki floty polskiej
wzmocnią flotę szwedzką i litewską zajmujące pozycje u wylotu Zatoki Fińskiej
dla przeciwstawienia się możliwej akcji floty rosyjskiej. W tym samym celu
zostanie wprowadzony podwyższony stan gotowości floty tureckiej na Morzu
Czarnym. W przypadku zachowania przez Włochy neutralności, flota turecka może
zostać w razie potrzeby wzmocniona przez niektóre jednostki francuskie. Plany
były opracowywane już wcześniej – mniej, więcej od połowy roku 1934, ogólny
przez połączony komitet sztabowców państw sojuszniczych, a szczegółowe przez
sztaby sił zbrojnych poszczególnych krajów.
- - -
Przebieg
działań wojennych będzie sukcesywnie przedstawiany w kolejnych komunikatach
wojennych. Zgodnie z tematyką tego bloga, w komunikatach tych najwięcej uwagi
będzie poświęcone działaniom na morzu, operacje wojsk lądowych i lotnictwa będą
przedstawiane dość pobieżnie, na tyle, aby zrozumiałe były w ich kontekście
akcje morskie oraz ogólny sens wydarzeń.
Przyjąłem
następujący, trzyczęściowy sposób redakcji komunikatów. Na początku „suche
informacje” przeznaczone dla „publiki", czyli ogółu odbiorców. W części
drugiej rozwinięcie - przynajmniej niektórych - informacji dla
„wtajemniczonych”, czyli dla Was. Na końcu zostaną przedstawione ewentualne
reperkusje polityczne i działania dyplomatyczne związane z przebiegiem wojny.
- - -
A teraz,
zgodnie z obietnicą, przedstawiam bardziej szczegółowo niż w niedawno
publikowanym zestawieniu zbiorczym, stan floty północnoniemieckiej na dzień
rozpoczęcia interwencji. Dla umożliwienia zorientowania Kolegów w sile tej
floty, zarówno nazwy, jak i charakterystyki wszystkich typów okrętów są zgodne
z tymi z realnej historii. W „mojej” historii, niektóre z poniższych okrętów
(np. Bayern, Deutschland, Königsberg, Nürnberg) noszą inne
– mało istotne w tej chwili jakie – nazwy.
Główne
klasy:
Pancerniki -
4: 2x Bayern, 2x typ König
Krążowniki ciężkie - 3: 3x typ Deutschland
Krążowniki lekkie - 6: 1x typ Emden, 3x typ Königsberg, 1x typ Leipzig,
1x typ Nürnberg
Niszczyciele
– 18: 1x typ V99, 4x typ G101, 4x typ Leberecht Maas, 7x typ Paul
Jacobi, 2x typ Diether von Roeder
Torpedowce –
12: 6x typ Möwe, 6x
typ Wolf
Okręty
podwodne – 18: 6x typ IIA, 8x typ IIB, 2x typ IA, 2x typ VIIA
Ponadto:
Transportowce
wodnosamolotów – 3
Eskortowce –
9
Patrolowce –
2
Kanonierki –
1
Ścigacze OP
– 2
Kutry
torpedowe – 13
Stawiacze
min – 5
Trałowce –
29
Kutry
trałowe – 22
Szkolny
okręt artyleryjski – 1
oraz
stosunkowo liczne jednostki pomocnicze bez istotnej wartości bojowej.
Głównymi
bazami floty są Kilonia i Wilhelmshaven, a pomocniczymi Emden, Bremerhaven, Cuxhaven,
Lubeka, Wismar, Warnemünde i Świnoujście. Lotnictwo morskie jest nieliczne i
ogranicza się praktycznie do wodnosamolotów rozpoznawczych i
rozpoznawczo-bombowych.
Jak widać z powyższego zestawienia, flota
północnoniemiecka posiada dość zróżnicowany wiekowo charakter; okręty liniowe i
część niszczycieli pochodzi jeszcze z okresu Wielkiej Wojny, natomiast
krążowniki, większa część niszczycieli i OP są jednostkami nowoczesnymi o
znacznej sile bojowej. Zwraca uwagę liczna flotylla trałowa; jest to spowodowane
wypełnianym do niedawna obowiązkiem likwidacji pól i zagród minowych
postawionych w czasie poprzedniej wojny. Reasumując, należy stwierdzić, że
flota północnoniemiecka jest zdecydowanie słabsza od naszej, a tym bardziej od
połączonych flot sojuszniczych. Większe zagrożenie mogą stanowić jedynie OP
oraz kutry torpedowe w sprzyjających okolicznościach.
Potrafisz jednak zaskoczyć (powinienem się już przyzwyczaić!). Wojna prewencyjna, w połowie lat 30-tych, wydaje się dobrym pomysłem. Jeśli, po stronie Niemiec, nie włączą się Rosja i Włochy, to wynik wydaje się przesądzony. Jaką postawę, wobec konfliktu, zajmą Zjednoczone Królestwo, Stany Zjednoczone i Japonia?
OdpowiedzUsuńŁK
Reperkusje międzynarodowe będę przedstawiał na bieżąco.
UsuńJKS
Tu mamy spory węzełek...Nie zaskoczyło by mnie jednak zajęcie przez Rosję i USA w tym układzie stanowiska proniemieckiego.
OdpowiedzUsuńPiotr
Być może w USA zwycięży izolacjonizm i nie zajmą żadnego stanowiska. Poza tym bez Brytanii Amerykanie nic nie wskórają w Europie, a Brytania nie zamierza Niemców ratować.
UsuńSamo stanowisko proniemieckie, bez akcji zbrojnej, nas nie "bodzie"
UsuńJKS
Więc jednak do tego doszło. Nie popełniłeś błędu Chamberlaina. Straty po naszej stronie (jeśli wszystko dobrze pójdzie) wyniosą kilka tysięcy zabitych i rannych, co nie zmniejszy naszego potencjału. Kiedy trzy państwa sojusznicze zaatakowały Niemcy, a trzy kolejne są w gotowości, wątpię, żeby Włochy i Rosja zdecydowały się na interwencję. Neutralność Brytanii nam sprzyja, a Rosja dodatkowo jest narażona od wschodu na działania Japonii i USA.
OdpowiedzUsuńWojna prewencyjna to jest to :D Zastanawiam się czy , aby ten konflikt nie przerodził się w coś o wiele większego(II WŚ 4 lata wcześniej)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się.. myślałem że to Prima Aprilis... Dopóki nie spojrzałem na datę, a jednak nie..
OdpowiedzUsuńGratuluję...
Kpt.G
W tej historii alternatywnej Polska jest niby super-mocarstwem (bodaj 4 albo 5 flota świata itd.) a i tak potrzebuje pomocy Francji, żeby zaatakować ¼ Niemiec. Oj słabiutko…
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że w takim układzie Polska musi też mieć bardzo silną armię lądową. Skora flota polska jest silniejsza od francuskiej to pewnie armia też. Raczej trudno sobie wyobrazić, żeby armia była słabsza od floty – przy takich a nie innych uwarunkowaniach geograficznych.
Szczerze mówiąc nie znam przykładu mocarstwa – zwłaszcza po I wojnie – które byłoby w stanie wytrzymać intensywne zbrojenia zarówno na morzu jak i na lądzie. Poza USA – które jednak podjęło taki wysiłek dopiero po przystąpieniu do wojny. W innych przypadkach mamy albo silną flotę kosztem armii(Japonia, Wlk. Brytania) albo sytuację odwrotną(Sowieci, III Rzesza, Francja). Jak taki wysiłek ma udźwignąć kraj średniej wielkości, nawet bardzo dobrze rozwinięty? Mówi się, że na jeden pancernik Bismarck Niemcy zużyli tyle samo stali co na wszystkie czołgi wybudowane do 1941 r. To ile my mamy czołgów w 1935 r. ? A może nadal jeździmy na konikach?
Niestety, ta wizja alternatywna jest tyleż nierealistyczna co i asekurancka. Co to za sztuka ruszyć na znacznie słabszego przeciwnika i to w dodatku z kolegami?
Co do ostatniego . Uczmy się od ,,lepszych"/N/. Brzydko pachnie lecz podoba mi się pierwsza nasza wojna , .w której się nie bronimy, może kiedyś ktoś będzie szukał naszych skarbów które jak uczy historia po zajęciu innego państwa staną się naszym udziałem , nie oczekuję dalszego dialogu.
UsuńUdział w interwencji części naszych sojuszników nie jest spowodowany naszą słabością, lecz względami politycznymi. Ma to być akcja międzynarodowa, a nie "prywatne porachunki" polsko-niemieckie. Poza tym, jeżeli można gratisowo skorzystać z czyjeś pomocy, to się nie odmawia; większa własna przewaga - mniejsze straty własne.
UsuńJKS